
Recenzja Ghostwire: Tokyo – fantastyczy spacer po wyludnionej metropolii
Ghostwire: Tokyo to tytuł, który zadebiutował w dość nieszczęśliwym okresie. Jako mniejsza produkcja od Elden Ring, Dying Light 2 czy Horizon Forbidden West mogła wam zwyczajnie umknąć. Zupełnie jednak niesłusznie, bo to kawał super gry w otwartym świecie. Jeśli po przejściu powyższych (co też uczyniłem) nadal nie macie awersji do olbrzymiej mapy wypełnionej atrakcjami, to zapraszam do Tokio. Pomóżcie biednym Japończykom nie zostać pożywką dla lokalnych demonów zwanych yōkai.