fbpx

Tag: Miłość Śmierć i Roboty

Kadr z odcinka „Sonnie ma przewagę"

Recenzja książki Miłość, śmierć i roboty. Oficjalna antologia – literacki kolaż przyszłości

Zapewne nie zaskoczy nikogo fakt, że Miłość, śmierć i roboty to marka, która od pierwszej chwili budzi we mnie skojarzenia ze sztuką wizualną. Gdy więc dowiedziałem się o istnieniu antologii będącej pierwowzorem dla najlepszego moim zdaniem sezonu pierwszego, byłem w gęstym szoku. Bo oto staje przede mną możliwość podejścia do tych błyskotliwych historii z nowej perspektywy. Czy jest sens zapoznawania się z tymi opowieściami, gdy znam ich przebieg? Otóż tak, a rekomendacja Jakuba Ćwieka z tyłu okładki nie ma w sobie krzty zakłamania.

Bohater animacji Trzy roboty: Drogi ucieczki

Recenzja 3. sezonu serialu Miłość, śmierć i roboty – powrót do formy

Miłość, śmierć i roboty to seria szczególnie lubiana w naszej redakcji. W zeszłym roku długo rozmawialiśmy o sezonie drugim, teraz pochyliliśmy się nad nowymi odcinkami, które zaprezentował nam niedawno Netflix. Przy wyborze najlepszej animacji z ostatniej odsłony Miłości, śmierci i robotów pojawiły się różne opinie, za to byliśmy niesamowicie zgodni, co do tej najgorszej.

Kadr z serialu Miłość, śmierć i roboty

Netflixowy serial Miłość, śmierć i roboty powraca z 3. sezonem

Drugi sezon netflixowej antologii Miłość, śmierć i roboty wywołał w naszej redakcji długą rozmowę dotyczącą jego wad i zalet. Po dzisiejszej zapowiedzi trzeciej odsłony animowanych shortów liczymy, że wkrótce zyskamy następny temat do dyskusji.

Odcinek Lód z Miłość Śmierć i Roboty

Recenzja 2. sezonu Miłość, śmierć i roboty – dobra kontynuacja daleka od ideału

Pierwszy sezon netflixowej Miłości, Śmierci + Robotów był miłym zaskoczeniem i proponował zróżnicowane opowieści  i estetyki. Nic więc dziwnego, że streamingowy gigant zdecydował się na stworzenie kolejnych odcinków w serii. Dzisiaj sprawdzamy czy sezon drugi udał się równie dobrze jak pierwszy i ile przyjemności sprawia jego oglądanie.