7 Days to Die – poradnik. Jak zacząć? Wskazówki i porady na początek

7 Days to Die to gra równie wspaniała co trudna do opanowania. Opanuj podstawy gry, dowiedz się jakie umiejętności przydają się w początkowych etapach gry i w jaki sposób zdobyć najpotrzebniejsze zasoby.

28 listopada 2022

Ze wszystkich zombiakowych sandboxów 7 Days to Die jest najbardziej rozwinięty. Niestety z tego powodu jest również najbardziej skomplikowany… Podobnie jak z Project Zomboid (o którym możesz dowiedzieć się więcej w dedykowanym poradniku do Project Zomboid), opanowywane podstaw tej gry daje niesamowitą satysfakcję. W połączeniu z bardziej „RPG-ową” naturą gry, 7 Days to Die jest idealną grą na zimowe wieczorki, granko ze znajomymi, bądź bardziej relaksujący wariant młócenia zombiaków i budowania fortów.

Zbieranie najpotrzebniejszych zasobów

Najprawdopodobniej jesteś tutaj przez wybrakowany tutorial 7 Days to Die. Masz siekierkę, łuk, maczugę i nadal nie masz pojęcia co robić dalej. Pierwszym stopniem jest znalezienie odpowiedniego miejsca na bazę. Tutorial wskaże Ci najbliższego handlarza. Osiedlają się oni tuż przy miastach, a te są pełne zasobów, które prędzej czy później Ci się przydadzą.

Obóz handlarza z 7 Days to Die
Obóz handlarza, nie próbuj znaleźć w nim nocnego schronienia.

Po znalezieniu miejsca godnego zostania twoją bazą czas na postawienie niezbędnych elementów obozu. Ognisko umożliwi ci przygotowywanie wody pitnej i mięsa, śpiwór daje możliwość odradzania się w bazie, a skrzynka odciąży twoje plecy od zbędnego ciężaru. Kiedy się urządzisz, czas na zebranie dobrego zapasu wody i mięsa. O ile szklane butelki można znaleźć w domach lepiej nie pić nieprzegotowanej wody. Osobiście lubię przy sobie nosić około 10 butelek, nie tylko aby być odpowiednio nawodnionym, ale też dla boosta do staminy, jaki dają napoje. Co do mięsa, myślistwo jest najlepszym źródłem pożywienia. Każdą część zwierzęcia, której nie da się zjeść, można wykorzystać przy tworzeniu innych rzeczy, takich jak lepsze narzędzia. Aby pozyskać materiały z upolowanej zdobyczy, musisz użyć noża, który można stworzyć z kilku kosteczek.

Polowanie 7 Days to Die

Walka z Zombi w 7 Days to Die

Główne źródło zdobywania kolejnych poziomów jest właśnie pokonywanie nieumarłych. O ile walka z jednym przeciwnikiem nie wymaga nic więcej poza maczugą, jeżeli zamierzasz przeszukiwać budynki lub robić questy lepsza strategia niż walenie do skutku jest zawsze w cenie.

Scena walki

Oczywiście poza standardowym celowaniem w głowę dobrą radą jest także specjalizacja. Każdym rodzajem oręża warczy się nieco inaczej, każdy wymaga wyczucia czasu i innej taktyki. Wypróbuj jak najwięcej, aby znaleźć ten gatunek, który najbardziej pasuje do ciebie!

Jak zdobyć żelazo w 7 Days to Die?

Po wybudowaniu kuźni sposobów na progresję jest znacznie więcej. Klasyczny sposób to znalezienie depozytu żelaza wystającego ponad poziom gruntu. Z takiego depozytu można zdobyć parę tysięcy jednostek żelaza, więc jest to bardzo dobra opcja, jeżeli preferujesz mieć ten problem z głowy na długi czas lub potrzebujesz naprawdę sporej ilości surowca.

Ruda żelaza z 7 Days to Die
Ruda żelaza na powierzchni

Drugą opcją jest rozmontowywanie całego miasta na czynniki pierwsze. Pomimo mniejszej wydajności, recykling jest jak najbardziej wskazany, kiedy masz do dyspozycji odpowiednie narzędzia. W ten sposób możesz pozyskać nie tylko żelazo, ale też dużo różnych żelaznych komponentów, dzięki czemu oszczędzasz surowce i paliwo, które byś użył do ich wytworzenia.

I co dalej?

Od „epoki żelaza” możliwe drogi postępu rozgałęziają się bardziej niż drzewo genealogiczne wyjątkowo rozpustnej rodziny. Możliwe drogi będą tematami kolejnych poradników, ale nie bój się wytyczać swojej własnej ścieżki! Dzięki generacji proceduralnej 7 Days to Die każdy świat jest unikalny!

Bartłomiej Gawryszuk

Gracz od urodzenia, wielbiciel rachunku prawdopodobieństwa, projektant gier, poeta, człowiek. Dumny posiadacz bardzo imponującej kolekcji gier (o wiele za dużej zdaniem wielu), mnogiej osobowości i słodkiego kota potrafiącego wyłączyć komputer trzy razy w ciągu minuty. Z jakiegoś powodu uwielbia gry z motywem nieumarłych, piesze wędrówki i wszelkiej maści gry kooperacyjne. Godzinami potrafi gadać dlaczego World War Z Maxa Brooksa to najlepsza książka na świecie, pomimo wrodzonej awersji do horrorów.
UWaga! Gorące informacje!