Gry planszowe to wspaniała rozrywka, która pozwala budować relacje międzyludzkie. Coraz częściej społeczeństwo sięga po tego typu formę spędzania czasu. Planszówki to zatem wspaniała alternatywa dla osób, które chcą odpocząć od komputera, czy telefonu. Niestety, gry bez prądu nierzadko pochłaniają sporo czasu. Pogodzenie codziennych obowiązków z odrobiną przyjemności momentami graniczy z cudem. Z pomocą przychodzą gry planszowe solo.
Wbrew pozorom na rynku stale rośnie zapotrzebowanie na gry planszowe solo. Co więcej, tryb ten często stanowi dodatkowy atut podczas zakupów. Kupując kolejną pozycję do naszej kolekcji, chcemy wycisnąć z niej jak najwięcej. Tryb solo pozwala nie tylko zagrać w pojedynkę, ale również zostawić rozgrywkę i wrócić do niej po krótszej, bądź dłuższej chwili, ewentualnie w inny dzień.
Gry planszowe solo to solucja na chroniczny brak czasu
Czasami ciężko umówić się z ekipą na granie. Każdy ma obowiązki domowe, niektórzy z nas mają dzieci. Nierzadko godziny pracy również się nie pokrywają, co dodatkowo komplikuje sprawy. Człowiek może i by pograł, ale zwykle ciężko o sprzyjające okoliczności.
Gdy gram sam, nie muszę się zastanawiać, kiedy znów zbierzemy się w tym samym składzie, by dokończyć daną kampanię. Mogę zachować stan faktyczny gry i wrócić do mojej przygody za dwa dni. Ta niezależność to zdecydowanie komfort, gdy członkowie naszej ekipy są chwilowo niedyspozycyjni, lub skład do wspólnych planszowych sesji nie jest stały.
Planszówki solo nie muszą być wcale nudne. W imię zasady sky is the limit możemy stale podbijać poprzeczkę i bić nasze osobiste rekordy, świetnie się przy tym bawiąc. Wbrew pozorom – to równie ekscytująca forma rozrywki, serio!
W jakie gry planszowe solo grywamy?
Wydawać by się mogło, że do gry jednoosobowej nadają się wyłącznie gry przygodowe. Tymczasem na rynku znaleźć możemy nawet planszówki euro, w które możemy grać solo. Doskonałym przykładem jest choćby Bot Factory Vitala Lacerdy, czy nawet Scythe Jameya Stegmaiera.
Oczywiście na rynku możemy wyszczególnić rozmaitą gamę produkcji przeznaczonych do gry jednoosobowej. Postanowiliśmy przygotować listę przykładowych tytułów, którym warto się przyjrzeć:
- Bloodborne: Gra planszowa
- Scythe
- Bot Factory
- World of Warcraft: Wrath of the Lich King
- This War of Mine
- Waste Knights 2 Edycja
- Zona: Sekret Czarnobyla
- Szczurołap
- Frostpunk
Naturalnie nie wszystkie wyszczególnione tytuły zadedykowano grze jednoosobowej. Niektóre z powyższych pozycji oferują również tryb wieloosobowy, rywalizacyjny, kooperacyjny. W efekcie taka dowolność i uniwersalność sprawia, że jedno pudełko sprawdzi się w wielu przypadkach.
AUTOMA – Co to takiego?
Decydując się na gry z trybem solo, możemy natknąć się na tajemniczy termin. Automa to nic innego, jak imitacja przeciwnika, którą kontroluje zestaw kart. To taki odpowiednik sztucznej inteligencji, która wprowadza do planszówki sztucznego gracza. Naturalnie funkcjonowanie sztucznego gracza odbywa się na specjalnych regułach, które oznaczają zwykle szereg ułatwień. Pierwszy raz tego terminu użył Morten Monrad Pedersen w grze Viticulture.
Podsumowanie
Planszówki solo stają się powoli codziennością. Nie ma znaczenia, czy zatracimy się w postapokaliptycznym świecie przedstawionym w Waste Knights, czy też wybierzemy się prosto do wiktoriańskiego miasta Yharnam. Faktem jest, że gry z trybem jednoosobowym zyskują na popularności, co wciąga do tego wyjątkowego świata jeszcze większe grono odbiorców.
