Twórcy Celeste przedstawiają Earthblade
Fani platformówek 2D ciepło przyjęli wydaną w 2018 roku grę Celeste. Extremely OK Games przedstawiło nam swoją nową produkcję, Earthblade.
Fani platformówek 2D ciepło przyjęli wydaną w 2018 roku grę Celeste. Extremely OK Games przedstawiło nam swoją nową produkcję, Earthblade.
Konami zarejestrowało nowe znaki towarowe i są to Metal Gear Rising oraz Castlevania a raczej Akomajou Dracula jak brzmi japońska nazwa serii.
W ramach akcji Play at Home, Sony rozdaje za darmo grę Horizon Zero Dawn w edycji kompletnej wraz z fabularnym rozszerzeniem The Frozen Wilds.
Biblioteka produkcji dostępnych na konsolach Xbox wzbogaci się niedługo o kolejny horror od polskiego twórcy. Tym razem będzie to gra Bad Dream: Coma wyprodukowana przez niezależne studio Desert Fox, które uraczy nas ponurymi wizjami rodem z nocnego koszmaru.
Złapałeś kiedyś kleszcza? Paskudny szkodnik, leśny wampir terroryzujący spacerowiczów, grzybiarzy i miłośników zabaw w plenerze groźbą wyssania krwi i poważnymi chorobami. A co by było gdyby taki robaczek miał szczęki pozwalające nie tylko na ugryzienie, ale i odgryzienie całej kończyny?! W 1993 roku powstał horror odpowiadający na te pytanie.
Going Postal w amerykańskim slangu oznacza ekstremalny wybuch gniewu i agresji przeważnie spowodowany stresem w miejscu pracy. Odnosi się to do masowych morderstw jakich dopuścili się pracownicy poczty w USA w latach 1970-1997, w których w wyjątkowo krwawych strzelaninach śmierć poniosło ok 40 osób, głównie kolegów z pracy osobnika w którym coś pękło. Tak więc jedna z najbrutalniejszych gier wszech czasów faktycznie zawdzięcza swój tytuł poczcie. Przed nami odświeżona wersja kontrowersyjnego hitu z 1997 roku w wersji na konsole. Ogrywana na Playstation 5.
Popcorn to idealny film dla miłośników starych horrorów. Slasher ten zabiera nas w podwójną podróż w czasie. Raz do początku lat 90-tych i szalonych studenckich imprez, drugi raz do lat 50-tych i kina grozy w tamtejszym wydaniu. Film zawiera więc wszystko od umierających studentów i maniakalnego mordercy po niewyjaśnione zjawiska, okultyzm, potwory, mutantów i zabójczy smród z Japonii. Zabawa murowana.
Każda kajzerka jest taka sama: tania, smaczna, choć czasami za mało przypieczona lub mdła, ale i tak codziennie ze sklepu z płazem w nazwie wychodzę uzbrojony w tę małą bułeczkę i co dzień delektuję się nią, jakbym bez tej przekąski dnia nie zaliczał do udanego. Tak samo jest ze slasherami. Co z tego, że nie wszystkie są tak dobre, jak „Piątek 13-go” czy „Halloween”? Co z tego, że niski budżet często powoduje, iż film za krótko siedział w piecu lub ulepiono go z marnej jakości mąki, skoro nadal można się rozkoszować chwilami spędzonymi przed ekranem w czasie seansu, który wywołuje na twarzy czasem lekki grymas grozy, lecz częściej uśmiech. W przypadku dzisiejszego dzieła, jak wskazuje sam tytuł, bywa, że jest to „Zły śmiech”.
Czy nie zmroziła wam się nigdy krew w żyłach, gdy jedząc ulubiony jogurt, przeczytaliście, że zawiera on żywe kultury bakterii? Nie przeszło wam przez myśl, że te bakterie, skoro są żywe, mogą się zbuntować i wyrządzić nieodwracalne szkody w naszym organizmie? A może nawet rozprzestrzenić się w nim, rozmnożyć i przejąć kontrolę nad całym ciałem? Zapewne takie przemyślenia miał reżyser Larry Cohen w trakcie pisania scenariusza do swojego filmu „Substancja” („The Stuff”), horroru, w którym każdy deser może okazać się ostatnim.
Czujecie już świąteczny klimat i wypatrujecie krwiście czerwonej ciężarówki Coca-Coli? Jeśli nie, to może pora wprowadzać się w świąteczny klimat poprzez kinematografię? Jeśli więc czytacie to, to zapalcie najpierw piernikowe kadzidełko albo zawieście sobie chociaż choinkę zapachową do malucha o aromacie świerku, zapuśćcie kolędy i lecimy.