O zbrojach w grach. Jak mogliby ubierać się nasi ulubieni bohaterowie i rycerze?

Wolny, twardy, gąbka do bicia – tak zazwyczaj kojarzą nam się ciężkie i płytowe zbroje w grach. Choć podstawy są dobre, im bardziej zgłębimy się w szczegóły, tym więcej błędów znajdziemy.

22 listopada 2022

Ciężkie i mało mobilne, tak wyglądają zbroje w większości grach. Jednak czy pancerz naprawdę tworzył z człowieka śledzia w niezniszczalnej puszce? Już kiedyś wraz z Bartoszem Sobolewskim przygotowaliśmy materiał o walce bronią białą, głównie mieczami. Dziś przyjrzymy się kwestii obrony przed nimi, czyli tematem zbroi, które również skrywają wiele mitów. Legendarne pancerze, wyparte przez proch strzelniczy – poznajcie wszystko co ważne i ciekawe o pancerzach.

Spod pióra Maksymiliana Matuszaka

Ważne, by zbroja miała statystyki

W wielu grach, a przede wszystkim gatunkach RPG i MMO, statystyki zbroi są ważniejsze od jej wyglądu: z tego powodu często każdy element opancerzenia jest z innej rodziny. Zapominamy wtedy o kwestii jego budowy i kształtu. W prawdziwym życiu pancerz układa się jak puzzle, a każdy element jest idealnie ułożony, by chronić nosiciela. Często zbroje miały różnego rodzaje dekoracje lub wyjątkowy kształt. Mogło zdarzyć się, że rękawice jednego zestawu, haczyły o naramienniki drugiego. W ten sposób jeszcze bardziej ograniczały ruchy lub całkiem je blokowały. No właśnie, jak się chodziło w zbrojach?

Rycerz w pancerzu, czyli tank

Najpierw wyjaśnijmy sobie jedną kwestię: mówiąc o pełnej zbroi mam na myśli cały pancerz płytowy, z kolczugą i przyszyciem. Taki zestaw potrafił ważyć nawet 30 kg. Nawet teraz, gdy zbroje o milimetrowej grubości wykonuje się z titanium niemożliwe jest osiągnięcie 20 kg. Taka masa musi mocno ograniczać niektóre ruchy, prawda? Otóż nie, sama płyta jest bardzo dziurawa. Każde zgięcie jest idealnym miejscem na trafienie za pomocą pchnięcia. Dlatego mamy letnią i przewiewną wersję, czyli kolczugę. Przede wszystkim jej zadaniem jest ochrona miejsc zgięć, takich jak np. pachwina, pachy, szyja oraz wewnętrzna część dłoni (niestety nadal nie wymyślono kolczugi na oczy). Dzięki takiemu połączeniu nasz ludzki czołg nie ma problemu z bieganiem, skakaniem czy przewrotami. Oczywiście każda z tych rzeczy jest bezużyteczna. Ważnym aspektem jest fakt, że zbroja była tworzona na wymiar. Było to bardzo ciężkie zadanie nie tyle co dla kowala, co dla samego klienta. W końcu przez kilka miesięcy nie mógł przytyć ani urosnąć.

zbroja z For Honor
źródło: For Honor, Ubisoft

Ciężki pancerz – lepsza obrona, lekki pancerz – lepsza wytrzymałość

Temat dość ciekawy bo niejako prawdziwy. To dość oczywiste, że lżejsza zbroja pozwoli nam zachować więcej energii, którą stracilibyśmy na noszenie cięższych materiałów. W końcu miecz bez większego problemu przetnie materiał, a cięższą stal już nie. Zbroja zależała też od roli rycerza: ilość i materiał zbroi zależał nie tylko od zasobności sakiewki, ale i od tego czym walczył. Rycerz walczący w zwarciu musiał być mocniej zapuszkowany od łucznika czy kusznika, któremu to duża ilość stali blokowała niektóre ważne ruchy. Często w grach czy filmach widzimy dzielnych rycerzy ze swoimi rumakami, równie przyodzianymi. Choć temat końskiej zbroi potrzebuje osobnego wątku, tak faktycznie rycerze najczęściej nawet na małe odległości podróżowali konno. Jednym z argumentów był ciężar pancerza i temperatura panująca wewnątrz… często wysoka temperatura.

Osobną kwestią jest samo ubranie zbroi, które wymagało pomocy. Słynny giermek przyuczający się do roli rycerza miał przede wszystkim za zadanie pomagać włożyć pancerz. Jednak nawet z jego pomocą założenie zbroi potrafiło trwać czterdzieści minut.

przykład lekkiej/skórzanej zbroi
źródło: Kingdom Come: Deliverance, Warhorse Studio

Spod pióra Bartosza Sobolewskiego

Odpowiedni pancerz na konkretny atak

O tym aspekcie napomnieliśmy już w naszym poprzednim artykule, w którym wyjaśnialiśmy uproszczenia związane z bronią. Tam mówiliśmy krótko o tym, że do konfrontacji z określonym pancerzem wykorzystywano odpowiednią broń. Inaczej bowiem walczy się z przeciwnikiem odzianym jedynie w koszule, na którym praktycznie każdy oręż zostawi ślad, a inaczej z rycerzem zakutym w zbroję. W tym drugim wypadku cięcia i pchnięcia będą mniej szkodliwe, ponieważ zwyczajnie ześlizgną się po blasze. Dlatego w przypadku broni kolnej starano się atakować w przerwy pomiędzy płytami, ale skuteczniejszą opcją było ich wgniatanie, najlepiej z zawartością.

Ewolucja zbroi trwała setki lat i zaczęła się na skórach i kościach, a skończyła na pełnych zbrojach. Po drodze jednak pojawiały się przeszywanice, pikowane kaftany, zbroje lamelkowe, łuskowe i najbardziej znane pancerze kolcze potocznie kolczugi, czyli gęste siatki plecione z metalowych kółeczek. Każda zmiana była adaptacją do nowych zagrożeń. W końcu kolczuga lepiej chroniła przed cięciem niż skóra, ale do skontrowania pchnięcia bardziej nadaje się pełna blacha. Dlatego w wielu przypadkach łączono te elementy, tak że rycerz to nie tylko kilka wyprofilowanych kawałków metalu. Wspomniane metalowe sieci, dobrze osłaniały przeguby użytkownika, a miękkie kaftany pod zbroją i czepki pod hełmem miały amortyzować uderzenia. W grach jednak nie ma po nich praktycznie śladu, a główną ochroną jest zewnętrzna warstwa.

Wygląd pancerza, a jego funkcjonalność

Nie da się ukryć, że w wielu tytułach MMO pancerz damski bardzo różni się od męskiego. Gdy facet jest okuty w blachę na całym ciele, to kobieca wersja tej samem zbroi wygląda raczej jak cosplay księżniczki Lei z pałacu Jabby w Powrocie Jedi. Na szczęście są gry pokroju Dark Souls, w których tych różnic nie ma, ale większość jednak nadmiernie seksualizuje damskie blachy. Chyba nie musimy tłumaczyć, że funkcjonalność takiej zbroi jest praktycznie zerowa, ale usuwa inny istotny problem.

skąpe kobiece zbroje
Źródło: TERA,  KRAFTON, Bluehole Inc.

Często możemy dostrzec rozmaite kolce, wypustki i inne elementy ozdobne na zbrojach. O ile faktycznie takie detale mogły się pojawiać, o tyle gry i filmy mocno je przerysowują. Co innego zginąć w boju, kiedy wróg przebije nasz pancerz, a co innego samemu się ukłuć kolcem rękawicy, podczas drapania się po plecach. Dodatkowo takie elementy mogą negatywnie wpływać na wzajemne dopasowanie elementów rynsztunku. Prawdziwa zbroja jest do siebie tak dopasowana, aby przy poruszaniu się elementy o siebie nie haczyły. Takie zablokowanie np. stawu łokciowego może poskutkować nieuniesieniem tarczy bądź miecza dostatecznie wysoko, a tym samym nasz blok/atak nie będzie skuteczny. Kolejnym elementem jest samo działanie pełnej zbroi. Miała ona nie tyle wytrzymać uderzenie miecza, ile spowodować jego ześlizgniecie się. Każda wypustka to uniemożliwiała, a przez to narażała na mocniejsze odczucie ataku.

zbroje z Guild Wars 2
Źródło: Guild Wars 2, ArenaNet

Kolejnym elementem jest rozmiar pancerza. Oczywiście wiadomo, że im większe i bardziej fantazyjne naramienniki albo rękawice, tym większym kozakiem jest ich właściciel, ale pamiętajmy o fizyce. Typowy pancerz waży ponad 20 kilogramów. Ciężar ten rozkłada się na całe ciało, przez co średniowieczni rycerze byli w rzeczywistości bardziej zwinni niż mogłoby się nam wydawać. W grach często widzimy pełno dodatków, wzmocnień i podobnych udziwnień, a one nie tylko powodują wspomniane wyżej niedogodności, ale też zwiększają wagę zbroi, a tym samym w rzeczywistości znacznie, by ograniczyły szybkość ruchów właściciela.

Wielu autorów

Dziennikarski dream team. Najzabawniejsza redakcja w galaktyce. Najlepszy zespół, na jaki możesz trafić w swojej ulubionej grze multiplayer. Namaszczeni przez Guru Gier. Mówią na nas różnie. Zawsze jednak sprowadza się to do tego samego: niezależnej zgrai szaleńców-pasjonatów, którzy postanowili wspólnymi siłami odbetonować polską skostniałą branżę dziennikarstwa gamingowego.
UWaga! Gorące informacje!