Skull and Bones to dziecko Ubisoftu, które zostało zainspirowane morskimi zmaganiami piratów znanymi z Assassin’s Creed: Black Flag. O samym projekcie wiemy od wielu lat, jednak Francuzi do tej pory nie byli zbyt skorzy do dzielenia się szczegółami na temat produkcji, karmiąc nas jedynie strzępkami informacji.
Skull and Bones na obszernym gameplayu
Najważniejszą informacją, którą można było wynieść po serii trzech trailerów, jest bliska data premiery gry – w Skull and Bones zagramy już 8 listopada 2022 roku. Deweloperzy ze studia Ubisoft postawili na znaną sobie formułę – siedemnastowieczny Ocean Indyjski zwiedzimy w ramach otwartego świata, pełnego fortów, pirackich zatok z ukrytymi skarbami i oczywiście samego oceanu, który przemierzymy wraz ze swoją załogą zarówno solo, jak i w kooperacji, która ma stanowić preferowaną formę zabawy.
Rozgrywka nie ograniczy się jedynie do przemierzania obszernego terenu za sterami statku, bez obaw zejdziemy na ląd, czy to właśnie w poszukiwaniu skarbu, czy na zwykłe zakupy w miejskim sklepie. Niestety nie pokazano żadnej sceny walk w zwarciu, co może sugerować, że takiej opcji zabraknie w finalnej wersji gry.
Otwarty świat, swobodna customizacja
Zarówno posiadane przez graczy środki transportu, jak i sama postać może być w pełni dopasowana do naszych preferencji – nie tylko w przypadku samego wyglądu, bo wiele elementów zmieni rolę naszego statku. Na przykład zamontowanie dodatkowych miejsc na towary spowolni naszą łajbę, ale pozwoli zarobić większe ilości pieniędzy z handlu.
Deweloperzy zapewniają, że gra ma być przez nich wspierana przez wiele lat od premiery, a przyszłe rozszerzenia rozgrywki będą wydawane zupełnie za darmo.