Studio Motive – z ramienia Elektronic Arts – pracujące nad odnowioną wersją Dead Space szykuje kolejny stream zdradzający kulisy i postępy prac nad tytułem. Dwa miesiące temu poznaliśmy dokładnie system A.L.I.V.E. odpowiedzialny za udźwiękowienie gry. Tym razem motywem przewodnim ma być szeroko pojęta „sztuka”, a autorzy ostrzegają, że transmisja może zawierać treści nieodpowiednie najpewniej dla młodszych i bardziej wrażliwych widzów.
Dead Space – remake totalny
Śledząc poczynania studia Motive można odnieść wrażenie, że z pierwowzoru ostanie się dosłownie szkielet. I bardzo dobrze! Sam pomysł na rozgrywkę w ogóle się nie zestarzał, bo nadal można czerpać frajdę z najlepszego straszaka 2008 roku, jednak oczekiwania i wymagania graczy na przestrzeni ostatnich 15 lat wzrosły, zwłaszcza pod względem audiowizualnym. W tym kontekście podoba mi się ulepszanie, a wręcz praca u podstaw przy istotnych aspektach pierwowzoru i podkreślanie ich znaczenia – nawet wtedy, gdy oryginalne Dead Space robiło coś dobrze, to remake wyniesie dany aspekt poziom wyżej i zrobi to lepiej.
Odniosłem wrażenie, że autorzy odpowiedzialni za zmiany nie idą ani na kompromisy, ani na łatwiznę – wręcz czuć, że otrzymali więcej swobody (i środków?) od „Elektroników”, którzy chyba wyciągnęli wielką lekcję po porażce Anthem i Battlefield 2042. Szykuje się powrót do korzeni w postaci dobrej gry dla jednego gracza (bez mikrotransakcji, podobnie jak w Star Wars Jedi: Fallen Order). Rzadkie zjawisko w branży, warto je docenić poświęcając temu choćby jeden akapit.
Stream 12 maja
Za dwa dni osoby odpowiedzialne za remake Dead Space, na czele z dyrektorem artystycznym studia – Mike’iem Yazijianem – zaprezentują nam zmiany, jakie nastąpiły w oprawie wizualnej odnawianego tytułu. Przyjrzymy się pracy oświetlenia, które jest jednym z kluczowych narzędzi do budowania gęstej atmosfery i napięcia w mrocznych grach. Na tapet zostanie wzięte także otoczenie (system destrukcji?), jak i postacie oraz finalnie powinniśmy zapoznać się z całą gammę efektów graficznych użytych w nowym/starym Dead Space. Swoją drogą – mam nadzieję, że finalny produkt pozwoli z poziomu ustawień wyłączyć choćby aberrację chromatyczną, co nie jest tak oczywiste nawet w tytułach Triple-A, na przykładzie Elden Ring, który do tego wymaga modów.
Dead Space na silniku Frostbite
Największe pole do popisu powinno mieć wspomniane na wstępie oświetlenie, bo wpływa w zasadzie na każdy aspekt techniczny (i nie tylko!) nowoczesnego tytułu. Silnik Frostbite będący w użyciu ma w tej materii całkiem dużo do powiedzenia i z przyjemnością ogląda się jego rozwój. To od niego będzie zależeć, jak prezentują się cienie, a te z kolei idą w parze z okluzją otoczenia i wieloma innymi efektami, których rola zostanie nam niedługo przybliżona.
Jest obecnie masa technologii mogących uczynić z remake’u Dead Space grę piękną i godną zapamiętania, dlatego czekam z niecierpliwością na stream. A ten już 12 maja będzie transmitowany najpewniej na Twitchu i na YouTubie. Na tym ostatnim – po czasie – znajdziemy osobne, krótsze materiały poruszające kluczowe punkty nadchodzącej prezentacji.