Zasady Ciapek można streścić dosłownie w minutę. Wybierasz jedną z dostępnych sztuczek, wykonujesz jej opis, rzucając określoną liczbą kości, i starasz się zapełnić nimi pola na kartach swoich psów. Wygra ten, któremu uda się zapełnić sześć kart. Koniec i kropka. Yyy tzn. ciapka. Jak to często bywa, ogar tkwi w szczegółach.

Sztuczki
Po pierwsze rzeczone sztuczki, ich różnorodność i możliwości, jakie oferują, dają graczom duże pole do główkowania. W pudełku znajdziemy 22 kafelki sztuczek, z czego zaleca się, by dwie podstawowe sztuczki brały udział w każdej rozgrywce. W praktyce przekłada się to na ogromną regrywalność i kombinowanie, jaka sztuczka w danym momencie da mi największe szanse na powodzenie. Może chcę zwiększyć swoją pulę kart z psami, bym miał więcej pustych pól na kości? A może zaryzykować i rzucić większą pulą kości? A może po prostu wezmę sztuczkę, która akurat przypasowałaby mojemu rywalowi, bo i tak najprawdopodobniej zaliczę w swojej turze zaliczę wtopę i będę musiał pozbyć się wszystkich kości?

Push your luck
Po drugie element ryzyka. O ile kości z wynikami pasującymi do naszych kart psów możemy ulokować na odpowiednich polach, tak pozostałe trafiają do naszego ogródka. I tu zaczyna się zabawa. Gdy tylko wyniki kości zakopanych w ogródku przekroczą sumę 7, zaliczamy wtopę i musimy pozbyć się wszystkich kości zarówno z ogródka, jak i kart psów. Prowadzi to do ciekawych dylematów, czy lepiej wykorzystać pełną turę, by odwrócić psa ze wszystkimi zapełnionymi polami i tym samym sprawić, że już go nie stracimy, czy zaryzykować i wykonać kolejną sztuczkę w nadziei, że uda nam się zapełnić kolejnego psa, wszak wówczas bez straty ruchu będziemy mogli odwrócić karty i wesoło zamerdać ogonem. Jest to oczywiście obdarzone ogromną losowością, ale czy nie o to chodzi w radosnym turlaniu kostkami?

Smakołyki
Po trzecie smakołyki. Każda szanująca się turlanka powinna dawać graczom iluzję kontrolowania sytuacji. Najprostszą i sprawdzoną metodą są przerzuty kości, gdy otrzymane wyniki nie będą nas satysfakcjonowały. W Ciapkach umożliwiają to Smakołyki, które możemy otrzymać w ramach wykonywania niektórych sztuczek, co znów pogłębia nam rozgrywkę i zwiększa ból głowy, którą sztuczkę wybrać. By było ciekawiej, musimy przerzucić wszystkie kości wyrzucone w danej turze, a nie tylko te nam nieodpowiadające. Na szczęście niektóre sztuczki dzielą rzuty na obowiązkowe i dodatkowe, gdzie przerzuty stają się bardziej efektywne.

Wygląd i wykonanie
Po czwarte wygląd i staranne wykonanie. Może to trącać lekką hipokryzją tudzież niekonsekwencją, o ile jednak okładkę uważam za nietrafioną i odstręczającą, tak ta sama kreska zastosowana na kartach psów i sztuczkach już tak nie razi, a nawet ma swój urok, gdy kostka z jednym oczkiem znajduje się tuż pod ogonem czworonoga. Dużym plusem jest liczba kości (40). Przyjemnie jest turlać dużą pulą kości, a i na stole prezentuje się to bardzo ładnie. Kafelki sztuczek wykonane są z solidnej, grubej tektury, dzięki czemu całość oceniam bardzo pozytywnie.

Sztuczki wykonywaliśmy we współpracy barterowej z wydawnictwem Rebel, co nie miało wpływu na treść recenzji i wystawioną ocenę.