Nadchodzący trzeci sezon Wiedźmina od Netflixa będzie jednym z bardziej znaczących w serii. Głównym powodem jest to, że nastąpi zmiana aktora grającego Geralta. Dodatkowym jest zmiana scenariusza. W grudniu dostawaliśmy informację, że ta część przygód Białego Wilka będzie mocno oparta na książkach. Jak to powiedział Shrek: najwyraźniej w scenariuszu zaszły zmiany. O co chodzi?
Niedawno padła jednak inna informacja. Nadzorca VFX Wiedźmina Sebastien Francoeur i producent Graeme Marshall rozmawiali ze Screen Rant. W wywiadzie twórcy opowiedzieli nam scenariuszu, który ma przechodzić ostatnie szlify, a data jego premiery jest tylko przypuszczeniem. Dodatkowo wspomnieli, że ma to być jednak zupełnie nowa historia, która całkowicie wychodzi poza gry i książki.
Nowa opowieść o Geralcie z Rivii
Graeme Marshall stwierdził, że historia trzeciego sezonu ma być czym, czego do tej pory nie widzieliśmy i nie czytaliśmy. Ta nutka tajemnicy i niedopowiedzeń ma być ekscytująca, a przynajmniej tak mówi Greame. Rzeczywistość okazała się nieco inna. Redanian Intelligence wrzuciło na Twittera post, w którym fani mogli się wypowiedzieć na ten temat. Chyba już się domyślacie, co takiego pisali.
Wiele osób zakwestionowało odstąpienie od materiału źródłowego. Niektórzy zauważyli, że skoro twórcy odstąpią od książek, to czemu nie zaczerpną historii z gier. Za genialne przykłady wykorzystania tego zabiegu podają np. The Last of US od HBO. Adaptacja nie tylko mocno oparła się na produkcjach Sony, ale też niezwykle ubarwiła losy bohaterów. Marshall zauważył jednak pewną różnicę.
Stwierdził, że pierwszy odcinek The Last of Us był początkiem gry. W przypadku wiedźmina jest odwrotnie, a to daje sporą swobodę twórczą. W ten sposób mogą wykorzystać świat i postacie, by poszerzyć historię Królestw Północy.
O ile fani lekko skreślili serial, to jednak trzeba przyznać Graeme’mu rację. Opowiedzenie osobnej historii ubarwi całe uniwersum i wniesie wiele wydarzeń, w końcu Jaskier musi mieć nowe tematy do swoich ballad. Nadchodzące przygody Geralta na pewno nie przypadną wszystkim do gustu, ale każda seria ma swoje perełki i te fragmenty, o których lepiej nie wspominać. Zanim ocenimy, zobaczmy co takiego wymyślili.