Sprawdź najnowsze hity od Guru Gier
Premiera Dying Light 2 Stay Human już za nami, jednak zgodnie z obietnicami Techlandu gra ma być nadal wspierana, tak jak jej poprzedniczka. Dzięki wywiadowi, jaki Tymon Smektała udzielił portalowi Game Informer, możemy dowiedzieć się, czego spodziewać się w przyszłości w tym temacie.
Jeszcze przed premierą Dying Light 2 Stay Human Techland ogłosił, że produkcja będzie wspierana przez okres co najmniej pięciu lat. Do gry trafiać więc będzie dodatkowa zawartość, zarówno płatna, jak i darmowa. Nowe bronie, opowieści i wrogowie to tylko niektóre z rzeczy, które zapowiedzieli twórcy przy okazji opublikowania roadmapy do gry. To jednak informacje podane jeszcze przed premierą tytułu, bo pojawiły się już na ten temat kolejne szczegóły.
W niedawnym wywiadzie dla portalu Game Informer Tymon Smektała, czyli lead designer nowej gry Techlandu, opowiada nieco więcej na temat tego, co dalej będzie działo się z produkcją o zombie. Przede wszystkim cieszy się on z dobrego przyjęcia Dying Light 2 przez graczy – ich liczba w pierwszym weekendzie po premierze przekroczyła 3 miliony. Nie dziwi też, że Techland już od dawna planował wieloletnie wsparcie dla gry, tak jak w przypadku jej pierwszej części.
Istotne są oczywiście powody takich działań. Smektała zwraca tu uwagę na to, że pozostawanie w dobrych stosunkach ze swoimi odbiorcami potrafi być niezwykle opłacalne dla twórców gier. Jest to według niego formuła, która daje benefity zarówno jednej, jak i drugiej stronie, a dzięki rozwojowi studia pracownicy są lepiej przygotowani do poradzenia sobie z tak wielkim projektem.
Obok rzeczy już zapowiedzianych pojawiają się propozycje od samych graczy, którzy sugerują, co chcieliby zobaczyć w Dying Light 2. Na liście pojawia się choćby tryb fotograficzny czy tryb nowa gra plus. Smektała odnosi się do tego w krótkiej wypowiedzi:
To zdecydowanie rzeczy, które są obecnie na stole i nad którymi pracujemy. Nie chcę teraz wchodzić zbytnio w szczegóły… ale niedługo ludzie zaczną widzieć te rzeczy w takiej czy innej formie w grze.
Tymon Smektała dla portalu Game Informer
Co więcej, zawartość dodawana do Dying Light 2 ma zadowolić całą społeczność gry, nie tylko jej część. Przynajmniej takie są ambicje Techlandu, który zauważa, że odbiorcy tytułu są zróżnicowaną grupą, co przełoży się także na długi czas jego wsparcia i implementowania kolejnych elementów z listy dodatkowej zawartości.
Ujawniliśmy już bardzo szczegółową mapę na pierwszy rok, ale gracze odkryją niedługo, że do tej roadmapy dodamy jeszcze więcej… i zaprosimy ich, żeby odkryć jeszcze więcej zawartości, która pojawi się w trakcie pierwszego roku.
Tymon Smektała dla portalu Game Informer
Jak można dalej przeczytać w komentarzu do wywiadu, oznacza to zarówno skupienie się na trybie online, jak i tym dla pojedynczego gracza, oraz na narracji gry jako takiej. Z jednej strony zobaczymy wydarzenia dziejące się obok głównej fabuły, z drugiej związane bezpośrednio z zakończeniem Dying Light 2 – te jednak w późniejszym terminie, bo póki co są nadal są przygotowywane. Niespodzianek ma być naprawdę dużo, jak podkreśla Smektała, twórcy „nie chcą wpadać w powtarzający się schemat, w którym gracze wiedzą, czego się spodziewać”. Mogliśmy się już o tym przekonać, wyszukując w grze mnogie easter eggi i nawiązania do innych dzieł kultury, pozostaje więc liczyć na to, że Techland podejdzie podobnie do tematu rozwoju gry.
Dorota Żak