Od dłuższego czasu dostajemy kolejne informacje, trailery i inne tego typu zajawki dotyczące nowego dziecka Techlandu, mającego swoją premierę na początku nadchodzącego miesiąca. Między innymi dowiedzieliśmy się, że czas pełnego ukończenia Dying Light 2, czyli tzw. „calaka” (100% ukończenia gry), wyniesie aż 500 godzin. Ostatnio Techland pochwalił się kolejną świetną wiadomością, obiecując, że będą wspierać nowy tytuł przez najbliższe 5 lat!
Want to know what will happen AFTER the premiere? We guarantee to expand the world of Dying Light 2 Stay Human for at least 5 years post launch with new stories, locations, in-game events and all the fun stuff you love!#DyingLight2 #StayHuman pic.twitter.com/SgaNynkrzI
— Dying Light (@DyingLightGame) January 14, 2022
Dying Light 2: Stay Human ze wsparciem po premierze jak poprzednik
Zapowiedzi te napawają sporym optymizmem, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę sytuację poprzedniej części gry. Pierwszy Dying Light miał premierę w 2015, a już rok później otrzymał pierwsze ogromne rozszerzenie o podtytule The Following. Mimo że od premiery gry minęło już siedem lat, wielkimi krokami zbliża się kolejny samodzielny dodatek – tym razem z gatunku battle royale o tytule Dying Light: Bad Blood.
Najnowsza gra Techlandu będzie miała premierę 4 lutego 2022 roku i pojawi się na konsolach Xbox One, Xbox Series S i X, PlayStation 4 i 5, a także na komputerach osobistych. Jej wsparcie obejmować ma różnego rodzaju eventy, zmiany kosmetyczne i – co najważniejsze – dodatki fabularne.
Dying Light jest świetnym przedstawicielem gier akcji z otwartym światem osadzonym w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez zombie. Czy następca będzie lepszy, czy nie dorówna pierwowzorowi? Wszystko wskazuje na to, że nie mamy się o co martwić. Na ostateczny werdykt musimy jednak jeszcze poczekać.