Przyznajmy to sobie szczerze – niedawno wypuszczona konkurencja Fify od japońskiego studia nie miała najlepszego startu. Gracze narzekają na słabą grafikę i animacje (po sieci latają memy z twarzą Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo dosyć marnie wykonane), a także na braki w dostępnych trybach.
To za sobą pociągnęło negatywne recenzje na Steam – na prawie 22 tys. recenzji użytkowników pozytywnych jest tylko 11%, z kolei na Metacritic recenzje redakcji to 25 punktów, a użytkownicy w tym serwisie wystawili notę 1. To aktualnie gra, która jest najgorzej oceniana na platformie Valve.
Zły start eFootball 2022
Dzień po fatalnym starcie gry developerzy, widząc falę krytyki, przeprosili graczy za stan tytułu i obiecali wprowadzanie łatek, które miałyby poprawić jakość produkcji wydanej przez Konami.
Należy dodać, że eFootball 2022 jest grą darmową, z opcjonalnymi mikrotransakcjami. Gdy tytuł wystartował, mikrotransakcje były nieaktywne, dopiero na późną jesień do produkcji ma zostać stopniowo wprowadzany kontent. Narzekano, że w zasadzie gra od Konami to wersja demo, która w takim stanie, w jakim pojawiła się na rynku, nie powinna zostać wypuszczona.
Zły balans rozgrywki, problemy z szybkością podań, kłopoty z grą w obronie i szybkością piłki, a także mankamenty związane z cutscenkami czy mimiką twarzy – to jest tylko ułamek tego, czego gracze domagają się poprawić. Jedną z zalet produkcji jest to, że ma umożliwiać cross-play między różnym generacjami konsol (np. PS4 czy PS5) i PC.
Konami wydało oświadczenie, w którym informuje, że patch 0.9.1, poprawiający niektóre elementy gry i wprowadzający nowe tryby, zostanie wydany nie tak, jak planowano, 28 października, a kilka tygodni później, w nieokreślonym dniu listopada.
Warto przypomnieć, że o eFootball 2022 pisaliśmy trochę wcześniej.