Test klawiatury Cooler Master CK351 – przełączniki optyczne w zaskakująco dobrej cenie

27 marca 2023,
13:01
Kacper Fryta

Markę Cooler Master zdecydowana większość osób kojarzy przede wszystkim z chłodzeniami powietrznymi, wodnymi czy ekstrawaganckimi obudowami. Tajwańczycy jednak posiadają również swój dział odpowiedzialny za peryferia komputerowe i to właśnie na jednym z produktów tej kategorii skupimy się w dzisiejszej recenzji. Jakie cechy ujawni przed nami jedna z najbardziej przystępnych cenowo opto-mechanicznych propozycji na rynku od znanego producenta?

Test Cooler Master CK351. Recenzja i zachlapana klawiatura z RGB

Ocena takiej klawiatury jak Cooler Master CK351 to naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Z jednej strony jest to świetna baza z bardzo dobrze zbudowanym korpusem, a ważną zaletą jest tutaj zastosowanie technologii hot-swap w tak atrakcyjnej cenowo klawiaturze. Z drugiej strony jednak producent wykorzystał tanie optyczne przełączniki LK DarGo, których największą wadą jest głośno pracująca sprężyna, a pomimo użycia stabilizatorów na długich przyciskach, te dość mocno chwieją się na boki. Mimo tego CK351 dla wielu użytkowników wciąż może okazać się bardzo interesującym wyborem, zwłaszcza jeśli docelowo planujemy modyfikacje urządzenia we własnym zakresie. Solidna konstrukcja z aluminiowym frontplatem została wykonana z dbałością o detale, odporność na zachlapania i zabrudzenia pozwoli nam pozbyć się obaw o kondycję sprzętu, a szereg pomniejszych udogodnień w połączeniu z przyciągającą ceną dodatkowo zachęcają do zakupu. Podejmując ostateczną decyzję w sklepie, zawsze najważniejsze będą jednak wasze indywidualne potrzeby i nie inaczej jest w tym wypadku.

4.0 /5
  • Aluminiowy frontplate usztywniający konstrukcję
  • Dobra stabilizacja keycapów na Stemie
  • Wodo- oraz pyłoodporność
  • Jedna z najtańszych propozycji na switchach optycznych
  • Możliwość sterowania klawiaturą bez potrzeby pobierania dedykowanego oprogramowania
  • Wygodna podkładka pod nadgarstki
  • Hot-swap
  • Zapamiętywanie ustawień podświetlenia po odłączeniu przewodu
  • Przymocowany na stałe przewód bez oplotu
  • Słyszalna sprężyna
  • Miernie przymocowane stabilizatory
  • Niewymiarowa, niemagnetyczna podkładka pod nadgarstki
  • Ghosting

Rodzaj przełączników: opto-mechaniczne – LK DarGo Red

Typ: Pełnowymiarowa

Łączność: Przewodowa

Interfejs: USB

Klawisze numeryczne:Tak

Klawisze multimedialne / funkcyjne: Tak

Podświetlenie klawiszy: Tak

Kolor podświetlenia klawiszy: Wielokolorowe – RGB

Rodzaj podświetlenia:

  • Jednostrefowe – wszystkie klawisze w tym samym kolorze

Złącza: USB-A – 1 szt.

Podpórka pod nadgarstki: Tak

Kolor: Czarny

Długość przewodu: 1,8 m

Obsługiwane systemy: Windows

Dodatkowe informacje:

  • Regulowane stopki
  • Stopki antypoślizgowe
  • Wytrzymałość: 100 mln kliknięć
  • Regulacja jasności podświetlenia
  • Full N-Key Rollover
  • Wymiana przełączników (Hot Swap)

Długość: 440 mm

Szerokość: 140 mm

Wysokość: 40mm

Gwarancja: 24 miesiące

Kod producenta: CK-351-SKOR1-US

Opakowanie oraz zawartość zestawu

Klawiatura dociera do nas w opakowaniu o dość pokaźnych rozmiarach, które zostało wykonane z tektury w barwach producenta. Na froncie opakowania znajduje się fotografia prezentująca klawiaturę z profilu, informacja o rodzaju zastosowanych przełączników oraz o tym, że produkt jest certyfikowany standardem szczelności IP58. Oprócz tego producent zastosował wycięcie na klawisze strzałek, abyśmy mogli przed zakupem poczuć w jaki sposób switche działają i czy ich charakterystyka pracy nam odpowiada.

Przód opakowania klawiatury Cooler Master CK351

Boki opakowania nie dostarczają nam wielu informacji – logo producenta, nazwa modelu klawiatury oraz zastosowany layout – to wszystko. Na tyle znajdują się podstawowe cechy produktu, tj: ochrona IP58, frontplate wykonany ze szczotkowanego aluminium, informacja o załączonej podkładce pod nadgarstki czy też zastosowaniu optycznych switchy – w moim przypadku w wersji Red. Niestety producent nie jest określony na opakowaniu choć według strony producenta są to switche marki LK.

Nakładki zostały wykonane z PBT, choć nie są najwyższej jakości – pod spodem keycapa nierzadko odstają pozostałości plastiku po odlewie. Klawiatura posiada podświetlenie, które możemy zmieniać za pomocą kombinacji klawiszy bądź za pośrednictwem oprogramowania MasterPlus+ – do wyboru mamy 16.7 miliona barw.

Zawartośc opakowania klawiatury Cooler Master CK351

We wnętrzu opakowania od razu po otwarciu widzimy klawiaturę pod plastikową, ochronną pokrywą oraz podpórkę pod nadgarstki (spojler: ta nie jest magnetyczna!) tuż nad nią. Oprócz tego w zestawie otrzymujemy w foliowej torebeczce keycap puller oraz krótką broszurę zawierającą informacje o gwarancji oraz podstawowych skrótach zastosowanych w tym modelu klawiatury. Szkoda, że producent w żaden sposób nie zabezpieczył klawiatury – brakuje ochronnych wypełnień choćby z pianki PE.

Test i recenzja Cooler Master CK351 – pierwsze wrażenia, wygląd oraz jakość wykonania

Wyciągając klawiaturę z opakowania, nie doświadczyłem żadnych negatywnych wrażeń dotyczących wagi urządzenia czy też komponentów użytych do jego wykonania. Nakładki na klawisze zostały wykonane z PBT, natomiast korpus z grubego oraz sztywnego plastiku z aluminiowym frontplatem. Klawiatura została na tyle dobrze zaprojektowana, że nie ugina się pod mocnym naciskiem ani nie deformuje się podczas prób skręcania jej korpusu po całej długości.

Bryła urządzenia jest bardzo prosta, brakuje tutaj zbędnych rozpraszaczy czy plastikowych wstawek imitujących podkładkę pod nadgarstki. Nad NumPadem klasycznie znajdują się jedynie 3 diody odpowiadające za włączony Caps Lock, Win Lock oraz Scroll Lock.

Rzut izometryczny na Cooler Master CK351

Na spodniej części klawiatury za dużo się nie dzieje – naklejka z nazwą modelu oraz numerem seryjnym w centralnej części oraz średniego rozmiaru cztery gumowe stopki w każdym z rogów urządzenia. Podnoszone nóżki również są ogumowane. Oprócz tego znajdziemy tutaj korytko do przeprowadzenia przewodów – centralnie, z lewej bądź z prawej strony tylnej krawędzi, które trzyma przewód dobrze, jednak dałoby radę zaprojektować je lepiej, aby to było odrobinę węższe. Jeśli chodzi o sam przewód, ten niestety nie jest odpinany.

W moim egzemplarzu nie widać żadnych niedoróbek czy odstającego plastiku (pomijając spodnią część keycapów), co w przeszłości mi się zdarzało ze sprzętem tej marki, tym razem pod tym względem jest bardzo dobrze.

Wykonanie, trwałość i przełączniki

Przewód jest niestety przymocowany na stałe i zakończony standardowym wtykiem USB typu A. Jest dość gruby, na prawie 5 mm, delikatnie sprężynuje, jednakże jest formowalny. Po dotyku jestem w stanie stwierdzić, że zamiast klasycznej gumy został zastosowany oplot silikonowy. Niestety nie posiada żadnych zakotwiczeń zwiększających jego wytrzymałość przy wtyczce ani przy wyjściu z klawiatury, będąc podatnym na uszkodzenia poprzez zgięcie. Jeśli chodzi o długość, to jest to standardowe +/- 1.8 metra.

Tył klawiatury Cooler Master CK351

Zastosowane w klawiaturze CK351 switche to LK DarGo, w moim przypadku w wersji Red. Są to opto-mechaniczne przełączniki o standardowym punkcie aktywacji na poziomie 1,8 mm i całkowitym skoku 4 mm. LK DarGo Red to klasyczne przełączniki typu Linear z wymaganą siłą aktywacji na poziomie 40 gramów oraz szacowaną żywotnością na poziomie 100 milionów kliknięć.

Przełączniki same w sobie nie są nasmarowane, jednak stabilizatory już tak – aczkolwiek co z tego, skoro bardzo mizernie, w dodatku są bardzo słabo przytwierdzone do frontplate’u, latając na boki. Nie najlepiej również wypada użyta sprężyna wewnątrz switchy, która wydaje z siebie słyszalny – nawet w słuchawkach – metaliczny pogłos.

Cooler Master CK351 ze ściągniętymi nakładkami z przełączników

Jeśli chodzi o nakładki, to określam je pozytywnie – klasyczne PBT, dobrze wyprofilowane o lekko chropowatej powierzchni. Użyty font również jest czytelny, w tej kwestii nie mogę się do niczego przyczepić. jedyny minus to, jak wspomniałem wcześniej, widoczne od spodniej części nieusunięte fragmenty plastiku pozostałe po formowaniu obydwu części keycapa.

Komfort użytkowania oraz testy główne klawiatury Cooler Master CK351

Skok przełączników jest co najwyżej okej – osobiście nie pasuje mi ich charakterystyka pracy. Nie są smarowane, co jest wyraźnie wyczuwalne – Stem ociera o zewnętrzną obudowę, czuć pod palcem delikatne szarpanie. Efekt potęguje sprężyna wydająca z siebie mechaniczny odgłos, co z informacji które wyczytałem na temat tych przełączników zdarza się dość często. W charakterystyce swojej pracy bardzo przypominają klasyczne przełączniki Outemu.

Switche są na hot-swapie, co jest ogromną zaletą, jednakże te osadzone są wyłącznie na środkowej, plastikowej wypustce – tak, przełączniki LK DarGo nie posiadają pinów tak samo, jak customowe PCB. Oznacza to tyle, że przełączniki mimo, że możemy wymienić, tak płytka jest kompatybilna wyłącznie ze switchami optycznymi – nie zamontujemy tutaj przełączników mechanicznych. Na całe szczęście Stem posiada wbudowany stabilizator, a same nakładki wchodzą z dużym, ale satysfakcjonującym oporem – siedzą ciasno, nie kołyszą się na boki.

Pokaz przełączników LK DarGo w klawiaturze Cooler Master CK351

Z racji faktu, iż klawiatura posiada sekcję numeryczną, w dzisiejszych czasach można ją uznać za kolosa – osobiście musiałem spędzić z nią parę dni, aby nie uderzać myszką o jej prawą stronę (na co dzień jestem użytkownikiem modelu Krux Atax 65% PRO RGB Wireless). Wysoki profil klawiatury, tj. okolice 40 mm w tylnej sekcji, gdy klawiatura leży „na płasko” oraz niespełna 15 mm więcej z podniesionymi nóżkami sprawia, że wielkim udogodnieniem byłaby podpórka pod nadgarstki. I taką też producent dołączył.

Niestety cudem techniki to ona nie jest i bardziej przypomina podkładkę pod mysz aniżeli pod nadgarstki. Po pierwsze – jest niewymiarowa, będąc o dobry centymetr dłuższa aniżeli klawiatura sama w sobie – nie pytajcie mnie dlaczego ktoś podjął taką decyzję, bo sam tego nie wiem i mnie jako estetę coś takiego kłuje mocno w oczy. Nie można jej odebrać tego, że jest przyjemna, bo wykonana – jestem to w stanie stwierdzić z 95-procentową pewnością – z pianki XPE. Niestety po dłuższym czasie użytkowania krawędzie zaczynają się wyginać do zewnątrz, podkładka rozpoczyna swoją deformację – jest to bardziej kwestia wyłącznie wizualna aniżeli użytkowa, jednakże muszę o tym wspomnieć.

Spód jest pokryty perforowaną gumą, natomiast wierzchnia część cienką warstwą materiału z wtopionym wręcz logo producenta w prawym, dolnym rogu. Dlaczego stwierdziłem, że bardziej ten gadżet nadaje się na podkładkę pod mysz? Ponieważ jest zbudowana w niemalże identyczny sposób, tylko o wiele za gruba – posiada niemalże 15mm wysokości i gdyby odchudzić ją do 3 mm oraz obszyć krawędzie, byłaby to dość udana podkładka pod mysz.

Nawet wierzchnia warstwa mocno przypomina materiał, którego używa się w przypadku podkładek typu speed (tak, sprawdziłem na nim mysz jakby ktoś się zastanawiał), przypominając mocno powierzchnię znaną z podkładek tego typu marki Cooler Master w postaci choćby MP511 Speed. Warto zaznaczyć, że podkładka nie jest magnetyczna, nie przytwierdzimy jej w żaden sposób do body klawiatury – jest osobnym 'bytem’ na powierzchni biurka, który na szczęście dobrze się trzyma powierzchni dzięki zastosowaniu ogumowanego spodu.

Ghosting i Key Rollover

Klawiatura jest wyposażona w pełne NKRO, jednakże istnieje problem z ghostingiem. W moim wypadku najczęściej przy kombinacji W + (A bądź D) + R. Najczęściej występuje w grach, czasami kilkukrotnie musiałem nacisnąć przycisk przeładowania aby klawiatura wysłała sygnał.

Test klawiatury Cooler Master CK351 w kwestii NKRO
Test klawiatury Cooler Master CK351 w kwestii NKRO

Oprogramowanie Cooler Master MasterPlus+ w kontekście recenzowanego urządzenia

Sterowanie klawiaturą zostało rozwiązane na dwa sposoby – poprzez aplikacje bądź za pomocą skrótów klawiszowych. Jeśli chodzi o używanie skrótów, to po wciśnięciu klawisza funkcyjnego na biało podświetlają się wszystkie przyciski odpowiedzialne za zmianę podświetlenia oraz proste skróty jak WinLock.

Jeżeli natomiast mówimy o aplikacji, ta nie jest zbytnio rozbudowana, aczkolwiek jest prosta i przejrzysta zawierając w sobie wszystkie niezbędne funkcje. Oprogramowanie pozwala nam zmieniać w dowolny sposób podświetlenie, zmieniać funkcje poszczególnych klawiszy, tworzyć spersonalizowane profile czy nagrywać makro. O czym warto wspomnieć to fakt, że po odpięciu przewodu zasilającego klawiatura zapamiętuje ustawione podświetlenie.

Oprócz tego oprogramowanie umożliwia konfigurację nowych, niestandardowych profili (maksymalnie czterech), z których każdy umożliwia konfigurację wyżej wymienionych elementów na nowo. Zasadniczo oprogramowanie producenta jest zrobione po prostu poprawnie. Niedociągnięciem jest na pewno fakt, iż aplikacja działa wyłącznie w trybie pełnoekranowym (w oknie) – nie możemy zmniejszyć samego okna aplikacji, co jest dość dziwne – taki sam problem występował już w momencie, gdy recenzowałem mysz Cooler Master MM720 niespełna rok temu.

Zbliżenia na klawiaturę Cooler Master CK351

Słowem zakończenia

Klawiaturę testowałem przez niecałe dwa tygodnie głównie w grach, ale recenzja, którą czytacie, została w pełni napisana przy jej pomocy. Z jednej strony model ten oferuje świetną bazę w postaci wzmacnianego szczotkowanym aluminium body oraz w pełni ogumowanego spodu, co uwierzcie mi – jest rzadkością. Z drugiej strony otrzymujemy niskopółkowe switche, które to przecież w głównej mierze odpowiadają za odczucia z użytkowania ze sprzętu tylko po to, aby producent mógł się pochwalić ofertą modelu optycznego w niskiej kwocie zakupu.

To powoduje, że niestety nie poleciłbym tej klawiatury w obecnym kształcie oraz formie osobom, które szukają dobrego mechanika w okolicy 300 zł. Wciąż jednak może to być dobra baza, jeśli w przyszłości będziecie chcieli wymienić switche na inne optyki, nie gracie dużo, więc zjawisko ghostingu nie jest wam straszne, a brak odpinanego przewodu nie stanowi problemu.

Cena urządzenia na dzień pisania recenzji wynosi 319 zł.

Kacper Fryta

Stargardzianin specjalizujący się w sprzęcie hardware – od 8 lat amatorsko, od ponad 3 na poziomie profesjonalnym. Hobbysta, entuzjasta, redaktor z kilkuletnim doświadczeniem. Prywatnie uwielbia powidła truskawkowe oraz dobrze zrobiony ryż w zalewie maślano-ketchupowej.