Amerykańsko-kanadyjska organizacja Entertainment Software Rating Board (ESRB) wydała ocenę dla nadchodzącej gry od Bethesdy – wyczekiwanego Starfielda. Produkcja otrzymała kategorię M ze względu na brutalność, obecność różnych substancji odurzających i stosunkowo sugestywne motywy. Teraz tytuł jest już na ostatniej prostej do premiery.
Starfield tylko dla dorosłych
Swoją ocenę ESRB tłumaczy faktem, że gracze będą zabijać wrogów z wykorzystaniem rozmaitego arsenału, w tym laserów, pistoletów i materiałów wybuchowych. Tego typu broń nieraz spowoduje nie tylko okrzyki bólu trafionych istot, ale także rozbryzgi krwi. Dodatkowo niektóre wypowiedzi bohaterów po miłosnych uniesieniach również nie nadają się dla młodszych odbiorców.
O które kwestie chodzi? Dla przykładu: „życie jest chorobą przenoszoną drogą płciową, która jest w stu procentach śmiertelna” albo „jestem za tym, żeby trochę zaszaleć, ale następnym razem spróbujmy bez plecaków odrzutowych”. Osobiście nie widzę w tym nic wielkiego, ale komisje zawsze były lekko przewrażliwione.
Co ciekawe, w marcu Australijska Komisja Klasyfikacyjna przyznała Starfieldowi kategorię R (+18), chociaż wszystkie akty miłosne odbywały się poza ekranem. W tym wypadku powodem były pojawiające się sceny zażywania substancji odurzających, a konkretnie jednej, która w grze nazywa się Aurora.
Starfield ma mieć premierę już 6 września i trafi na Xboxy oraz PC. Co z PlayStation? W związku z niedawnym przejęciem Bethesdy przez Microsoft gra nie trafi na japońskie konsole.