Recenzja komiksu Ekspozytura Rygor – goście hotelu Arago

23 maja 2022,
13:27
Strid

Podpułkownik dyplomowany piechoty Mieczysław Słowikowski ps. Rygor w latach 1941-1944 w Algierze prowadził biznes w branży spożywczej, a dokładnie zajmował się produkcją płatków owsianych. Była to oczywiście przykrywka dla działalności polskiego wywiadu na terenie Vichy. Tę nieznaną szerszej publiczności akcję polskich szpiegów możemy poznać dzięki wydanemu pod patronatem honorowym Agencji Polskiego Wywiadu komiksowi Ekspozytura Rygor.

Prezentacja postaci

To dopiero początek historii, ale mimo niewielkiej objętości przynosi sporo emocji dając nadzieję na wiele ekscytujących zwrotów akcji w przyszłości. Na pewno warto sięgnąć po pierwszy tom Ekspozytury Rygor i śledzić akcję wyczekując na kolejne tomy.

8 /10
Ocena redakcji
serwisu GamesGuru

Scenarzysta Tobiasz Piątkowski i artysta grafik Marek Oleksicki są znani fanom polskiego komiksu z serii Bradl ,przy której wspólnie pracowali. Teraz wraz z pierwszym tomem Ekspozytury Rygor ponownie podjęli współpracę, tym razem przedstawiając opartą na faktach i biografii głównego bohatera, podpułkownika Mieczysława Słowikowskiego, wkraczają w wojenne klimaty, kierując się w egzotyczne tereny francuskiej kolonii. Słowikowski wraz z rodziną przeprowadzają się na tereny Vichy i w pierwszym tomie zawitają do tytułowego hotelu Arago. Nie są to jedyni goście związani z wywiadem, którzy zajmą luksusowy apartament algierskiego kurortu. Francuscy agenci, niemiecki prowokator oraz depczące po piętach polskim szpiegom gestapo nie ułatwią zadania podpułkownikowi Słowikowskiemu.

Rodzina, intryga, seks i płatki owsiane

Ekspozytura Rygor jest wyjątkową okazją, aby zajrzeć za kulisy pracy polskiego wywiadu, co podkreśla Szef Agencji Wywiadu, Piotr Krawczyk. Agencja w tym roku obchodzi dwudziestolecie działalności i z tej okazji obejmuje też honorowym patronatem wydanie komiksu. Piątkowski wraz z Oleksickim w pierwszym, liczącym siedemdziesiąt dwie strony zeszycie, wydanym w miękkiej oprawie ze skrzydełkami, rysują powieść szpiegowską na wysokim poziomie. Jest to zaledwie zalążek historii, prezentacja postaci i zbieranie ekipy, która doprowadzi do sukcesów polskiego wywiadu, zakładając siatkę konspiracyjną sięgającą od Maroka po Liberię. Początki bywają niezbyt lotne, ale nie u Piątkowskiego. Nie spodziewałem się, że wstęp przyniesie tyle emocji. Seks i przemoc mieszająca się z rodzinnymi dramatami i rozstaniami wymuszonymi przez specyfikę pracy wywiadowczej. Uwielbiam ekspozycję we wszystkich produkcjach, w których zawarty jest element zbierania drużyny i przedstawiania jej bohaterów. Za to kocham kino Guya Ritchiego i mimo iż nie porównałbym Gości hotelu Arago do kina brytyjskiego reżysera, to jednak scenariusz Piątkowskiego robi to równie wciągająco i potrafi zainteresować początkiem lepiej niż w w niektórych przypadkach finałem całej intrygi. Jeśli tylko komiks utrzyma poziom startu to będzie bardzo dobrze, dlatego wyższą ocenę zostawiam dla kluczowych tomów opowieści i zważając na to, że historia się zaczyna, zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego początki i zapoznawanie się z postaciami jest równie ekscytujące.

Szkic Gości hotelu Arago

Pierwszy tom, Goście hotelu Arago kończy się bardzo szybko, ale już nie mogę doczekać się kolejnego zeszytu z serii. Historia urywa się w takim momencie, że od czasu skończenia czytania ciągle rozważam jak może się rozwinąć akcja w następnym zeszycie. Każda z postaci, które pojawiły się w Hotelu Arago jest na swój sposób intrygująca. Pogodny i rodzinny człowiek na jakiego jawi się Mieczysław Słowikowski świetnie kontrastuje z mocno zarysowanym czarnym charakterem w postaci austriackiego agenta pokazującego swoje bezwzględne oblicze już na pierwszych stronach komiksu. Doskonałe ilustracje Oleksickiego powodują, że przy pierwszym przejrzeniu kart nie mamy wątpliwości, że mamy do czynienia z historią szpiegowską. Stylistyka może się kojarzyć z klimatem noire i choćby z kinem typu Casablanca co zresztą nie jest wcale przypadkowe, bo akcje Słowikowskiego sięgną i w te rejony. Ostatnie strony komiksu są opatrzone świetnymi szkicami Oleksickiego i mam nadzieję, że tak będzie też w następnych tomach, bo wrażenia wizualne są bardzo przyjemne i komiks nie tylko dobrze się czyta, ale i ogląda. Jeszcze na to za wcześnie, ale czuję że Ekspozytura Rygor może okazać się naprawdę doskonałą pozycją w kolekcji fanów kultowej Stawki większej niż życie, jak i wielbicieli Jamesa Bonda, tym razem w wydaniu bardziej rodzinnym od singla uganiającego się za egzotycznymi pięknościami w trakcie misji.

Od Marsylii przez Oran po Casablancę

W dniach 26-29 maja br. w PKiN oraz na Placu Defilad w Warszawie odbędą się targi książki, na których nie tylko będzie można nabyć przedpremierowo egzemplarz komiksu, ale i spotkać się z autorami, którzy po spotkaniu będą podpisywać egzemplarze pierwszego tomu Ekspozytury Rygor. To niesamowita okazja do tego, aby rozpocząć przygodę z polskimi agentami, jeśli jednak do Warszawy wam daleko gorąco zachęcam do zamówienia swojego egzemplarza na stronie wydawcy Egmont.

Materiał do recenzji dostarczył wydawca – Egmont.

Strid

Recenzuje komiksy i gry Indie. Fanatyk gatunku soulslike.