Recenzja fotela Genesis Astat 700 G2 – ergonomiczne krzesło gracza doprowadzone do perfekcji?

17 czerwca 2023,
08:30
Jacek Lisiecki

Recenzja fotela Genesis Astat 700 G2, którą tym razem dla was przygotowaliśmy, to materiał, z którym zapoznać powinien się każdy gracz stający przed wyborem krzesła do swojego stanowiska komputerowego. Okazuje się bowiem, że można z powodzeniem połączyć to, co gamingowe, z tym, co dobre dla naszego ciała. Szczególnie cieszy, że takich udanych konstrukcji na rynku zaczyna pojawiać się coraz więcej, a polski producent pokazuje, jak tworzyć je w sposób przemyślany (i poniżej znajdziecie na to twarde dowody!).

Recenzja Genesis Astat 700 G2 i ergonomiczny fotel gamingowy z dwóch stron
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"

Jeśli do swojego stanowiska komputerowego szukaliście fotela, który będzie przede wszystkim umożliwiał wam dostosowanie jego konstrukcji do waszych indywidualnych potrzeb, a jednocześnie zachowa w dobrym stylu gamingowy sznyt, który w przypadku wyposażenia pokoju często jest elementem pożądanym przez wielu graczy, to Genesis Astat 700 G2 powinien okazać się naprawdę dobrym wyborem. Świetne rozwiązania, które dostrzec można było w przypadku tańszego przedstawiciela serii Astat polskiego producenta, zostały tutaj wyłącznie ulepszone, a pojedyncze wady, jakie możemy w dalszym ciągu odnotować, są w rzeczywistości jedynie drobnymi niedociągnięciami. Fotelowi przyznajemy ocenę 4.5, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że jest on najbliżej „piątki” ze wszystkich recenzowanych krzeseł gamingowych.

4.5 /5
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"
  • Obicie z siateczkowej tkaniny doskonale przepuszczającej powietrze (i to zarówno w przypadku oparcia, jak i siedziska)
  • Możliwość regulacji wysunięcia oparcia w odcinku lędźwiowym dzięki konstrukcji ExoBase
  • Możliwość regulacji stopnia nachylenia oraz wysokości zagłówka
  • Możliwość regulacji głębokości wysunięcia siedziska
  • System bujania umożliwiający blokadę oparcia w wybranej przez siebie pozycji
  • Pięcioramienna podstawa wykonana w całości z aluminium
  • Duże, 60-milimetrowe kółka pokryte powłoką CareGlide
  • Uniwersalny design pasujący zarówno do stanowiska biurowego, jak i pokoju gracza
  • Łatwy i szybki montaż (względem większości foteli gamingowych)
  • Wielopłaszczyznowa regulacja podłokietników wiąże się z ich niestabilnością
  • Siateczkowa tkanina może być dla wrażliwszych użytkowników nieco szorstka przy bezpośrednim kontakcie ze skórą
  • Plastikowe żeberka konstrukcji ExoBase dopychające siatkę oparcia do odcinka lędźwiowego mogą sprawiać ból lub dyskomfort

Dostępne kolory: Czarny, Czerwony
Materiał obicia oparcia: Siatka PureFlow Plus
Materiał obicia siedziska: Siatka PureFlow Plus
Materiał podstawy: Aluminium
Materiał kółek: Nylon z powłoką CareGlide
Rozmiar kółek: 60 mm
Konstrukcja: ExoBase
Rekomendowany wzrost: 160 – 195 cm
Dopuszczalna waga: 120 kg
Regulacja zagłówka: Kąt nachylenia, Góra-dół
Regulacja podłokietników: 3D
Regulacja wysokości podłokietników: 27,5 – 34,5 cm
Regulacja głębokości siedziska: 50 – 52 cm
Regulacja wysokości siedziska: 44,5 – 51,5 cm
Regulacja odcinka lędźwiowego: Tak
Poduszka lędźwiowa: Nie
Maksymalny kąt odchylenia oparcia: 135°
Funkcja bujania: Tak
Mechanizm fotela: Multiblock z regulacją siedziska (przód-tył)
Podnośnik gazowy: Klasa 4
Podświetlenie: Nie
Głębokość siedziska: 50 – 52 cm
Szerokość siedzisk:a 50 cm
Szerokość oparcia: 47,5 cm
Wysokość oparcia: 58 cm
Wysokość fotela: 114 – 128 cm
Waga: 18 kg

Recenzja Genesis Astat 700 G2: opakowanie i zawartość pudełka

Genesis Astat 700 G2 dociera do nas w charakterystycznym dla produktów Genesisa kartonie. Na pudełku znajdziemy szereg najważniejszych informacji o wybranym przez nas modelu, jego nazwę, logo producenta, a także nieco dodatkowych szczegółów. Wszystkie części wchodzące w skład zestawu zostały rozdzielone i zabezpieczone w taki sposób, że skutecznie zapobiega to jakimkolwiek uszkodzeniom, nawet na tych bardziej delikatnych częściach konstrukcji (np. siateczkowa tkanina siedziska i oparcia).

Oprócz foliowych toreb i piankowych wkładów producent pamiętał również o oddzieleniu kluczowych elementów za pomocą kawałków tektury, a układanie części wewnątrz pudełka zostało starannie przemyślane. Warto również zwrócić uwagę, że ze względu na wyjątkową konstrukcję fotela, paczka z nim jest zaskakująco lekka jak na przesyłkę zawierającą krzesło gamingowe.

Fotel Genesis Astat 700 G2 w pełnej okazałości

Jeśli chodzi o same elementy zestawu recenzowanego Genesisa Astat 700 G2, to wewnątrz pudełka tradycyjnie znajdują się wszystkie części niezbędne do składania fotela, rozpoczynając od siedziska, podłokietników, oddzielnego zagłówka, oparcia, a kończąc kółkach i na aluminiowej, pięcioramiennej podstawie o futurystycznym designie. Spokojnie, producent nie zapomniał także o śrubkach i kluczu imbusowym.

Montaż fotela

Wbrew pozorom proces montażu tego modelu częściowo różni się od tego, co znać możecie z typowych krzeseł gamingowych. Zazwyczaj najtrudniejszym elementem takiej „zabawy” jest etap łączenia siedziska z oparciem i w tym zakresie nierzadko najbardziej przydaje się pomoc jakiejś dodatkowej, uczynnej ręki.

Wszystkich was, których składanie fotela w przeszłości zdążyło już przyprawić o zszargane nerwy, z przyjemnością uspokoję – prawdopodobnie mało krzeseł gamingowych będzie składało wam się tak wygodnie i bezproblemowo, jak Genesis Astat 700 G2. Wszystko dzięki prostemu jak konstrukcja cepa łączeniu siedziska z oparciem, które polega jedynie na wsunięciu wystającego elementu oparcia w odpowiednie miejsce pod siedziskiem. Nigdy więcej męczarni w postaci wielokrotnych prób utrzymania całej konstrukcji w ryzach podczas skręcania elementów ze sobą. Chwała ergonomii.

Recenzja Genesis Astat 700 G2: materiał obicia głównych elementów

Jeśli trafiliście na tę recenzję, zastanawiając się pomiędzy zakupem jednego z modeli serii Astat od Genesisa, to zapewne jesteście zainteresowani różnicami, którymi odznaczają się poszczególne z nich. Jeszcze do niedawna do dyspozycji mieliśmy wyłącznie pierwszą generację krzeseł Astat 200 oraz Astat 700. Obecnie producent skupia się na dystrybucji odświeżonych edycji każdego z nich, które zostały oznaczone dopiskiem G2. Najważniejsze jednak są istotne szczegóły odróżniające model Astat 700 G2 od modelu Astat 200 G2 i w treści tej recenzji będę zwracał na nie uwagę w stosownych akapitach artykułu.

Pierwszą ważną różnicą pomiędzy tymi dwoma fotelami z oferty Genesisa jest materiał obicia wszystkich głównych elementów konstrukcji, a więc siedziska, oparcia, jak i zagłówka. W obu przypadkach mamy do czynienia ze specjalną siatką, która wg zapewnień producenta ma być wytrzymała, sprężysta oraz łatwa w czyszczeniu. Zastosowanie materiału siatkowego jest jedną z kluczowych cech modeli krzeseł Genesisa z serii Astat, które mają stać się odpowiedzią na błagania dużej grupy graczy zmęczonych wszechobecną ekoskórą, niosącą za sobą wiele wad (tak, nadmierna potliwości ciała w upalne, letnie południa, o tobie piszę).

Materiał PureFlow Plus

Zwróćmy jednak uwagę, że fotel Genesis Astat 200 G2 został obity tkaniną o nazwie PureFlow, podczas gdy w modelu Astat 700 G2 wykorzystano siatkę PureFlow Plus. Czym różnią się te materiały? Nie udało mi się znaleźć oficjalnych informacji producenta na ten temat, jednak po organoleptycznych oględzinach skłaniam się ku stwierdzeniu, że materiał zastosowany w recenzowanym tu krześle jest odrobinę grubszy i przyjemniejszy w dotyku.

Czy jest tak w istocie, czy może uległem sile autosugestii? Pytanie to z oczywistych względów pozostaje na ten moment bez odpowiedzi. Coś jednak może być w kwestii większej grubości i wytrzymałości siatki PureFlow Plus, skoro w modelu oznaczonym symbolem 700 G2 producent zdecydował się na powierzenie jej całości obciążenia generowanego przez użytkownika zasiadającego w krześle (a o tym przeczytacie w dalszej części tej recenzji fotela Genesis Astat 700 G2).

Siedzisko i oparcie w fotelu Genesis Astat 700 G2

Ergonomiczna konstrukcja to wyróżnik serii foteli Genesis Astat, który stanowi o jej faktycznej istocie. Ta myśl przewodnia musiała towarzyszyć projektantom i inżynierom polskiej marki na każdym etapie tworzenia zarówno modelu Astat 200 G2, jak i opisywanego tutaj modelu Astat 700 G2. Skutkuje to ogromnym podobieństwem ostatecznej formy obu tych produktów, którą przede wszystkim cechuje całkowite odejście od kubełkowego designu znanego z typowych, mocno wyprofilowanych krzeseł dedykowanych graczom o krzykliwym wyglądzie.

Recenzja Genesis Astat 700 G2 i oparcie fotela gamingowego

Zarówno w przypadku siedziska, jak i oparcia projektanci postawili na prostą budowę, która została dostosowana do kształtu ludzkiego kręgosłupa, by wspierać naszą sylwetkę tam, gdzie istnieje taka potrzeba. Osiągnięto to poprzez odpowiednie, ale delikatne uformowanie ramy, na której rozciągnięta została wspomniana wcześniej siatka PureFlow Plus.

Fotel Genesis Astat 700 G2 z profilu

Bardzo istotną (i w zasadzie jedną z tych najważniejszych) różnic pomiędzy modelami Astat 200 G2 oraz Astat 700 G2 jest konstrukcja i sposób wykonania siedziska. Wspomniałem wcześniej, że w tym drugim modelu cały ciężar użytkownika spoczywa wyłącznie na siatce – siedzisko zostało tu bowiem pozbawione usztywnianego, piankowego wypełnienia, które można zaobserwować w tańszym bracie tego fotela.

W mojej opinii jest to ogromną zaletą bohatera niniejszej recenzji, gdyż znacznie poprawiona została w ten sposób kwestia przewiewności obicia krzesła w kluczowym jego miejscu. Szczerze mówiąc, sądzę, że jeśli coś powinno w waszym wyborze najsilniej przeważyć na korzyść modelu Genesis Astat 700 G2, to właśnie ten aspekt (a jest ich jeszcze kilka).

Siedzisko z siateczkową tkaniną

To jednak nie koniec nowości dotyczących siedziska, ponieważ producent w modelu Astat 700 G2 zdecydował się na implementację systemu regulacji wysunięcia siedziska względem oparcia krzesła. Chciałbym napisać, że teraz już wasze „cztery litery” z poprawnej pozycji siedzącej nie zjadą do pozycji „na gamera”, jednak nawet największe ergonomiczne akrobacje projektantów krzesła nie będą w stanie wygrać z lenistwem użytkownika, więc pamiętajcie – ostatecznie i tak to od was oraz waszego świadomego wysiłku zależy, w jakiej kondycji wasz kręgosłup będzie za rok, pięć oraz dziesięć lat.

Rączka regulacji głębokości siedziska

Regulowany zagłówek

Zagłówek (poza materiałem wykorzystanym do obicia) w obu modelach jest dokładnie taki sam, zarówno jeśli chodzi o samą konstrukcję, jak i jego funkcjonalności. Sprytnie wyprofilowana, półokrągła rama jest trzonem tego elementu. Jak w całym fotelu, tak i tutaj została naciągnięta na nią sprężysta siatka, za to wyróżniającym zagłówek dodatkiem wizualnym jest krwistoczerwone logo marki Genesis zlokalizowane w samym jego centrum.

Zagłówek z logiem Genesis od przodu

Istotną funkcjonalnością jest kolejna z serii „astatowych regulacji” opcja odchylania zagłówka w przód i tył (a przy okazji też w górę i w dół z uwagi na jego specyficzną budowę). Mimo iż nie wszystkie pozycje są tutaj równie wygodne z uwagi na profilowanie naciągniętej siatki, to możliwość taka owocuje następną metodą na dostosowywanie konstrukcji do własnych potrzeb i indywidualnej sylwetki użytkownika. Pozycję zagłówka możemy również niezależnie regulować w osi pionowej.

Zagłówek od tyłu

Test Genesis Astat 700 G2: 8-żebrowa konstrukcja ExoBase

Elementem konstrukcji, który przykuwa uwagę najmocniej i zarazem jest sercem ergonomicznej charakterystyki fotela Genesis Astat 700 G2, jest 8-żebrowy wspornik kręgosłupa zlokalizowany na wysokości odcinka lędźwiowego za siateczkowym pokryciem oparcia. Oczywiście inżynierowie polskiej marki dali użytkownikom do dyspozycji opcję regulacji, która umożliwia manipulowanie głębokością wypchnięcia konstrukcji wspornika w stronę lędźwi. Regulacja odbywa się w trzech stopniach.

Mimo iż rozwiązanie to ma swoje wady i zapewne pod kątem faktycznego wpływu na ergonomię pracy przy komputerze nie umywa się do rozwiązań stosowanych w tym obszarze w krzesłach typowo ergonomicznych (kosztujących oczywiście kilkukrotnie więcej), to różnica między efektywnością wspierania odcinka lędźwiowego w utrzymaniu prawidłowej pozycji między konstrukcja ExoBase a typowymi poduszkami (wszelkiego rodzaju) dołączanymi namiętnie do foteli gamingowych jest i będzie kolosalna. Za to więc należy się Genesisowi porządna recenzencka pochwała.

Recenzja Genesis Astat 700 G2 i ergonomiczna konstrukcja ExoBase w fotelu

Jak wspominałem w recenzji fotela Genesis Astat 200, będąc osobą dość szczupłą, odniosłem wrażenie, że niestety plastikowa konstrukcja wspornika, która nie jest pokryta żadnym zmiękczającym materiałem, potrafi nieprzyjemnie wbijać się w plecy, a konkretnie w kręgi kręgosłupa, które się o żeberka konstrukcji ExoBase opierają (zwłaszcza w połączeniu z siatkową tkaniną naciągniętą na ramę krzesła). Liczyłem, że droższy model Astat 700 będzie pod tym względem w jakimś stopniu bardziej dopracowany, nie mówiąc już o ulepszonej wersji z dopiskiem G2 w nazwie.

Niestety w tym przypadku w żadnym z wydań fotela nic nie zostało tutaj zmienione. Mimo wszystko jednak będzie to przypadłość objawiająca się raczej wyłącznie u osób chudszych, u których warstwa tkanki tłuszczowej na plecach nie wyeliminuje tego konstrukcyjnego niedociągnięcia.

System bujania z blokadą i mechanizm fotela Genesis Astat 700 G2

Fotel Genesis Astat 700 G2 został (podobnie jak pozostałe modele z tej serii) wyposażony w dedykowany system bujania zintegrowany z mechanizmem krzesła, choć różnica między modelami Astat 200 a Astat 700 jest istotna, gdy właśnie na wspomnianym mechanizmie się skupimy. Okazuje się bowiem, że droższy wariant produktu oparto o konstrukcję pod nazwą Multiblock (którego zasługą jest też wspomniana wcześniej opcja regulacji głębokości wysunięcia siedziska), podczas gdy Astat 200 spoczywa na standardowym dla większości foteli gamingowych mechanizmie Butterfly.

Mechanizm Multiblock

Mechanizm Multiblock wprowadza jeszcze jedną istotną nowość, a mianowicie opcję blokowania kąta nachylenia oparcia w różnych pozycjach. W efekcie poza systemem bujania, który sprawuje się dość standardowo dla wszystkich krzeseł marki Genesis (mógłby pracować delikatniej, by samo bujanie wymagało od użytkownika mniej wysiłku), otrzymujemy tu do dyspozycji dwie ważne opcje dostosowywania fotela do naszych potrzeb. Tak więc z każdym kolejnym akapitem tego tekstu coraz łatwiej powinno być wam uświadomić sobie skalę usprawnień względem tańszego modelu.

Rączka regulacji

Regulowane podłokietniki

Mnogość opcji regulacji w fotelu Genesis Astat 700 G2 nie ogranicza się wyłącznie do siedziska, oparcia i zagłówka. Eleganckie i minimalistyczne podłokietniki, które swoim wyglądem świetnie wpisują się w designerską myśl przewodnią całego produktu, są regulowalne w trzech płaszczyznach, w tym tej najważniejszej, pionowej. Brakuje tu w dalszym ciągu niestety opcji blokady (poza płaszczyzną pionową), a więc może się zdarzyć, że wasze precyzyjnie dobrane ustawienie podłokietników na drugi dzień przez przypadek zostanie zrujnowane, gdy zahaczycie o nie udem.

Recenzja Genesis Astat 700 G2 i podłokietniki regulowane 3D

Aluminiowa, pięcioramienna podstawa w Genesis Astat 700 G2

Och tak, spełnienie marzeń wszystkich fotelowych malkontentów i objawienie geniuszu inżynieryjnego! Pięcioramienna podstawa, na której w dużej mierze opiera się cała konstrukcja krzesła, w przypadku modelu Genesis Astat 700 została wykonana z upragnionego przez tak wielu aluminium.

Biorąc pod uwagę duży maksymalny udźwig podnośnika gazowego 4. klasy, który wykorzystano w przypadku serii Genesis Astat, o wartości 120 kg, faktycznie można uznać trwalszy materiał za istotną zaletę droższego brata modelu Astat 200 (gdzie podstawa wykonana jest z plastikowego kompozytu). Sam jednak prędzej uwierzę, że bardziej masywnemu użytkownikowi pod naporem ciężaru rozerwała się siatka na siedzisku, niż że niemetalowa podstawa nie wytrzymała i pękła.

Pięcioramienna aluminiowa podstawa w Genesis Astat 700 G2

Szczególnie warto zauważyć natomiast, że duża różnica występuje także pod kątem samego projektu podstawy. W modelu Astat 200 jest ona prosta i minimalistyczna, za to w przypadku bohatera niniejszej recenzji bez dwóch zdań została wykonana z dużą dozą fantazji, przywodząc na myśl loftowe wnętrza, w które zresztą dobrze wpasowywało się też najbardziej „wypasione” biurko z oferty tej samej marki (dla zainteresowanych do przeczytania nasza recenzja biurka gamingowego Genesis Holm 510 RGB).

60-milimetrowe kółka z powłoką CareGlide

Ostatnim kęsem tego recenzenckiego posiłku, który dla was przygotowaliśmy, jest kilka słów na temat kółek zastosowanych w testowanym tym razem fotelu Genesis Astat 700 G2. Przede wszystkim należy wspomnieć, że nie różnią się one niczym od tych, które znajdziecie w modelu Astat 200. W obu krzesłach wykorzystano dość duże, 60-milimetrowe kółka wykonane z nylonu, które zostały pokryte powłoką CareGlide. Zabieg ten ma na celu ograniczenie negatywnego wpływu codziennego użytkowania fotela na stan powierzchni, po której będziemy nim jeździli.

Kółka w krześle gamingowym

Osobiście faktycznie zauważyłem, że kółka ze wspomnianą powłoką Genesisa zachowują się na podłodze odrobinę delikatniej niż typowe plastikowe kółka, które są tego dodatku pozbawione. Ponownie jednak nadmienię w tej sekcji recenzji, że żaden materiał kółek nie będzie chronił waszej podłogi tak, jak zrobi to odpowiednia mata pod krzesło biurowe (takowe są dostępne zarówno w ofercie samego Genesisa, jak i u praktycznie każdego innego producenta tego rodzaju produktów).

Mata Genesis Tellur 500 wyrazem troski o podłogę

Jeżeli jednak „magiczna” powłoka CareGlide nie przekonuje was na tyle, by powierzyć jej losy waszych nowych paneli podłogowych w pokoju, to w takiej sytuacji polski producent również ma coś do zaproponowania. W ofercie marki Genesis znajdziemy m.in. matę Tellur 500, która świetnie nadaje się, by dodatkowo zabezpieczyć powierzchnię znajdującą się bezpośrednio pod fotelem.

Mata została wykonana z grubego poliestru, który od spodu został podgumowany materiałem antypoślizgowym. Taki stan rzeczy wraz z niemałą wagą produktu sprawiają, że nie musimy martwić się jego przypadkowym przesuwaniem po powierzchni. Ponadto cały kontur dywanika został w staranny sposób obszyty, by zminimalizować ryzyko strzępienia się.

Dla jasności dodam jeszcze, że mata Genesis Tellur 500, jak łatwo zauważyć na zdjęciach, to okrągła podkładka, której średnica wynosi 110 centymetrów. W mojej opinii rozmiar ten jest w zupełności wystarczający, by odpowiednio zabezpieczyć podłogę, jeśli spędzać sen z powiek miałby nam strach o stan podłogi po dłuższym czasie codziennego, intensywnego wykorzystywania i przesuwania fotela gamingowego.

Podsumowanie recenzji Genesis Astat 700 G2

Genesis Astat 700 G2 jest fotelem, który w swojej kategorii produktowej, a więc wśród innych krzeseł gamingowych, wyróżnia się wieloma aspektami. Kluczowym z nich jest idea stojąca za całym konceptem serii Astat, czyli próba połączenia tego co gamingowe z tym, co ergonomiczne.

Podobnie jak w przypadku modelu Astat 200, tak i tutaj starania te w mojej opinii zwieńczone są sukcesem. Finalny produkt, który trafia w ręce użytkowników, faktycznie odznacza się cechami, na jakie moim zdaniem zbyt rzadko kładzie się nacisk podczas projektowania foteli przeznaczonych dla graczy. Co by nie było, mamy tu do czynienia przede wszystkim z narzędziem, które powinno wspierać nas w zmaganiach życia codziennego, a do takich bez wątpienia należą starania o utrzymanie kręgosłupa w dobrej kondycji przez jak najdłuższy czas.

Plakietka z logiem i mottem producenta

Mnogość opcji regulacji, które dostajemy, nabywając model Astat 700 G2 jest jego ogromną, naprawdę ogromną zaletą, jaka powinna wysunąć się na pierwszy plan zanim podejmiemy decyzję o wyborze krzesła do swojego stanowiska komputerowego. Wiele ulepszeń względem modelu Astat 200 jest tutaj zresztą kolejnym argumentem przemawiającym za zakupem bardziej dopracowanej odsłony tej serii, która jest droższa o ok. 200 zł, a wnosi na wyższy poziom naprawdę wiele elementów.

Nie zapominajcie też o siateczkowym materiale, który pokrywa wszystkie główne elementy fotela. Już w przypadku fotela Genesis Astat 200 była to ogromna zaleta, a w przypadku Astata 700, gdzie z siedziska wyeliminowana została pianka, która utrudniała skuteczną wentylację naszych ud i „czterech liter” w upalne dni, jest to (przynajmniej dla mnie samego) jeden z największych walorów całego krzesła.

Jacek Lisiecki

Zawodowo fotograf, hobbystycznie pasjonat sprzętu komputerowego i gier wideo wszelkiej maści. Ze słowem pisanym ściśle związany od kilkunastu lat. Każdą wolną chwilę poświęca na łączenie tego, co szczerze kocha w życiu robić.