Recenzja fotela Genesis Astat 200 – ergonomiczna i gamingowa ulga, jakiej potrzebujemy?

27 sierpnia 2022,
21:59
Jacek Lisiecki

Jesteście zmęczeni krzykliwym designem krzeseł dla graczy w całości obitych ekoskórą i niekoniecznie stawiających na pierwszym miejscu zdrowie naszego kręgosłupa? Ergonomiczny fotel gamingowy Genesis Astat 200, którego recenzję chcemy dzisiaj wam zaprezentować, to odpowiedź polskiego producenta właśnie na wasze potrzeby. Czy trudna próba połączenia sztuki ergonomii z gamingową naturą marki Genesis zakończyła się sukcesem? Czy jednak podejmowanie takiego wyzwania nie ma większego sensu, bo jest się z góry skazanym na porażkę? A może nic nie jest czarno białe? Poniższa lektura da wam wyczerpujące odpowiedzi na te (i nie tylko!) pytania.

Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"

Fotele gamingowe są różne tak samo, jak różni są gracze codziennie zasiadający na nich przed ekranami swoich monitorów. Świadomość tej prawdy może prowadzić do jednego wniosku – krzesło bliskie ideału to takie, które umożliwia jak najdokładniejsze dostosowanie go do indywidualnych potrzeb użytkownika. Genesis Astat 200 to produkt, przy produkcji którego słowa te musiały być potraktowane poważnie i mimo że nie dostajemy krzesła perfekcyjnego, model ten pozostaje jednym z najlepszych foteli biurowo-gamingowych, z jakich było mi dane korzystać. Serię Astat polskiej marki będę więc śledził z jeszcze większym zaciekawieniem, bo takich rozwiązań dla graczy po prostu na rynku potrzeba i wam zalecam to samo.

4.5 /5
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"
  • Obicie z siateczkowej tkaniny przepuszczającej powietrze
  • Duże, 60-milimetrowe kółka pokryte powłoką CareGlide (która faktycznie działa!)
  • Możliwość regulacji wysunięcia oparcia w odcinku lędźwiowym dzięki konstrukcji ExoBase
  • Wygodny zagłówek regulowany w dwóch osiach
  • Uniwersalny design pasujący zarówno do stanowiska biurowego, jak i pokoju gracza
  • System bujania umożliwiający blokadę oparcia w pozycji odchylonej
  • Łatwy i szybki montaż
  • Wielopłaszczyznowa regulacja podłokietników wiąże się z ich niestabilnością
  • Siateczkowa tkanina może być dla wrażliwszych użytkowników nieco szorstka przy bezpośrednim kontakcie ze skórą
  • Plastikowe żeberka konstrukcji ExoBase dopychające siatkę oparcia do odcinka lędźwiowego mogą sprawiać ból lub dyskomfort

Kolor: Czarny
Materiał obicia oparcia: Siatka PureFlow
Materiał obicia siedziska: Siatka PureFlow
Materiał podstawy: Nylon
Materiał kółek: Nylon z powłoką CareGlide
Rozmiar kółek: 60 mm
Konstrukcja: ExoBase
Rekomendowany wzrost: 160 – 195 cm
Dopuszczalna waga: 120 kg
Regulacja zagłówka: Kąt nachylenia, Góra-dół
Regulacja podłokietników: 3D
Regulacja wysokości podłokietników: 27.5 – 34.5 cm
Regulacja wysokości siedziska: 44 – 51 cm
Regulacja odcinka lędźwiowego: Tak
Poduszka lędźwiowa: Nie
Maksymalny kąt odchylenia oparcia: 135 °
Funkcja bujania: Tak
Mechanizm fotela: Buttefly
Podnośnik gazowy: Klasa 4
Podświetlenie: Nie
Głębokość siedziska: 49 cm
Szerokość siedziska: 48 cm
Szerokość oparcia: 47.5 cm
Wysokość oparcia: 58 cm
Wysokość fotela: 116 – 130 cm
Waga: 15 kg
Akcesoria w zestawie: Zestaw elementów montażowych

Genesis Astat 200 – recenzja. Opakowanie i zawartość pudełka

Krzesła gamingowe zazwyczaj są meblami o pokaźnych rozmiarach. Za takim gabarytem idą również odpowiednio duże pudełka, w których na swojego nowego właściciela czekają owe produkty, będąc skrupulatnie zabezpieczonymi przez producentów (a przynajmniej być tak powinno). Ergonomiczny fotel gamingowy Genesis Astat 200 to konstrukcja nie tylko z racji swojej budowy znacznie lżejsza, ale także objętościowo mniejsza. Dzięki temu przesyłka, która przekroczyła progi naszej redakcji, zawierająca w swoim wnętrzu bohatera niniejszej recenzji była prawdopodobnie najmniejszą paczką z krzesłem, jaką dane było nam odbierać. To bez wątpienia miła odmiana, która już na wstępnie oszczędziła kilka przeciążeń mojemu kręgosłupowi, zanim jeszcze nawet fotel został faktycznie wypakowany. Istna magia ergonomii!

Fotel Genesis Astat 200 od przodu pod kątem

Opakowanie, jak to standardowo bywa w przypadku krzeseł Genesisa, to gruby prostopadłościenny karton przyozdobiony podstawowymi informacjami o wybranym modelu, grafikami prezentującymi tenże oraz logotypami producenta. We wnętrzu znajdujemy starannie poukładane wszystkie elementy składowe potrzebne do montażu fotela, począwszy od siedziska, podłokietników, osobnego zagłówka, oparcia, a na pięcioramiennej podstawie skończywszy. Nie brakuje tutaj oczywiście również śrubek oraz klucza imbusowego. Do dyspozycji dostajemy więc kompletny zestaw, który posłuży nam do złożenia konstrukcji w całość. Każdy element składowy został od siebie odseparowany i zabezpieczony jeśli nie piankami czy kartonem, to przynajmniej folią bąbelkową. O uszkodzenia w czasie transportu martwić się więc nie musicie.

Tył krzesła

Montaż fotela (opis instrukcji)

Składanie fotela gamingowego rzadko kiedy przysparza poważnych kłopotów, choć niewprawionym „domorosłym inżynierom” może okazjonalnie napsuć krwi. Krzesło Genesis Astat 200 to jednak znacznie inna konstrukcja, którą charakteryzuje m.in. system łączenia oparcia z siedziskiem. W tym wypadku dzieje się to poprzez wsunięcie wystającego elementu oparcia pod odpowiedni „mostek” w podstawie siedziska, a następnie skręcenie obu elementów ze sobą w tym właśnie miejscu. Ten sposób montażu w wielkim stopniu ułatwia cały proces i sprawia, że naprawdę gładko przechodzimy przez jego najtrudniejszy etap. W efekcie montaż fotela jest zdecydowanie najłatwiejszym, z jakim było dane mi się mierzyć przy okazji krzeseł gamingowych.

Materiał obicia głównych elementów

Fotel, który ma być zarówno ergonomiczny, jak i dedykowany graczom, to trudne do realizacji połączenie. Wszyscy znamy zamiłowanie społeczności fanów gier wideo do błyszczącej ekoskóry, która może i wygląda efektownie, ale ma również wiele istotnych wad, wśród których niska przepuszczalność powietrza jest jedną z najpoważniejszych. Projektanci krzesła Genesis Astat 200 musieli zdawać sobie sprawę, że wybór materiału, który zostanie wykorzystany w tym modelu, może być więc praktycznie tylko jeden – tkanina siateczkowa. Właśnie ona rozciągnięta została na całej ramie oparcia oraz zagłówka (określana tu mianem specjalnego materiału PureFlow, co jednak uznaję raczej za zabieg marketingowy niż faktyczną znaczącą innowację technologiczną) i to ona jest powłoką, z którą styka się nasze ciało, jaką pokryto piankowe siedzisko.

Recenzja Genesis Astat 200 i siedzisko

Odnoszę drobne wrażenie, że siatka ta jest jednak troszkę nazbyt szorstka i kontakt nieokrytej ubraniem skóry z nim nie należy do najprzyjemniejszych, ale może to być wyłącznie moje uprzedzenie i nie musi w waszym przypadku podobnie.

Oparcie w fotelu Genesis Astat 200

Genesis Astat 200. Siedzisko i oparcie

Wiemy już jaki materiał powleka zarówno siedzisko, jak i oparcie bohatera niniejszej recenzji. Jak jednak elementy te zostały skonstruowane i czym ergonomiczna budowa różni się od tej znanej ze standardowego fotela gamingowego? Otóż przede wszystkim zapomnieć możemy o kubełkowym designie, który – jak może niektórzy z was mieli już okazję się przekonać osobiście – mimo że wygląda atrakcyjnie, w rzeczywistości nie jest rozwiązaniem najwygodniejszym (szczególnie dla osób masywniejszych, o grubszych udach, które lubią wygodnie rozsiąść się przed komputerem). Ergonomiczny fotel gamingowy Genesis Astat 200 nie posiada więc żadnych agresywnych wyprofilowań i ograniczników po bokach oparcia oraz siedziska, dzięki czemu swobodnie może zmieścić się tutaj również użytkownik bardziej postawny.

Oparcie Genesis Astat 200

Istotnym faktem jest to, że pianka, z której wykonane zostało siedzisko i którą pokrywa tkanina siateczkowa, ma być materiałem odpornym na odkształcenia. W trakcie moich kilkutygodniowych testów faktycznie nie odnotowałem powstających odkształceń na powierzchni tej części krzesła, jednak wszyscy raczej zdajemy sobie sprawę, że miarodajny rezultat tutaj ocenić można nie po kilku tygodniach, a przynajmniej po roku użytkowania. Tym, co mogę z powodzeniem i rzetelnie opisać, jest natomiast wyjściowy poziom miękkości siedziska, które określiłbym mianej dosyć sztywnego. Nie jest to w żadnym wypadku wada, nie jest to również zaleta, gdyż to, czy bardziej odpowiadają nam siedziska miękkie czy twarde, jest kwestią całkowicie indywidualną i zwyczajnie warto wziąć ten aspekt pod uwagę podczas wyboru modelu dla siebie.

Genesis Astat 200 i podłokietniki obok siedziska

Zagłówek w Genesis Astat 200

Nie sposób nie wspomnieć o zagłówku, który w recenzowanym dziś przeze mnie fotelu jest elementem regulowanym w dwóch osiach – zarówno jeśli chodzi o jego wysokość, jak i kąt pochylenia. Ponieważ został on zaprojektowany jako konstrukcja częściowo półokrągła, pochylanie go do przodu owocuje przybliżanie całości zagłówka do naszej głowy, a więc rzeczywiście z powodzeniem dopasować możemy jego położenie do naszych potrzeb i upodobań.

8-żebrowa konstrukcja ExoBase – na odsiecz odcinkowi lędźwiowemu

Genesis Astat 200 miano ergonomicznego argumentuje przede wszystkim jednym kluczowym elementem konstrukcji w postaci 8-żebrowego wspornika kręgosłupa o nazwie ExoBase. Część ta odpowiada za dostosowywanie kształtu oparcia do naszego odcinka lędźwiowego poprzez większe lub mniejsze wypychanie żeber zlokalizowanych za siatką oparcia. Regulacja odbywa się tu w trzech pozycjach, a same żeberka są plastikowe, jak i cała konstrukcja ExoBase.

8-żebrowa konstrukcja ExoBase

Rozwiązanie to jest po stokroć bardziej efektywne, jeśli chodzi o dostosowywanie kształtu oparcia do naszego kręgosłupa, niż poduszki namiętnie dołączane przez producentów foteli gamingowych do oferowanych zestawów. Esencją ergonomicznych konstrukcji jest bowiem możliwość regulacji jak największej liczby elementów w wielu płaszczyznach, ponieważ najzwyczajniej w świecie każdy z nas się od siebie różni i uniwersalnie zbudowane krzesło po prostu nigdy nie będzie idealne dla wszystkich jednocześnie. Mankamentem, który udało mi się w trakcie testów fotela Genesis Astat 200 wychwycić, jest wpływ twardości plastikowych żeber na komfort oparcia użytkownika. Zwróćcie uwagę, że w przypadku siateczkowej tkaniny rozciągniętej na ramie oparcia tak naprawdę o miękkości opierania się stanowi stopień siły z jaką naciągnięta została tkanina. W każdym przypadku jednak pod naporem ciężaru naszego ciała siatka ta będzie się częściowo uginała, powodując stopniowe opieranie się o nią naszych pleców.

Konstrukcja ExoBase wypychająca oparcie w fotelu gamingowym

Problem pojawia się w sytuacji, w której dosyć twarda, ożebrowana, plastikowa konstrukcja ExoBase dopycha siatkę do naszych lędźwi – wtedy tak naprawdę ciężar naszego kręgosłupa w tym odcinku opiera się na plastiku, a nie na stopniowo amortyzującej nacisk siatce. Nie będzie to najbardziej komfortowe uczucie szczególnie w przypadku osób bardziej szczupłych, u których kręgi kręgosłupa nie są otulone tkanką tłuszczową, a zamiast tego twardo opierały będą się na wspomnianych plastikowych żebrach tym bardziej, im bardziej wysuniętą pozycję konstrukcji ExoBase zdecydujemy się wybrać.

System bujania z blokadą i podnośnik gazowy

Funkcja bujania, w którą wyposażono fotel, jest – podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych krzeseł polskiego producenta – miłym urozmaiceniem, z którego gracze mogą skorzystać w wolnych chwilach pomiędzy rundami w ulubionym tytule. Nie jest to jednak system na tyle sprawny, byśmy mogli w pełni luźno bujać się niczym na fotelu osadzonym na specjalnych zaokrąglonych płozach. Mimo konieczności wkładania w tę czynność odrobiny dodatkowej siły, zamiast wykorzystywania wyłącznie własnego ciężaru, funkcję tę śmiało ocenić można na plus, podobnie jak ma to miejsce w praktycznie wszystkich innych fotelach marki Genesis. Co istotne, w tym wypadku odchylane oparcie wraz z siedziskiem możemy blokować w wybranej pozycji, zatem system bujania został częściowo połączony również z systemem regulacji kąta odchylenia całości konstrukcji. To dla wielu użytkowników spory atut i bez wątpienia zasługuje on w tym miejscu na wzmiankę.

Dźwignia regulacji siedziska

Inżynierowie jako fundament krzesła Genesis Astat 200 wybrali podnośnik gazowy 4. klasy, który zagwarantować ma udźwig aż do 150 kg i z powodzeniem amortyzować wszelkie obciążenia, jakim poddawany będzie fotel w trakcie jego codziennego użytkowania. Prawdą jest, że w trakcie całego okresu testowania krzesła, z gasliftem nie było najmniejszych problemów, pracował płynnie i sprawiał wrażenie tak solidnego, że przetrwa jeszcze naprawdę wiele.

Recenzja Genesis Astat 200 – regulowane podłokietniki

Jeżeli uważnie czytaliście powyższe akapity, to pamiętacie, jak wspominałem, że cechą charakterystyczną foteli ergonomicznych jest mnogość opcji regulacji. Podłokietniki w krześle Genesis Astat 200 są to więc konstrukcje, które dostosowywać można nie w jednej, nie w dwóch, ale w trzech płaszczyznach znanych z typowych foteli gamingowych. Sprawia to, że faktycznie pozycję podłokietników dopasujemy nie tylko do wysokości blatu naszego biurka, ale także chociażby do naszej odległości od niego. Minusem takiego rozwiązania jest ich chybotliwość wynikająca właśnie z tak wielu opcji regulacji.

Podłokietniki od strony zewnętrznej

Pięcioramienna nylonowa podstawa fotela

Podstawa fotela została wykonana z grubego tworzywa sztucznego – nylonu. Pięcioramienna konstrukcja jest wystarczająco szeroka, by nawet rosły użytkownik mógł czuć się bezpiecznie nie tylko podczas siedzenia na krześle, ale również w trakcie jego przesuwania po podłodze. Czy mógłby pojawić się tutaj metal zamiast plastiku? Mógłby. Czy w obecnej sytuacji podstawa jest w jakiś sposób mniej stabilna, niż gdyby zastosowano stal w miejscu tworzywa sztucznego? Szczerze nie sądzę.

Pięcioramienna podstawa

60-milimetrowe kółka w fotelu gamingowym Genesis Astat 200

Duże, bo 60-milimetrowe kółka, zostały wg zapewnień producenta są „pokryte warstwą zapobiegającą rysowaniu podłoża i zapewniającą płynny ruch na każdej powierzchni”. Powłoce tej nadano nazwę CareGlide, która sama w sobie – podobnie jak w przypadku tkaniny siateczkowej – ma spełniać cele głównie marketingowe, ale nie mogę napisać, by efektów żadnych nie było widać. Mimo że sama warstwa wierzchnia kółek w moim odczuciu nie różni się specjalnie od tej stosownej w innych modelach krzeseł oferowanych przez polskiego producenta, Genesis Astat 200 przesuwa się po podłodze bardzo płynnie, dobrze trzyma się podłoża, a panele, na których zawsze testuję fotele gamingowe i niegamingowe, są traktowane jakby delikatniej, ponieważ cała konstrukcja rzeczywiście mniej szura, a bardziej jeździ i się ślizga. A o poprawności moich odczuć napiszcie do mnie, proszę, gdy sami pobawicie się tym modelem przez rok i przyjrzycie się efektom takiego maratonu.

Kółka w krześle obrotowym

Podsumowanie recenzji Genesis Astat 200

Stworzenie krzesła, które łączy w sobie cechy modelu ergonomicznego ze stylistyką, jaka przypadłaby do gustu zarówno graczom, jak i stałym bywalcom przestrzeni biurowych, to zadanie trudne i wymagające przemyślanych kompromisów. Inżynierowie polskiej marki, tworząc ergonomiczny fotel gamingowy Genesis Astat 200, spełnili pokładane w nich nadzieje, choć – co nie jest wielkim grzechem – nie udało im się podołać wyzwaniu w sposób całkowicie bezbłędny. Testowany przeze mnie model pozostaje natomiast jednym z najlepszych krzeseł biurowo-gamingowych, na jakich siedziałem w swojej karierze, i mimo pojedynczych niedociągnięć bez wątpienia zasługuje na polecenie.

Prawdą jest, że większości z nas przestawienie się z fotela typowo gamingowego na krzesło takie, jakim jest Astat 200, wyjdzie na dobre z wielu względów. Najważniejszymi zaletami są tutaj nie tylko mnogość opcji regulacji, która pozwoli lepiej zadbać o zdrowie i ergonomię pracy, ale również siateczkowy materiał będący zbawieniem zwłaszcza w gorące dni. Przyczepiać można się natomiast głównie do detali, które przeszkadzać mogą wyłącznie niektórym użytkownikom i nie muszą być traktowane jako obiektywne minusy konstrukcji. Na myśli mam tutaj przede wszystkim wspomnianą twardość plastikowego ożebrowania wbijającego się w moim przypadku w plecy, a także chyboczące się podłokietniki, z którymi trudno jest walczyć, bo problem ten pojawia się w krzesłach gamingowych regularnie.

Emblemat z logo Genesis

Wiecie co jest jednak w tym wszystkim najciekawsze? Że problemem foteli gamingowych była ich docelowa uniwersalność, która wymuszała na producentach wypracowywanie kompromisowej konstrukcji, która to z kolei ostatecznie i tak nie mogła być wystarczająco dobrze dostosowana do indywidualnych potrzeb użytkowników. Genesis Astat 200 to natomiast sprzęt, który swoją uniwersalność zawdzięcza właśnie licznym opcjom regulacji i w którego przypadku o tejże uniwersalności można mówić w prawdziwym jej znaczeniu. Nie świadczy to oczywiście o tym, że wszystkie fotele gamingowe są złe, bo tylko ergonomiczne krzesła mają rację bytu – po prostu warto zastanowić się, czego rzeczywiście szukamy. Jeśli celujemy w agresywny design pokrywający się z trendami panującymi w środowisku graczy, to nie ma niczego złego w wyborze – dajmy na to – modelu Genesis Nitro 550, który jest sztandarowym przedstawicielem tej kategorii produktowej. Jeżeli natomiast liczymy na coś, co przede wszystkim na pełnić rolę wsparcia kręgosłupa (choć świetnego designu Astatowi odmówić w mojej ocenie nie można) i narzędzia pracy, to fotel, który stawia nie tylko na wygląd, ale również na ergonomię, będzie zdecydowanie lepszym wyborem.

Jacek Lisiecki

Zawodowo fotograf, hobbystycznie pasjonat sprzętu komputerowego i gier wideo wszelkiej maści. Ze słowem pisanym ściśle związany od kilkunastu lat. Każdą wolną chwilę poświęca na łączenie tego, co szczerze kocha w życiu robić.