Po czasie prezes Microsoftu, Brad Smith, zmienił nieco podejście do zeszłorocznej decyzji CMA (brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków) odnośnie prób zablokowania przejęcia Activision Blizzard przez giganta z Redmond. Jak sam to ujął: decyzja była „twarda i sprawiedliwa”.
CMA miało trochę racji w sporze o przejęcie Blizzarda
Na początku tego tygodnia (i w sumie roku), Smith udzielił wywiadu programowi BBC Today, w którym wyznał, że decyzja CMA nakłoniła Microsoft do zmian w umowie, tak by Activision Blizzard przekazał pewne prawa do gier w chmurze.
Dzięki tej decyzji udało się wyznaczyć pewną ścieżkę w kwestiach inwestycyjnych i innowacyjnych, co finalnie wszystkim może wyjść na dobre. Trzeba jednak przyznać, że to był pierwszy, a przynajmniej jeden z pierwszych, kontraktów na tak ogromną skalę.
Jak to wszystko wyglądało? Potraktuje was łagodnie i zbiorę to w telegraficznym skrócie:
W zeszłym roku CMA początkowo chciało zablokować przejęcie Blizzarda przez Microsoft, tłumacząc się obawami o wpływ takiej umowy na sektor gier w chmurze. Smith skrytykował wtedy taką postawę, uważając, że jest to najczarniejszy dzień w blisko 40-letniej historii działalności firmy w Wielkiej Brytanii.
Smith uznał nawet, że taka decyzja podważa wiarę firmy w możliwości rozwoju biznesu technologicznego w Wielkiej Brytanii. Jednak by odwrócić uwagę, podkreślił zaangażowanie Microsoftu w inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji (w wysokości 2,5 miliarda funtów) w Wielkiej Brytanii przez nachodzące kilka lat.
Następnie Microsoft przedstawił poprawioną propozycję umowy, w której zobowiązał się sprzedać Ubisoftowi prawa do transmisji strumieniowej wszystkich gier Activision Blizzard wydanych w ciągu najbliższych 15 lat, jeśli nowa transakcja dojdzie do skutku. To wystarczyło, by we wrześniu CMA tymczasowo zatwierdziło transakcję. Krótko później regulator wydał oficjalną zgodę.
W końcu Microsoft dopiął swego i po prawie dwóch latach sfinalizował zakup Activision Blizzard za 68,7 miliarda dolarów i został właścicielem takich serii jak Call of Duty, World of Warcraft, Diablo i Overwatch.