Na początku lipca jeden ze znanych leakerów, Tom Hederson, ogłosił, że według jego źródeł Avatar: Frontiers of Pandora ma się ukazać już 18 listopada. Pasowałoby to do założeń, według których gra miała wyjść jeszcze w tym roku fiskalnym, a więc do marca 2023. Niestety tak się nie stanie.
Dlaczego opóźniono Avatar: Frontiers of Pandora?
Zgodnie z tłumaczeniem Ubisoftu, studio chce doprowadzić grę do perfekcji, ale nie jest to proste w dzisiejszych czasach. Warto zwrócić uwagę, że to nie jedyny tytuł od tego producenta, z którym są problemy. Dla przykładu możemy to wymienić remake Prince of Persia: Sands of Time albo słynne już Skull & Bones, które dopiero od niedawna ma ustaloną datę premiery.
Wydłużony czas pracy nad grą jest odzwierciedleniem problemu, z którym zmaga się cała branża producentów. Ciężko pracujemy, aby pogodzić elastyczność pracy naszych pracowników z jak największą produktywnością, które przełożą się na jak najlepsze doznania dla graczy.
Wyjasnienie Ubisoftu
Osobiście rozumiem obecną preferencję producentów do opóźnień tytułów i w pełni je popieram. Sam co prawda chętnie położę łapki na tym tytule, ale jeżeli mamy dostać „coś” zrobione na szybko i wydane z brakiem pewności („kaszel” Cyberpunk), to wolę poczekać nieco dłużej, a dostać w pełni dopracowany tytuł. Pozostaje mieć nadzieję, że Ubisoft podoła wymaganiom graczy.