Na temat zapowiedzianej kilka lat temu gry o Indianie Jonesie nadal wiemy niewiele, choć cały czas pracuje nad nią studio MachineGames pod skrzydłami Bethesdy. Po drodze pojawiły się drobne informacje, mówiące o ekskluzywności tytułu na Xboxie czy połączeniu perspektywy pierwszo i trzecioosobowej, ale tak naprawdę twórcy nie zdradzają zbyt wiele. Zanosi się też na to, że na szczegóły poczekamy do przyszłego roku.
Przy okazji premiery Starfielda Todd Howard z Bethesdy udzielił wywiadu magazynowi Esquire. Koncentrował się on oczywiście na najnowszej produkcji studia, ale pod koniec padło kilka słów na temat gry o Indianie Jonesie. Niestety, Howard nie powiedział za dużo, unikając konkretnych odpowiedzi. Sprawę skomentował przede wszystkim krótkim „porozmawiamy w przyszłym roku”.
Jestem wielkim fanem Indiany Jonesa. Można to przenieść do gier wideo w wyjątkowy sposób. Gra jest oczywista: odkrywasz różne rzeczy. Chodzi o niego. Jeśli więc grasz w grę, to jak poczujesz, że faktycznie grasz, a nie oglądasz?
Todd Howard dla magazynu Esquire
Ujawnianie szczegółów związanych z grą dopiero w 2024 roku ma jednak sporo sensu. Bethesda dopiero wydała Starfielda, a dalej na liście jest znajdujące się na wczesnym etapie rozwoju The Elder Scrolls 6. Poza tym w przyszłym roku odbędzie się premiera serialu ze świata Fallouta, nad którym studio współpracuje z Amazonem. Każdy z tych projektów związany jest z dużą i rozpoznawalną marką, więc Indiana Jones musi poczekać na swoją kolej mimo własnej sławy.
