W ostatnich dniach nie dało się przegapić wysypu informacji na temat Dragon Age: The Veilguard. Zaczęliśmy od zmiany tytułu, dostaliśmy zwiastun skupiony na bohaterach, a później BioWare pokazało obszerny, dwudziestominutowy gameplay z samego początku gry. Przy okazji podzieliło się komentarzem z dodatkowymi informacjami.
Dragon Age: The Veilguard będzie miał nieco inną walkę niż poprzednie części serii
Na nowym materiale zobaczymy nowego bohatera, który w towarzystwie dobrze znanego nam krasnoluda Varrica próbuje powstrzymać równie dobrze znanego nam elfa Solasa. Ten z kolei planuje przeprowadzić rytuał mający na celu zerwanie tytułowej Zasłony oddzielającej świat Thedas od pełnej demonów Pustki. Po drodze do Solasa spotkamy kolejnych członków naszej drużyny, Neve i Harding. Ich opinia na nasz temat będzie zależeć od naszych decyzji, co zresztą też możemy zaobserwować.
Przede wszystkim jednak gameplay w końcu pokazał dłuższe fragmenty walki, najpierw z kultystami, później z demonami. Wykorzystamy w niej umiejętności charakterystyczne dla poszczególnych klas postaci – wojownika, maga i łotrzyka. W trakcie walki zastopujemy też akcję, co ułatwi używanie różnych zdolności. Pojawia się także zmiana względem poprzednich części Dragon Age’a. W The Veilguard nie będziemy już sterować towarzyszami tak jak wcześniej. W czasie pauzy zdecydujemy natomiast, jakich umiejętności z rozbudowanego drzewka mają użyć. Do drużyny możemy zaprosić trzech towarzyszy.
Romanse, kreator postaci i misje
Szczegółów związanych z grą pojawiło się oczywiście znacznie więcej. Oprócz wspomnianego komentarza BioWare cennym źródłem informacji jest również relacja użytkownika Shinobi602 na Twitterze/X czy wrażenia z gry opublikowane przez IGN, a detale mogą pojawiać się dodatkowo na serwerze studia na Discordzie.
Jeśli chcemy zebrać najciekawsze informacje, musimy na chwilę wrócić do tematu towarzyszy. O romansach z nimi dowiedzieliśmy się już wcześniej. Okazuje się jednak, że towarzysze będą romansować także między sobą. Ponadto każdy z nich dostanie dedykowaną misję. Obok nowych postaci możemy spodziewać się także pojawienia tych znanych z poprzednich części Dragon Age’a, która nadal są obecne w świecie gry.
Inna sprawa to stworzenie głównego bohatera, a kreator postaci zapowiada się na rozbudowany. W tym przypadku wybierzemy między człowiekiem, elfem, krasnoludem i qunari oraz kilkoma różnymi pochodzeniami. Na liście frakcji, do których mogła wcześniej należeć nasza postać, dostępni będą m.in. Szarzy Strażnicy. Do tego mamy trzy klasy, czyli wymienionych wcześniej wojownika, maga i łotrzyka oraz przypisane im specjalizacje. W każdym przypadku dostaniemy dedykowane im umiejętności. Do naszych preferencji dostosujemy również wygląd bohatera, zaczynając od sylwetki, a na fryzurze kończąc. Jeśli boicie się, że postać będzie brzydko wyglądać, może pocieszy was informacja, że w kreatorze dopasujemy światło, żeby uniknąć takiej sytuacji.
Można też zapytać, jak nasze decyzje z poprzednich części serii wpłyną na The Veilguard. Na początku gry zyskamy okazję, aby dokonać tych istotnych wyborów i przypomnieć sobie ich kontekst. Warto też wspomnieć, że nowy Dragon Age oprze się na wykonywaniu misji, w których pojawią się alternatywne ścieżki i sekrety do odkrycia. Pomiędzy nimi odwiedzimy naszą bazę, miejsce o nazwie The Lighthouse.
Co z premierą i dalszymi ogłoszeniami od BioWare?
Dragon Age: The Veilguard trafi na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S jesienią bieżącego roku. Na konsolach twórcy celują w 60 FPS oraz tryby jakości i wydajności. Gra będzie przeznaczona dla jednego gracza, bez mikrotransakcji i najwyraźniej bez potrzeby łączenia konta EA. Pojawi się w niej także tryb fotograficzny.
Wkrótce na temat gry usłyszymy jeszcze więcej. Na 14 czerwca zapowiedziano sesję Q&A z deweloperami na Discordzie, później informacje o Dragon Age: The Veilguard pojawią się w 367 numerze magazynu Game Informer. Potem pozostaje tylko czekać na następne wiadomości od BioWare.
