Test obudowy Fractal Design Define 7 Compact – Szwedzi nie śpią!

28 marca 2021,
23:58
Szymon Góra

Define 7 Compact po raz kolejny przypomniało mi prosty fakt. Jestem fanem Fractal Design. Ich obudowy zawsze łączyła prosta, acz elegancka stylistyka, połączona z ogromną praktycznością. Define 7 Compact nie jest tutaj wyjątkiem i posiada cechy nowoczesnych obudów ocierających się o klasę premium, łącząc to także z naprawdę przemyślaną konstrukcją. To są detale, które doceniamy w momencie, gdy przyjdzie nam umieścić w takiej obudowie zestaw bardziej złożony, budujemy dużo komputerów lub po prostu często grzebiemy w swoim sprzęcie. Na te właśnie drobiazgi zawsze staram się zwracać uwagę i dzielić nimi z czytelnikami GAMESGURU.

Prezentacja obudowy Fractal Design 7 Compact White

Define 7 Compact to obudowa, która zadowoli wszystkich składających nieskomplikowane zestawy oraz niemających ogromnej ilości przestrzeni na obudowę typu full tower. Jest to bardzo solidna konstrukcja, która z ograniczonego rozmiaru wyciska tyle, ile to tylko możliwe, zachowując wszystkie zalety flagowych produktów Fractal Design. Nie ma obudów idealnych, ale Define 7 Compact wyśmienicie nadaje się do ogromnej większości zestawów komputerowych. Polecamy!

4.5 /5
  • Bardzo ciekawie rozbita biała kolorystyka (czarne akcenty, srebrny front)
  • Przemyślana klatka na dyski
  • Modułowość górnego panelu obudowy, pozwalająca na łatwy montaż i dostosowanie obudowy do własnych potrzeb
  • Świetnie przemyślany montaż szklanego panelu bocznego
  • Poprawione detale, mające na celu zwiększyć przewiewność względem poprzedniej serii (szersze wloty boczne, wyższe nóżki obudowy)
  • Sprawdzone filtry umieszczone w strategicznych punktach obudowy
  • Bardzo stabilna i solidna konstrukcja
  • Port USB-C 3.1 gen2 na froncie, bez usuwania pozostałych czterech portów USB-A
  • Dość niewielka ilość miejsca – jak na midi-tower – na uporządkowanie przewodów za płytą główną
  • Nie jest to obudowa stawiająca na maksymalną przewiewność

Wymiary: 427 × 210 × 474 mm (długość/szerokość/wysokość)

Waga: 8,76 kg

Standard: ATX, Micro-ATX, Mini-ITX

Liczba zatok 5,25″: 0

Liczba zatok wewnętrznych 3,5″/2,5″: 2

Liczba zatok wewnętrznych 2,5″: 2 tacki (cztery możliwe pozycje)

Liczba miejsc na karty rozszerzeń: 7

Porty panelu przedniego: 2x USB 2.0, 2x USB 3.0, USB-C 3.1 gen2, HD Audio (słuchawki + mikrofon)

Standard zasilacza: ATX (do 200 mm / do 165 mm z tacką na dyski i wentylatorem frontowym)

Chłodzenie (wentylatory):

  • Przód: 3 x 120 mm lub 2x 140 mm (dołączone: 1 x Dynamic X2 GP-14 140 mm)
  • Tył: 1 x 120 mm (dołączone: 1 x Dynamic X2 GP-12 120 mm)
  • Góra: 2 x 120 mm lub 2 x 140 mm
  • Dół: 1 x 120 mm (wymaga usunięcia klatki na dyski)

Chłodzenie (ciecz):

  • Przód: radiator do 360/280 mm (max. szerokość 145 mm)
  • Tył: radiator 120 mm
  • Góra: radiator do 240 mm
  • Dół: radiator 120 mm (wymaga usunięcia klatki na dyski)

Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 169 mm

Maksymalne wymiary karty graficznej: 341 mm / 360mm (bez przedniego wentylatora)

Unboxing – co czai się w pudle Fractala?

Opakowanie Fractal Design Define 7 Compact

W wielu przypadkach, gdy kupujemy elektronikę, jej rozpakowanie wiąże się z wyjęciem z pudełka i wyrzuceniem broszurki do śmieci. Czasem w środku znajdziemy jakieś drobne akcesoria. Producenci obudów komputerowych przyzwyczaili nas do bardzo podstawowych opakowań. Zabezpieczenie samego sprzętu co prawda uległo poprawie w ostatnich latach, ale zwykle jedyne, na co możemy liczyć, to w najlepszym przypadku trójwarstwowy karton, trochę tłoczonego styropianu i folii. Czasem znajdziemy też broszurkę wymaganą przez prawo lokalnego rynku czy rysunek i krótki zestaw informacji o produkcie na zewnętrznej części opakowania. Fractal Design idzie tutaj o krok do przodu, nawet w stosunku do swojej poprzedniej serii obudów z rodziny Define R6. Karton opatrzony jest nowym logo (także od wewnętrznej strony), zawiera szczegółowe informacje na temat sprzętu i wariantu kolorystycznego. Pudełko z akcesoriami nie jest już schowane w środku obudowy, tylko zostało umieszczone w głównej przestrzeni kartonu. Odpakowanie obudowy od Fractal Design może nie jest doświadczeniem na miarę produktów Apple, ale zdecydowanie wyróżnia się na tle innych seryjnych obudów komputerowych.

Opakowanie Fractal Design Define 7 Compact

Pudełko z akcesoriami poza standardowym zestawem śrub montażowych dla wszelkich komponentów, miniaturowego narzędzia do wkręcenia podstawek pod płytę główną, gumowych podkładek antywibracyjnych pod dyski czy opasek zaciskowych do przewodów zawiera także elementy wyróżniające producenta na tle konkurencji: dodatkowy panel górny, o którym opowiem w dalszej części tekstu, szmatkę z mikrofibry do czyszczenia panelu ze szkła hartowanego, a także doskonałą instrukcję. Tak – instrukcję nieodzowną zarówno dla początkujących, którym podpowie, jak poskładać wasz zestaw w tej obudowie, ale także przydatną dla bardziej zaawansowanych, bo omawia wszystkie opcjonalne funkcje obudowy.

Ponadto Fractal Design dołączyło do egzemplarza recenzenckiego Define 7 Compact swój dodatkowy produkt – Flex B-20, czyli nowy montaż pionowy dla karty graficznej, pozwalający lepiej wyeksponować nasz sprzęt. Więcej informacji o Flexie znajdziecie w omówieniu wnętrza obudowy.

Wygląd zewnętrzny obudowy Define 7 Compact

Poza licznymi aspektami praktycznymi wielu użytkowników komputerów w dzisiejszych czasach chce, by sprzęt prezentował się po prostu dobrze. Może nawet pasował do wystroju wnętrza. Egzemplarz recenzencki, który otrzymaliśmy, jest o tyle ciekawy, iż to biały wariant Define 7 Compact. W dodatku w wersji z bocznym panelem ze szkła hartowanego.

Przód obudowy, czyli srebro i szczotkowane aluminium

Przyznam szczerze, że zwykle nie śledzę wariantów kolorystycznych obudów Fractala aż tak dokładnie. Sam raczej wybieram wersje klasyczne – czarne, z białymi akcentami na wentylatorach czy zaślepkach PCI-e. Producent jednak próbuje eksperymentować. W serii Define R6 białe obudowy otrzymały czarne fronty. Rodzina Define 7 została jednak ozdobiona metalowym panelem frontowym o srebrnej barwie i fakturze szczotkowanego aluminium. Zabieg dość ciekawy i myślę, że przypadnie do gustu entuzjastom białego sprzętu.

Define 7 Compact, w przeciwieństwie do innych obudów w rodzinie Define 7, nie posiada otwieranych drzwi. W stosunku do Define R6 zmieniono wloty powietrza oraz ich filtrowanie. Filtr znajduje się teraz bezpośrednio na bocznych wlotach, znanych ze wszystkich obudów Define. Same boczne wloty powietrza zostały także poszerzone, co powinno pozytywnie wpłynąć na chłodzenie komponentów.

Górna część panelu frontowego posiada klasycznie umiejscowiony interfejs przedni, który zawiera: duży przycisk zasilania, przycisk resetu, pięć złącz USB (2x USB 2.0 / 2x USB 3.0 / 1x USB-C 3.1gen2) oraz diodę informującą o stanie zasilania oraz pracy głównego dysku komputera.

Panele boczne, a w tym okno ze szkła hartowanego

Panel boczny z lewej strony został wykonany ze szkła hartowanego. Biały wariant kolorystyczny Define 7 Compact posiada jedynie wersję całkowicie przeźroczystą, dzięki czemu każdy element wnętrza komputera jest doskonale widoczny.

W stosunku do Define R6 konstrukcja tego panelu uległa zmianie. Przede wszystkim opaska mająca ukrywać elementy montażowe znajduje się tylko na górze i na dole, co od razu sugeruje, iż sam montaż uległ zmianie. I faktycznie tak jest – okno należy teraz zwolnić z zatrzasku w tylnej części obudowy i jego górną krawędź odchylić, by następnie móc zdjąć panel całkowicie. Szczerze powiedziawszy, dużo bardziej podoba mi się ten montaż od odchylanego na bok w R6 – w starszym bracie zawsze trzeba było drugą ręką pilnować, by podczas zdejmowania panel nie wydostał się nam poza ramę obudowy i tym samym nie ryzykować jego upadku. W nowej obudowie nie musimy już tak bardzo walczyć z grawitacją za każdym razem, gdy chcemy otworzyć komputer. Nowy panel także całkowicie pozbawiono opcjonalnych śrub montażowych, przez co stał się stuprocentowo beznarzędziowy.

Prawy panel niczym szczególnym nas nie zaskoczy. Posiada dokładnie taki sam montaż, jak panel lewy. W stosunku do poprzednich serii Define mata wytłumiająca jest także skromniejsza, aczkolwiek sam materiał wydaje się bardziej zwarty.

Tył obudowy w wykonaniu Fractal Design

Kiedy zajrzymy na tył obudowy, konstrukcja na pierwszy rzut oka nas nie zaskoczy. Znajdziemy tutaj miejsce na montaż tylnego wentylatora 120 mm, zaślepki slotów PCI-e oraz standardową już ramkę montażową dla zasilacza. PSU montujemy przez wyjęcie ramki, przykręcenie do niej jednostki zasilającej i wsunięcie jej z powrotem na miejsce, przykręcenie dołączonymi śrubami.

To, co zwróciło moją uwagę, to brak pionowych slotów PCI-e. W ich miejscu mamy stały fragment panelu, w którym wycięto duże otwory. Z jednej strony taka konstrukcja pozwoli kartom graficznym zaciągać dodatkowe powietrze z tej strony, ale jeśli nie będziemy wtłaczać do Define 7 Compact dostatecznej ilości powietrza, to przez ten otwór będzie dostawać się do wnętrza sporo kurzu.

Panel górny w Define 7 Compact

Define 7 Compact przychodzi z zamontowanym gładkim panelem górnym. I w zasadzie niewiele więcej można o nim powiedzieć. W zestawie jest jednak drugi panel górny, który jest wentylowany i pozwala na zamontowanie wentylatorów w górnej części obudowy. Możemy zatem zdecydować, czy potrzebujemy mocniejszego przepływu powietrza, czy bardziej zależy nam na wytłumieniu obudowy.

Spód obudowy i filtr przeciwkurzowy

Dół obudowy także nie zaskoczy nikogo, kto z serią Fractal Design Define miał do czynienia. Znajdziemy tutaj filtr przeciw kurzowy, wyciągany od frontu i zabezpieczający całą długość obudowy. Pomoże nam to filtrować zasilacz oraz ewentualnie zamontowany na spodzie wentylator, jeśli się na takowy zdecydujemy.

Uwagę przykuwają także nóżki obudowy – zmienione względem serii R6/R5. Nie tylko są teraz matowe i mają inny kształt, ale są także wyższe o około 1 cm. Dzięki temu wentylacja obudowy od spodu powinna być skuteczniejsza.

Wnętrze recenzowanej obudowy

Zwykle zewnętrzna część obudowy służy przede wszystkim estetyce, wnętrze powinno być zaś maksymalnie praktyczne. Ten trend jednak ostatnimi laty uległ zmianom. Zarówno przez specyficzną, elegancką stylistykę, jaka dominuje praktycznie wszędzie, ale także przez boczne panele ze szkła, które ukazują większość wnętrza naszej maszyny. To oczywiście pozwala nie tylko na wizualne wyeksponowanie swoich komponentów, ale także na całkowicie nowy poziom personalizacji i nadania sprzętowi charakteru. To popularna praktyka, ale nie wszystkich ona interesuje. W dalszej części tekstu skupię się głównie na aspektach praktycznych, nie estetycznych, ale jeśli ten drugi aspekt jest dla was istotny, nie omieszkaliśmy zrobić kilka fotek w środku.

Główna komora oraz wentylatory Fractal Design

Najbardziej wyeksponowana sekcja wnętrza obudowy. To tutaj najwięcej się dzieje, to tutaj umieścimy większość naszych komponentów. Wnętrze jest dość standardowe jak na skrócone obudowy Fractal Design – Define 7 Compact ma tackę płyty głównej troszkę w głębszej części komory, zgina się ku frontowi i opatrzona jest szerokimi przepustami na przewody. Poza otworami na prawo od płyty głównej, znajdziemy też podobne powyżej oraz poniżej – w piwnicy na zasilacz.

Wentylatory, które znajdziemy dołączone do Define 7 Compact, to Dynamic X2 GP-12 (120 mm) oraz GP-14 (140 mm). Oba są całkowicie białe, z przewodami w białych oplotach oraz 3-pinowymi złączami w tym samym kolorze.

Piwnica na zasilacz jest mocno odchudzona – cała jej górna część posiada otwory, dzięki którym karta graficzna w klasycznym położeniu wewnątrz obudowy będzie mogła zaciągać powietrze także z dołu. Brak tutaj montażu na wentylator, ale znajdziemy za to otwory pozwalające umieścić dwie tacki na dyski 2,5″ czy założyć pionowy montaż karty graficznej – Flex B-20. We frontowej części piwnicy na zasilacz znajdziemy dwa poziome, plastikowe panele. Po ich zdjęciu obudowa trochę otworzy się, co pozwoli na montaż chłodnicy na froncie czy innych akcesoriów do chłodzenia wodnego. Powstały w ten sposób otwór można także wykorzystać do wyjęcia klatki na dyski po jej demontażu.

Panel frontowy obudowy można zdemontować teoretycznie bez użycia narzędzi, ale z doświadczenia wiem, że kilka pierwszych prób wymaga albo bardzo silnych palców, albo szczypców, by poluzować zatrzaski na których ten panel wisi. Nie inaczej było w Define 7 Compact. Warto na to zwrócić uwagę, ponieważ początkujący użytkownik – jeśli nie zaznajomi się z instrukcją – może mieć wątpliwości, czy panel w ogóle da się zdjąć. A bez tego nie będzie w stanie zamontować dodatkowych wentylatorów czy porządnie wyczyścić filtrów znajdujących się w bocznych wlotach tegoż elementu. Zatrzaski te zwykle delikatnie się wyrabiają z czasem – na tyle, by zdjęcie panelu było dość łatwe, ale nie na tyle, by nie trzymał się on stabilnie na swoim miejscu. Na potrzeby tego tekstu oczywiście nie mamy tego jak przetestować, ale tutaj historia powtarzała się wielokrotnie, przy każdej obudowie Fractala z takim montażem frontu, z jaką miałem okazję pracować. Sam zewnętrzny, ozdobny element wykonany z metalu możemy też odkręcić. Niestety na stronie Fractal Design nie znalazłem paneli zamiennych. A szkoda, bo to byłaby fajna okazja do sprzedaży różnokolorowych paneli. Jeśli ktoś natomiast chciałby go własnoręcznie pomalować, to możliwość demontażu na pewno ułatwi sprawę.

Bardzo podoba mi się trend, za którym Fractal podąża, jeśli chodzi o górne panele swoich obudów. Mianowicie, gdy składamy swój zestaw, możemy całkowicie rozmontować górny panel Define 7 Compact i wyjąć go z obudowy. Nie tylko ułatwi nam to na przykład przeciągnięcie przewodów zasilających procesor w górną część płyty głównej, ale ułatwi instalację wentylatorów czy chłodnic w górnym panelu. Po prostu przykręcamy je do ramki, umieszczamy ją na swoim miejscu i zabezpieczamy dwiema śrubami. Dokładamy filtr przeciwkurzowy i montujemy zewnętrzną, metalową część górnego panelu obudowy. Define 7 Compact oczywiście nie jest pierwszą obudową, która pozwala na pracę w ten sposób, ale tutaj większość tego demontażu odbywa się w sposób prosty, intuicyjny, a odkręcamy dosłownie dwie śrubki.

Piwnica na zasilacz w Define 7 Compact

Część zewnętrzną piwnicy już omówiłem powyżej, jednakże pod tym panelem ukrywa się odrobinę więcej. Poza miejscem na zasilacz – a zmieścimy tutaj jednostkę do 165 mm długości, chyba, że pozbędziemy się innych elementów w tej przestrzeni, to do 200 mm – znajdziemy tutaj klatkę na dyski 3,5″/2,5″. Klatka posiada dwie standardowe tacki, do których możemy przykręcić dyski, używając dołączonych silikonowych podkładek amortyzujących drgania. Fractal Design od czasu do czasu zmienia odrobinę swoje tacki, ale zwykle są to zmiany kosmetyczne. Podobnie jest w Define 7 Compact sanki są metalowe i bardzo dobrze siedzą w swoich szynach. Samą klatkę na dyski możemy wymontować – przykręcono ją czterema śrubami do dna obudowy – i wyjąć, uprzednio zdejmując plastikowe panele zakrywające przód piwnicy. Możemy ją także zainstalować w kilku położeniach – szyny montażowe są dość długie, by klatkę przesunąć od samego frontu obudowy aż po zasilacz. Nie musimy zatem z niej rezygnować, jeśli chcielibyśmy na przedzie obudowy zainstalować chłodnicę.

To, co mnie natomiast zastanawia w nowszych obudowach Fractal Design, to brak wytłumienia zasilacza od tylnej ściany obudowy. Zasilacze w konstrukcjach, takich jak Define 7 Compact, spoczywają oczywiście na czterech gumowych stopkach, dzięki czemu są izolowane od podłogi obudowy, ale zrezygnowano z opaski na ramce montażowej. Szczerze powiedziawszy, w prywatnych sprzętach, które składam, w obudowach Fractal Design staram się używać zasilaczy z trybem półpasywnym, więc nie spotkałem się z przenoszeniem drgań przez ten element, ale z jakiegoś powodu takie opaski występują choćby w leciwym już Define R4.

Co czai się za tacką płyty głównej?

Po zdjęciu prawego panelu bocznego to, co od razu rzuca się w oczy, to już wstępnie uporządkowane okablowanie od panelu frontowego. Przewody umieszczono w plastikowych kanałach, opatrzonych trzema rzepami. W tylnej części obudowy znajdziemy kolejne trzy opaski zapinane na rzep, które w praktycznie każdym przypadku przydadzą nam się, by poprowadzić tędy przewód od dodatkowego zasilania procesora (EPS). Poza tymi przygotowanymi miejscami na okablowanie znajdziemy tu również kolejne punkty do przeplecenia opasek zaciskowych, rozmieszczone w środkowej części tacki oraz nad ogromnym wycięciem dającym dostęp do backplate’u chłodzenia procesora. Niestety ze względy na rozmiary obudowy miejsca na okablowanie jest w zasadzie niewiele. Producent twierdzi, że w węższej części jest to 1,7 cm, a w szerszej – 2,8 cm. Biorąc pod uwagę, że panel boczny posiada matę wygłuszającą, zwykle tego miejsca będzie jeszcze mniej. Decydując się na Define 7 Compact, warto dobrze zastanowić się, czy panelu bocznego nie będziemy musieli dopychać kolanem. Zalecałbym użycie zasilacza wyposażonego w płaskie, a nie okrągłe zestawy przewodów.

Znajdziemy tu również dwie standardowe tacki na dyski 2,5″ – domyślnie do wykorzystania dla dysków SSD. Same dyski do tacek przykręcimy dedykowanymi śrubami, ale tacki następnie możemy zamontować już bez użycia narzędzi.

Fractal Design Flex 20-B – pionowy montaż GPU

Fractal Design wraz z obudową Define 7 Compact przesłał do nas dodatkowe akcesorium – pionowy montaż dla kart graficznych, dedykowany do obudów opartych o szkielet Define 7. Zestaw zawiera dodatkową ramkę montowaną w obudowie, pozwalającą na pionowe ułożenie karty graficznej, oraz odpowiednią taśmę, by kartę podpiąć do slotu PCI-e.

Flex 20-B posiada kilka znacznych zalet względem poprzedniego akcesorium tego typu – Flex VRC-25 dedykowanego do starszej serii obudów Fractal Design. Posiada także ograniczenia. Przede wszystkim nie zamontujemy w takiej ramce żadnej karty, która zajmuje więcej niż dwa sloty PCI-e. Sama wysokość chłodzenia karty nie ma znaczenia – istotna jest jedynie wysokość samej blaszki montażowej. Nie będziemy także w stanie wykorzystać potencjału PCI-e czwartej generacji, nawet jeśli mamy płytę główną oraz kartę graficzną, które ten standard obsługują – 20-B jest w standardzie gen3. Oczywiście zarówno karty graficzne, jak i płyty główne ze standardem PCI-e gen4 możemy przestawić w tryb gen3, ale warto o tym pamiętać.

W czym zatem Flex 20-B jest lepszy od starszego modelu VRC-25? Przede wszystkim poprzedni montaż wykorzystywał pionowe sloty PCI-e obecne w obudowie. Cały riser składał się zatem z taśmy oraz niewielkiego PCB ze slotem PCI-e x16, który przykręcany był do piwnicy obudowy. Taki montaż powodował, że wiele grubszych kart (o wysokości chłodzenia dwóch i pół slota i wyższych) nie można było w ten sposób zamontować. Co więcej, nawet karty dwuslotowe były w zasadzie prawie oparte o panel boczny obudowy, co ogromnie ograniczało dostęp do powietrza takim konstrukcjom. W rezultacie montaż nadawał się w zasadzie jedynie dla kart z turbinowym chłodzeniem lub chłodzonych cieczą.

Flex 20-B zmienia trochę podejście – do zestawu poza taśmą oraz slotem PCI-e x16 na niewielkiej płytce PCB otrzymujemy również metalową ramkę montażową. Element ten instalujemy w miejsce wszystkich slotów PCI-e naszej obudowy, po czym umieszczamy w niej kartę graficzną wpiętą do taśmy. Taki montaż znajduje się znacznie bliżej płyty głównej, a co za tym idzie – mamy znacznie więcej miejsca, co pozwoli wentylatorom skuteczniej zaciągać powietrze. Będziemy też w stanie zamontować wyższe karty graficzne niż z użyciem poprzedniego montażu. Takie podejście ma jeszcze jedną wadę – w ten sposób definitywnie zablokujemy wszystkie sloty PCI w obudowie oraz na płycie głównej, gdzie w przypadku Flex VRC-25 mogliśmy wciąż umieścić za pionowo zainstalowanym GPU inne, niewielkie karty rozszerzeń.

Jeżeli chcielibyście jednak lepiej wyeksponować swoją kartę graficzną w obudowie, to Flex 20-B jest dużo lepiej przemyślanym rozwiązaniem od poprzednika. Koszt tego akcesorium to aktualnie około 220–250 złotych.

Czy warto kupić obudowę Define 7 Compact?

Wspominałem już, że jestem fanem Fractal Design. To chyba się prędko nie zmieni. Czy wpływa to na moją ocenę ich obudów? Pewnie tak. Ale to właśnie przez obudowy, takie jak Define 7 Compact, zawsze z radością zabieram się do budowy zestawu w tych konstrukcjach. I z radością polecam je każdemu.

Czy zatem Define 7 Compact jest obudową idealną? Oczywiście, że nie – nie znajdziemy takiej konstrukcji, która spodoba się wszystkim i sprawdzi się w absolutnie każdym zestawie. To, na co przede wszystkim należy zwrócić uwagę w przypadku Define 7 Compact, to mniejsza przestrzeń na ukrycie i uporządkowanie okablowania w przestrzeni za płytą główną. Jeśli nasz zestaw nie będzie obfitował w masę dodatkowych urządzeń (kontrolerów wentylatorów czy RGB na przykład) i zainwestujemy w zasilacz z płaskimi przewodami, to raczej nie będzie problem. Trzeba to jednak odpowiednio rozplanować. Ponadto, pomimo że jest to wciąż dość obszerna obudowa, nie będziemy w stanie zamontować niczego na jej ścianie we frontowej części (na prawo od płyty głównej). Konstrukcja tamtej ściany skutecznie nam to uniemożliwi.

Dla kogo zatem jest ta obudowa? Cóż, jeśli wasz planowany zestaw nie jest wybitnie skomplikowany, nie posiada wielu dodatkowych urządzeń (sterty dysków), nie planujecie układu chłodzenia cieczą o ogromnej pojemności (taki skromniejszy spokojnie się zmieści) i faktycznie rozmiar samej obudowy ma dla was znaczenie – Define 7 Compact sprawdzi się bardzo dobrze. Są oczywiście obudowy bardziej przewiewne czy pozwalające na zamontowanie większej liczby urządzeń, ale będzie to obarczone większym rozmiarem konstrukcji czy kompletnie inną stylistyką obudowy. No właśnie – biała wersja Define 7 Compact, która dotarła do GAMESGURU, jest też przede wszystkim pięknym przykładem tego, jak zrobić ciekawą, niemęczącą oka białą obudowę.

Listę oficjalnych, polskich dystrybutorów produktów marki Fractal Design, u których możecie zakupić recenzowaną obudowę Define 7 Compact znajdziecie na dedykowanej stronie szwedzkiej firmy.

Szymon Góra

Entuzjasta sprzętu komputerowego. Gracz PC-towy i RPG-owy. Geek i Nerd. Twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak zbyt droga obudowa komputerowa. W redakcji GAMESGURU pełni rolę prowadzącego działu „Sprzęt”, a swoje działania dziennikarskie skupia przede wszystkim na testach i recenzjach najnowszych produktów z segmentu technologii komputerowej.