Avatar: Frontiers of Pandora na Unreal Engine 5? Wygląda to bardzo ciekawie

11 stycznia 2023,
13:29
Jacek Kowal

Zobaczyliśmy, jak mógłby wyglądać Avatar: Frontiers of Pandora na Unreal Engine 5. Chociaż jest to jedynie koncepcja, to i tak robi spore wrażenie.

Bohater z gry Avatar: Frontiers of Pandora oswajający latające zwierzę

O tym, że Ubisoft pracuje nad nową grą w świecie Avatara Jamesa Camerona, wiemy już jakiś czas. Niestety w lipcu dowiedzieliśmy się, że premiera Avatar: Frontiers of Pandora została opóźniona. Niestety ciągle nie mamy za wiele oficjalnych informacji na temat gry, ale od czego jest Internet.

Na Youtubie pojawiło się wideo prezentujące, jak może wyglądać nadchodząca przygodówka z otwartym światem. Jest ono o tyle ciekawe, że nie widzieliśmy jeszcze faktycznej rozgrywki. Jego twórcą jest YouTuber i artysta TeaserPlay, który pokazał wyobrażenie gry przy pomocy Unreal Engine 5.

Avatar: Frontiers of Pandora na Unreal Engine 5 to prawdziwa petarda

Na wstępie zaznaczę, że Avatar: Frontiers of Pandora nie będzie działać na UE5. Gra ma pracować na autorskim silniku Snowdrop firmy Ubisoft. Jak powiedział Nikolay Stefanov, dyrektor techniczny w Massive Entertainment: elastyczność Snowdrop pozwoliła nam stworzyć wydajne narzędzia i technologię do realizacji świata Pandory. Nie jest to monolit, ale systemy modułowe, które łatwo wymieniać w razie potrzeby. Skupmy się jednak na wideo:

Jak widzicie, film nie jest długi (trwa niewiele ponad dwie minuty), ale pięknie prezentuje świat Pandory. Jest to możliwe dzięki potędze Unreal Engine 5 i jego nowym funkcjom takim jak Lumen, Nanite i Ray Tracing. Mam nadzieję, że faktyczna produkcja Ubisoftu będzie równie dobra, albo nawet jeszcze lepsza.

Źródło: Ubisoft

Jak wspomniałem we wstępie, gra została opóźniona. Początkowo zakładano premierę w tym roku, ale niestety została ona przeniesiona na rok fiskalny 2023. To oznacza, że gra najpóźniej trafi do nas w marcu 2024, o ile znowu nie zostanie przeniesiona.

Jak zdążyliście już pewnie zauważyć, jestem zwolennikiem przenoszenia premier. Zdecydowanie lepiej poczekać na oszlifowany diament niż co miesiąc pobierać kolejne łatki. Dlatego pozostaje nam tylko dopingować Ubisoft, by sprężył się i stworzył prawdziwe arcydzieło wizualne, tak samo, jak James Cameron postąpił z filmem Avatar Istota Wody.