Twórcy z Electronic Arts zdawali się robić wszystko, aby Star Wars Jedi: Survivor okazało się fiaskiem. Z początku przesunięto datę premiery ze względu na zły stan techniczny gry. Mimo tygodnia rozpaczliwych poprawek, spodziewano się, że produkcja mimo wszystko zostanie wydana z dużą ilością błędów. Okazało się to prawdą, gdyż Star Wars Jedi: Survivor jest naszpikowana usterkami i wszelkiego rodzaju niedociągnięciami.
Mimo tego produkt sprzedał się świetnie. Grze udało się uplasować jako drugie co do wielkości wydanie Gwiezdnych wojen na platformie Steam. Graczy nieustannie przybywa, a w szczytowym momencie było ich aż 63 597, wyprzedzając tym samym Fallen Order, które mogło pochwalić się imponującą liczbą 46 550. Jedyną grą z odległej galaktyki, która przebiła popularnością swoich młodszych braci, jest Lego Star Wars: The Skywalker Saga, która osiągnęła imponujący wynik 82 500 osób, grających jednocześnie.
EA odniosło się do negatywnych opinii nt. Star Wars Jedi: Survivor
Na twórców z Electronic Arts spadła fala krytyki. Gracze narzekają na nieustanny spadek klatek na sekundę, problemy z filmowymi przerywnikami i wiele innych. Twórcy odnieśli się do tych zarzutów:
„Zdajemy sobie sprawę, że Star Wars Jedi: Survivor nie spełnia naszych standardów w przypadku części naszych graczy na PC, w szczególności tych z zaawansowanymi maszynami lub określonymi konfiguracjami”
Oficjalny komunikat Electronic Arts na Twitterze
Ekipa z Elecronic Arts zobowiązała się naprawić usterki, ale komunikują, że będzie to wymagało czasu, gdyż obawiają się, aby nie wprowadzić większej ilości problemów. Jest to niezbyt pocieszająca perspektywa dla graczy, którzy w tym czasie zapewne zdążą już przejść grę. Zdaje się, że praktyka wydawania półproduktów i niestabilnych gier stała się już powszechna. Gracze grają, narzekając na błędy, a twórcy obiecują łatki, licząc pieniądze.