Roblox – darmowa platforma do tworzenia gier, w której sterujemy złożonym z wielokątów awatarem – już niedługo straci jeden ze swoich najpotężniejszych znaków rozpoznawczych. Z gry usunięty zostanie bowiem charakterystyczny dźwięk „oof”, który do tej pory sygnalizował ostatnie tchnienie naszej postaci. Agonalny okrzyk odbił się niesamowicie silnym echem w całej memowej kulturze, będąc wykorzystywanym w niezliczonej ilości obrazów, filmów i utworów. Tragiczne wieści przekazali nam sami twórcy gry za pomocą Twittera, ich komunikat nie spotkał się jednak z ciepłym przyjęciem wśród graczy.
„Oof” z Robloxa – geneza problemu
Konflikt związany z najpopularniejszym na świecie odgłosem śmierci rozpoczął się już w 2020 roku, kiedy to Tommy Tallarico – twórca tego dźwięku – zażądał od studia wycofania go z gry. Obu stronom udało się ostatecznie dojść do porozumienia, a charakterystyczny dźwięk pozostał częścią rozgrywki, tym razem jednak w wersji płatnej. Od tamtej pory „oof” zakupić można było w skromnej cenie 100 ruboxów, czyli ok. 4 złotych. Wszystko wskazuje jednak na to, że układ ten okazał się dla twórcy niesatysfakcjonujący, dlatego też studio zadecydowało o jego całkowitym usunięciu z gry. Deweloper podjął jednocześnie skazaną na porażkę próbę uspokojenia graczy, zapewniając, że już niedługo stracony pośmiertny okrzyk zastąpiony zostanie całą gamą nowych dźwięków.
Jak narodził się najsłynniejszy odgłos śmierci?
Choć sam dźwięk absolutne apogeum popularności osiągnął za sprawą Robloxa, to jego korzenie sięgają tak naprawdę o wiele starszego tytułu. „Oof” pierwszy raz usłyszeć mogliśmy w grze Messiah – shooterze stworzonym w 2000 roku przez studio Shiny Entertainment, z którym to współpracował właśnie Tommy Tallarico.