Posiadacze next-genowych Xboxów, którzy testują nowe oprogramowanie, zauważyli, że konsole uruchamiają się szybciej. Tom Warren z portalu The Verge zauważył, że proces uruchamiania został skrócony o około pięć sekund. Czy to dużo, czy mało, to kwestia sporna, ale zawsze coś, prawda?
Jak Microsoft przyśpieszył odpalanie Xboxów?
Zgodnie z Twitterowym wpisem Josha Munsee, skrócona została animacja na początku startu konsoli. Ubyło jej aż cztery sekundy, przez co trwa aktualnie około dziewięciu s. Co prawda wynik nie robi wrażenia i dalej ciężko nazwać go natychmiastowym uruchomieniem, ale kto wie, co będzie w przyszłości?
Dzięki nowemu systemowi uruchomienie konsoli z trybu oszczędzania baterii zajmie 15 sekund zamiast aktualnych 20. Oczywiście, jeżeli zechcemy odpalić Xboxa ustawionego na czuwanie, to reakcja jest natychmiastowa.
Czy taki zabieg w ogóle ma sens? Spróbujmy to policzyć: przyjmijmy, że jesteśmy wielkimi fanami gier, i korzystamy z nich codziennie. Przy zaoszczędzeniu 5 sekund każdego dnia w ciągu roku dostaniemy dodatkowe 30 minut na rozgrywkę! To jest to „jeszcze pół godzinki” przed wyłączeniem konsoli, które wielu z nas sobie obiecuje.