Zwiastun premierowy Wiedźmina 4 na The Game Awards 2024 poruszył całą branżę gier. Tak naprawdę nie pokazano tam w ogóle fragmentów rozgrywki – poznaliśmy jednak główną bohaterkę, Ciri. Materiał jest raczej konceptem, a nie pełnoprawną prezentacją.
Po The Game Awards twórcy zdradzili nieco więcej szczegółów dotyczących gry. Ujawniono między innymi, że mapa Wiedźmina 4 będzie „mniej więcej” taka sama jak w poprzedniej odsłonie, jeśli chodzi o rozmiar. Oprócz tego potwierdzono pojawienie się Gwinta – ukochanej karcianki graczy.
Wiedźmin 4 będzie niezwykle ambitną grą, jeśli chodzi o zachowanie otoczenia
W wywiadzie z youtuberem Parrisem (Parris Lilly) wziął udział dyrektor Wiedźmina 4, Sebastian Kalemba. Mówił on między innymi o ambicjach CD Projekt RED. Dowiedzieliśmy się, że twórcy chcą osiągnąć niesamowity poziom szczegółowości, jeśli chodzi o NPC. Każda niezależna postać ma żyć własnym odrębnym życiem. To będzie miało ogromny wpływ na immersję – o ile oczywiście twórcy dowiozą swoje ambicje.
Mamy taką zasadę, aby każda postać niezależna w grze wyglądała jak żywa, z własną historią.
Zdecydowanie podnosimy jakość postaci niezależnych – ich wygląd, zachowanie, mimikę – tak bardzo, jak to tylko możliwe, ponieważ chcemy stworzyć jeszcze bardziej wciągające doświadczenie niż dotychczas. Staramy się podnieść poprzeczkę.
Sebastian Kalemba, dyrektor Wiedźmina 4
To bardzo obiecujące ambicje. Miejmy nadzieję, że CD Projekt RED po raz kolejny podniesie poprzeczkę i przedstawi tak żywy świat jak nigdy dotąd. Warto zauważyć, że Wiedźmin 3 wprowadził ogromne zmiany, jeśli chodzi o poziom zaawansowania oraz fabularyzację zadań pobocznych. W przypadku kolejnej odsłony twórcy chcą „podnosić poprzeczkę” także przy innych kwestiach – jak np. szczegółowość i autentyczność NPC.