Test chłodzenia Cooler Master MasterLiquid ML360 Illusion ARGB – hipnotyzujący powiew chłodu

27 września 2023,
14:05
Kamil Lubelski

Dzisiaj bierzemy na tapet AiO zawierające trzy wentylatory 120 mm, ale tym razem dla fanów dużej ilości kolorów – model Cooler Master MasterLiquid ML360 Illusion ARGB. Kolejny układ wodny od tej firmy, który czymś zaskakuje. Negatywnie czy pozytywnie? Zapraszamy do lektury!

Cooler Master ML360 Illusion test i recenzja. Podświetlenie chłodzenia

Cooler Master ML360 ma zdecydowanie więcej zalet niż wad, co nie zmienia faktu, że jest to chłodzenie, które bardzo łatwo opisać – mocny średniak z aspiracjami na więcej. Charakterystyka pracy jest bardzo powtarzalna. Wydajność i kultura pracy czasami porównywalna do klasycznych wersji powietrznych. Świetny wygląd podczas wykorzystania pełnych możliwości ARGB. Można stwierdzić, że to chłodzenie dla mas. Wydaje mi się, że większość kupujących będzie prawdopodobnie zadowolona i m.in. właśnie dlatego moja ogólna ocena to mocna „czwórka”. Według mnie jest to solidny, przemyślany i wydajny produkt.

4.0 /5
  • Dobra jakość wykonania
  • Miękkie, łatwe w układaniu węże
  • Bardzo efektowne oświetlenie
  • Powtarzalna wydajność i hałas

Kompatybilność:

  • AMD: AM5/AM4/AM3+/AM3/AM2+/AM2/FM2+/FM2/FM1
  • Intel: 1700/1200/2066/2011-v3/2011/1151/1150/1155/1156

Radiator:

  • Rozmiar: 394 mm × 120 mm × 27 mm
  • Materiał radiatora: Aluminium

Pompa:

  • Złącze: 3-pin
  • Moc: 2.36 W

Wentylatory:

  • Liczba: 3
  • Kontrola obrotów: PWM
  • Prędkość obrotowa: 650-1800 obr./min
  • Rozmiar wentylatorów: 120 mm
  • Złącze: 4 – pin PWM
  • Napięcie zasilające: 12 VDC
  • Podświetlenie: ARGB

Dołączone akcesoria:

  • Zestaw montażowy AMD oraz Intel
  • Instrukcja
  • Kontroler
  • Pasta termoprzewodząca

Pozostałe informacje:

  • Gwarancja: 3 lata

Pudełko oraz jego zawartość, czyli pierwsze wrażenia

Model ML360 Illusion ARGB jest kolejnym przykładem na wizualną konsekwencję Cooler Mastera. Mamy do czynienia z przeważającą ilością fioletowego oraz rzucającymi się w oczy barwami tęczy. Dzięki temu nie sposób pominąć produkt na stronie lub półce sklepowej. Prawdopodobnie o to chodziło pomysłodawcom.

Cooler Master AiO ML360 pudełko zewnętrzne

Również w przypadku samego pudełka nie ma absolutnie żadnego zaskoczenia – typowy CM, co jest według mnie ewidentną zaletą. Bardzo wygodny, intuicyjny i przemyślany sposób otwierania oraz dostępu do elementów.

Zawartość zestawu Cooler Master MasterLiquid ML360 Illusion ARGB:

  • opakowanie zewnętrzne spełniające funkcję informacyjno-wizualną;
  • standardowa wytłoczka zawierająca chłodnicę z blokopompką, akcesoriami, pastą termoprzewodzącą, kontrolerem i trzema wentylatorami;
  • przejrzysta (głównie obrazkowa) instrukcja m.in. w języku polskim.

Poziom zabezpieczenia elementów wewnątrz opakowania

Zabezpieczenie jest poprawne, każda część została ochroniona folią. Szkoda, że woreczki z akcesoriami oraz przede wszystkim kontrolerem dosłownie „latają” w środku na lewo i prawo. Za to mały minus, ale dramatu nie ma. Nie powinno się nic stać w transporcie. Poza tym wszystko jest od siebie oddzielone tekturowymi ściankami – zdecydowany plus. Bardzo chętnie bym widział tutaj zwykły biały kartonik jak w np. Silver Monkey X Snowy ARGB 240. Na górze znajduje się cienka pianka, która trochę amortyzuje i chroni całą zawartość.

Cooler Master AiO ML360 elementy w pudełku

Wprowadzenie do testów chłodzenia Cooler Master ML360 Illusion ARGB

Zanim przejdę do najważniejszej części, czyli do testów, krótko przedstawię i opiszę platformę, która służy u mnie wyłącznie do testowania chłodzeń oraz zaprezentuję parę przemyśleń dotyczących wykonania testów, a także montażu.

Cooler Master AiO ML360 radiator i pompka

Specyfikacja techniczna platformy testowej

  • Płyta główna: Gigabyte B450 Gaming X (BIOS F61a)
  • Procesor: AMD Ryzen 7 1800x (OC: 3,9 GHz + 1,35 V)
  • RAM: Goodram DDR4 4 GB GR2400D464L17S/4G
  • SSD: Samsung 256 GB NVMe MZVLB256HAHQ-000H1
  • Karta graficzna: Gainward 9500 GT DDR2 512 MB passive (+ dodatkowe radiatory)
  • Obudowa: Deepcool Matrexx 55 Mesh (brak wentylatorów)
  • Zasilacz: Thermaltake BX1 450W
  • Pasta termoprzewodząca: Arctic MX-5 (wycofana ze sprzedaży)/MX-4
  • Sonometr: Benetech GM1352
  • System operacyjny: Windows 10 20H2
  • Oprogramowanie: Gigabyte SIV + HWiNFO + ycruncher + (testy normalizacji) NZXT CAM dla Krakena Z63

Metodologia testowa oparta na AM4

Procesor po OC udało mi się ustawić na stabilnym poziomie 3,9 GHz przy napięciu 1,35 V. Pastę nakładałem metodą na krzyż, bez rozsmarowania, bez wygrzewania. Obciążenie syntetyczne wykonywałem za pomocą programu y-cruncher (jeden pełny przebieg BKT, BBP, SFT, N64, HNT, VST). Cały zestaw obciążeń trwał około 20 minut i po każdym takim sprawdzeniu komputer był wyłączony również na około 20 minut w celu wystudzenia i wyrównania temperatur podzespołów. W zależności od testu (idle lub load) zostały użyte profile zasilania Windowsa oszczędzanie energii oraz wysoka wydajność. Ma to szczególne znaczenie w przypadku ustawień stokowych, ponieważ schemat wysokiej wydajności automatycznie powoduje ustawienie najwyższego dostępnego domyślnego taktowania.

Cooler Master AiO ML360 miedziana stopa pompy

Temperatura otoczenia w pomieszczeniu zawsze wynosiła 26°C, a szum tła bez jakiegokolwiek dźwięku to około 31,5 dB. System posiadał zainstalowane wyłącznie podstawowe wymagane sterowniki oraz wymienione wcześniej oprogramowanie. Nie był podłączony do internetu, więc nie występował efekt „mielenia” w tle. Odczyt m.in. temperatur odbywał się za pomocą HWInfo64, Gigabyte System Information Viewer oraz NZXT CAM (wyłącznie w przypadku NZXT Kraken Z63 do pomiaru normalizacji).

Wszystkie testy odbywały się oczywiście w zamkniętej obudowie, aby jak najbardziej odwzorować realną sytuację w każdym komputerze. Każdy pomiar był wykonywany za pomocą PWM. Profil (schemat) krzywej wentylatorów na płycie Gigabyte B450 Gaming X, który był domyślnie na sztywno ustawiony w UEFI oraz SIV, to profil Podstawowy. Zestaw posiada kartę graficzną chłodzoną całkowicie pasywnie (z dodatkowymi radiatorami, które zmniejszyły ryzyko zwiększenia ciepła w środku obudowy), a także nie został w nim zamontowany żaden wentylator, ponieważ zależało mi na sprawdzeniu wyłącznie samej czystej wydajności, bez jakichkolwiek „przeszkadzaczy” i wspomagaczy. Dodatkowe wentylatory po pierwsze powodowałyby zakłócenie akustyki poprzez zwiększenie szumu, a po drugie prawdopodobnie obniżyłyby dodatkowo poziom temperatury w środku skrzynki (np. radiatora lub pompy).

Sposób i system montażu Illusion ML360 ARGB

Nie jestem fanem AiO samych w sobie, ale jedno muszę przyznać w przypadku Cooler Mastera i AM4 – mocowanie pompki to skuteczny banał. Wszystko jest proste i szybkie. Wystarczy przykręcić odpowiednie blaszki do pompki, a potem całość już do fabrycznego mocowania AM4 na płycie. To wszystko. Dużym plusem tego sposobu jest fakt, że mamy pewność 100% przylegania IHS do stopy pompki.

Cooler Master AiO ML360 radiator i węże

Jak już wyżej pisałem, instrukcja jest w formie obrazkowej. Taką samą wersję znajdziemy na stronie producenta w postaci .pdf. Bardzo przyjemnie się z niej korzysta, bo jest tak stworzona, że nie wymaga dodatkowego opisu tekstowego. Zdecydowaniem polecam korzystać i brać przykład.

Cooler Master AiO ML360 wentylator

Chciałbym, żeby w każdym przypadku montaż oraz podłączenie wentylatorów wraz z kolorkami, były tak proste i sprowadzone do totalnego minimum. Każdy wentyl podłączamy do splittera, a jego końcówkę bezpośrednio w złącze FAN na płycie głównej. Dzięki temu nie ma żadnego problemu z odczytem oraz sterowaniem obrotami chociażby w HWiNFO. Analogiczna sytuacja jest w przypadku oświetlenia. Bez żadnych utrudniających życie (często absolutnie zbędnych) hubów, pilotów, przełączników. Zestaw zawiera oczywiście kontroler ARGB 2 generacji, ale jest to opcja, a nie konieczność, więc mamy możliwość wyboru i dostosowania. Wszystko jest proste, logiczne i po prostu działa.

Nie byłbym sobą, gdybym nie zaznaczył braku domyślnie przykręconych wentylatorów. Proste oraz skuteczne rozwiązanie dla użytkownika. W razie potrzeby można samemu zmienić ich ułożenie, ale gwarantuję, że w wielu przypadkach nie będzie to konieczne. M.in. za to rozwiązanie bardzo lubię Arctica.

Jakość wykonania oraz wygląd chłodzenia

Zacznę od pompki, która dla niektórych może być o wiele bardziej atrakcyjna niż w modelu 360L Liquid ARGB, ponieważ pozwala na użycie większej ilości kolorów. Jej wygląd może sprawiać wrażenie produktu premium, ale to tylko wrażenie – cała jest wykonana z tworzywa sztucznego, które jednak prezentuje się dobrze. Na topie nie znajdziemy napisu, a klasyczne logo producenta.

Nie mam żadnego zastrzeżenia dotyczącego wyglądu ani jakości wykonania wentylatorów. Nic nie skrzypi, nie ma wrażenia taniości. Oczywiście na każdym rogu znajduje się guma niwelująca ewentualne wibracje, ale jest to już raczej standard w tym przedziale cenowym. Być może dla wielu będzie to mało znacząca informacja, ale te gumki są solidnie przymocowane i nie ma szans, żeby wypadły, ponieważ zostały przyklejone, a nie tylko włożone, jak to czasem bywa w niektórych modelach. Jeżeli chodzi o wygląd, to mnie przypadły do gustu. Ciężko określić, ale według mnie mają pewnego rodzaju obłą stylistykę. Kwestia bardzo indywidualnego gustu.

Cooler Master AiO ML360 kontroler

Trzecim elementem są węże. Bardzo giętkie i łatwe w użytkowaniu, ale także wyglądające elegancko. Polecam serdecznie, bo ich układanie to sama przyjemność. Kompletne przeciwieństwo tego co zostało zastosowane w MasterLiquid 360L Core ARGB, którego miałem przyjemność niedawno testować.

Oświetlenie według Cooler Master, czyli ARGB w ML360

Sposób prezentacji i zachowania kolorów zdecydowanie może się spodobać osobom, które lubią różnego rodzaju barwy w komputerze. Wentylatory, oprócz łopatek, posiadają świecące ringi. Natomiast także pompka mieni się wieloma kolorami i robi to w sposób bardzo płynny i równomierny. Kolory (jak na ARGB przystało) rozkładają się równomiernie oraz płynnie przechodzą pomiędzy sobą. Zastrzeżenia można mieć jedynie do realnego odwzorowania barw, lecz jest to domena wielu modeli na rynku, więc nie można tego uznawać za wadę tego modelu.

Chłodzenie Cooler Master ML360 Illusion z podświetleniem ARGB w obudowie

Testy Cooler Master ML360 Illusion – ustawienia domyślne wentylatorów oraz głośności

Doszliśmy do najlepszej części całego tekstu, czyli do testów. Na początek klasycznie, temperatury w spoczynku na ustawieniach domyślnych. Zapraszam do drugiej części recenzji.

Pomiary temperatur w spoczynku przed oraz po OC

Pierwszy wykres, zawsze najmniej emocjonujący, ale jednocześnie najbardziej niemiarodajny. Bo jak inaczej można opisać wynik 26,5 °C z pierwszego miejsca, który jest tylko o 7,5 °C lepszy od ostatniego? W kompletnym spoczynku.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatury spoczynek przed OC

Po podkręceniu procesora sytuacja już się nieco zmieniła, ale nadal nie ma to większego znaczenia dla ogółu. Tym bardziej, że nasz bohater osiągnął rewelacyjny wynik bliski 30 °C. Warto natomiast zauważyć, że w tym przypadku różnica względem końca stawki sięga już około 10 °C.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatury spoczynek po OC

Testy syntetyczne – temperatury pod obciążeniem maksymalnym przed i po OC

Pierwsze poważne porównanie, które może być wartościowe i miarodajne, ponieważ dotyczy pełnego obciążenia. Model ML360 Illusion prezentuje praktycznie taką samą wydajność co brat „bliźniak” 360L Core Liquid. Zasłużone podium stawki.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatury obciążenie przed OC

Pod maksymalnym syntetycznym obciążeniem po OC mamy dowód na bardzo dobrą wydajność chłodzenia. Najniższy stopień w TOP 3 spośród wszystkich 360 mm.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatury obciążenie po OC

Testy syntetyczne – głośność oraz prędkość wentylatorów przed i po OC

Po wstępnym rozgrzaniu przechodzimy do tematu związanego bezpośrednio z wentylatorami. W pierwszej kolejności sprawdziłem jak prezentuje się poziom głośności całego zestawu.

Środek zestawienia, wynik poprawny. Ani wentylatory, ani pompka nie pracują drażniąco i głośno, ale przypominam, że to jest idle na stokowych zegarach. Cała zabawa dopiero przed nami.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas spoczynek przed OC

Po podkręceniu CPU mamy praktycznie taką samą sytuację jak przed chwilą. Widać wyraźnie, że wyższe zegary nie zrobiły na tym układzie żadnego wrażenia.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas spoczynek po OC

Pierwszy poważny sprawdzian i niestety według mnie ewidentnie porażka. Pod kątem generowanego hałasu, model ML360 Illusion nie dorasta do pięt wielu chłodzeniom powietrznym, a także „zwykłemu” koledze Cooler Master ML240L RGB V2.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas obciążenie przed OC

Bez obawy mogę napisać, że sytuacja się nie zmieniła jeżeli chodzi o całość stawki. Nadal dość głośno, a jest to najbardziej wymagający test syntetyczny. Czyżby winne były trzy sztuki 120 mm wentylatorów? Spójrzcie na prawie identyczny wynik 360L Core ARGB.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas obciążenie po OC

Dzięki kolejnym czterem wykresom będzie można łatwo wywnioskować (w połączeniu z hałasem), który model jest lepszy, ponieważ będą dotyczyły prędkości obrotowej wentylatorów.

Na początek, jak zwykle, porównanie w spoczynku przed OC. Prędkość około 800 RPM to dobry wynik jak na AiO. Szczególnie, gdy połączymy to z 33 dB w spoczynku bez OC.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM spoczynek przed OC

Niewielki wzrost obrotów z powodu wyższych temperatur procesora to zachowanie naturalne, więc nie ma się co dziwić, że ML360 znajduje się mniej więcej w tym samym miejscu osiągając 900 RPM.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM spoczynek po OC

W końcu coś się dzieje. Prędkość około 1430 RPM uznaję za dobry wynik, głównie z powodu znalezienia się obok LF II 360 oraz LF II 240. Jest to naprawdę zacne grono konkurentów.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM obciążenie przed OC

Gdy procesor staje się bardziej wymagający, to obroty wzrastają, ale najważniejsze, żeby nie stało się to kosztem o wiele wyższych obrotów. Tutaj mamy do czynienia ze zwiększeniem o raptem 170 RPM, co jednocześnie (jak wcześniej widzieliśmy) nie przekłada się na pogorszenie hałasu.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM obciążenie po OC

Testy Cooler Master ML360 Illusion – normalizacja prędkości wentylatorów oraz głośności

Jest to moja ulubiona sekcja. Normalizacja ujawnia tak naprawdę wszystkie wady i zalety danego modelu, ponieważ są tu sprawdzane stałe wartości ustawione na sztywno. Zawsze z dokładnie tymi samymi ustawieniami. Często właśnie po testach normalizacji wychodzi cała prawda o danym modelu.

Testy syntetyczne – normalizacja głośności 34 dB po OC

Na pierwszy ogień idzie poziom temperatury. Jest wydajnie, ale to chyba nie jest to, czego można się było spodziewać po modelu 360 mm. Szczególnie, gdy niewiele gorszy jest poczciwy Fortis 5 od SilentiumPC.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatura 34db obciążenie po OC

Normalizacja to zdecydowanie mój ulubiony rodzaj testów. Tutaj się dowiadujemy, że ML360, to taki typowy średniak z aspiracjami na coś lepszego. 1230 RPM plasuje go w centralnych okolicach.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM 34db obciążenie po OC

Testy syntetyczne – normalizacja prędkości wentylatorów 1200 RPM po OC

Po ustawieniu krzywej wentylatorów na 1200 obrotów, utwierdzam się tylko w stwierdzonym przed chwilą wniosku. 71,5 °C może sugerować, że to chłodzenie jest bardzo powtarzalne.

Cooler Master ML360 Illusion - temparatura 1200 RPM obciążenie po OC

Nie inaczej jest po sprawdzeniu poziomu decybeli – bardzo wypośrodkowana sztuka. W tym teście można zauważyć jedną ciekawą rzecz. Mianowicie różnicę pomiędzy CM ML360, a czubem oraz dołem tabeli. Zaledwie 3-4 stopnie w zależności od modelu. To pokazuje, że chłodzenia powietrzne i wodne, mogą ze sobą bez problemu konkurować.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas 1200 RPM obciążenie po OC

Testy syntetyczne – normalizacja prędkości wentylatorów po OC – 100% RPM

Ostatnia część normalizacji to ustawienie maksymalnej możliwej prędkości, czyli wszystko na co pozwala producent. Wykresy zawierają tylko chłodzenia wodne i pokazują głównie możliwości wentylatorów.

Bardzo prosty i efektywny test. Szczerze, to aż nie wiem co napisać. Idealny środek.

Cooler Master ML360 Illusion - temperatura max prędkość obciążenie po OC

Tutaj dzieje się trochę więcej. Nasz model zbliża się niebezpiecznie do granicy 2000 RPM, ale oczywiście nadal bliżej środkowej części niż dalej. Tak naprawdę, to wiele wyjaśni ostatni wykres. Dzięki niemu stworzy się kompletny obraz maksymalnej wydajności.

Cooler Master ML360 Illusion - wentylatory RPM max prędkość obciążenie po OC

Hałas utrzymujący się około 41 dB jest oczywiście męczący, ale w praktyce nikt nie będzie używał maksymalnych obrotów cały czas. Finalnie centralne miejsce w stawce, ale według mnie i tak najważniejsze, że jest to zdecydowanie lepszy model niż sprawdzany niedawno 360L Core, które jest niesamowicie głośnym chłodzeniem. Niesamowity jest fakt, że cały czas liderem jest Liquid Freezer II 240.

Cooler Master ML360 Illusion - hałas max prędkość obciążenie po OC

Podsumowanie recenzji modelu ML360 Illusion

Ostatnio sprawdzany model Cooler Master MasterLiqiud 360L Core ARGB spowodował, że miałem mieszane, ale jednocześnie konkretne odczucia. Było przewidywalnie i powtarzalnie. Tutaj jest bardzo podobnie, ale z zupełnie innego powodu.

Cooler Master MasterLiquid ML360 Illusion jest chłodzeniem bardzo, bardzo przewidywalnym. W zdecydowanej większości testów znajduje się dokładnie lub około środka tabeli. Bez żadnych skrupułów mogę uznać ten model za typowego średniaka. Nie prezentuje on ani niesamowitej wydajności, ani bardzo cichej pracy. Zarówno wentylatory, jak i pompka, pracują wspólnie na miano idealnej poprawności. Bardzo fajnie pokazują to normalizacje. Po raz kolejny się potwierdziło, że są to najbardziej miarodajne testy, które utwierdzają nas w przekonaniu, że mieliśmy rację lub byliśmy w błędzie. Koniecznie trzeba dodać, że następstwem takiego zachowania jest fakt, że nasz bohater nieustannie miesza się nie tylko z konkurencją AiO, ale także ze zwykłymi powietrznymi układami. Czy w takim razie można stwierdzić, iż ma więcej minusów, niż plusów. Zdecydowanie nie, właśnie przeciwnie, ma ich tyle samo.

W kwestii wizualnej nie mam się do czego przyczepić i moja ocena będzie jak najbardziej pozytywna. Elegancki, klasyczny wygląd chłodnicy oraz rurek cieplnych (bardzo giętkie i łatwe w układaniu), interesujący wygląd pompki, a także wentylatorów podczas podświetlenia. Głównie chodzi mi o ringi w nich zawarte – efektowny widok. Nie miałem wrażenia, że obcuję z czymś tandetnym i zrobionym „na odwal się”.

Komu można polecić Cooler Master ML360 Illusion? Tym, którzy lubują się w zabawie kolorkami i zróżnicowanych efektach. Z pewnością nie będą zawiedzeni. Osobom, które szukają jednocześnie nutki elegancji. Chociaż chyba przede wszystkim ludziom, którzy chcą mieć powtarzalną wydajność oraz szum. Pisząc powtarzalność, mam na myśli wybitnie mało skrajne osiągi. Ten model jest książkowym przykładem średniaka w stawce.

Warto zwrócić uwagę, że chłodzenie w Polsce kosztuje około 550-600 zł. Wydaje mi się, że nie jest to zbyt wygórowana cena, biorąc pod uwagę charakterystykę oraz propozycje konkurentów. Jednak z pewnością zastanowiłbym się nad Cooler Master MasterLiquid 360L Core ARGB, ponieważ wizualnie są zbliżone, ale efektywnością pracy już zdecydowanie nie, a różnica cenowa to około 100 zł.

Kamil Lubelski

Ponad połowę swojego cudownego życia związany ze sprzętem komputerowym. Przez ostatnie kilka lat w szczególności z chłodzeniami procesorów. Irytują go regularnie powtarzane błędy w mowie oraz piśmie – czasami wręcz pedantycznie i do przesady. Mentalnie związany z kotami, czego efektem jest posiadanie jednego z pędzelkami. Nie przepada za tym, co masowe i popularne, więc jego opinie czasami mogą być niewygodne.