Nazwa Tencent powinna być już znana większości graczy, chiński gigant bowiem coraz śmielej poczyna sobie na zachodnim rynku. Jako inwestor z grubym portfelem może zdobyć się na liczne zakupy i tak stało się również tym razem. Chiński wydawca postanowił zwiększyć swoje udziały w brytyjskim Sumo Group z marnych 8,75% do całości i nabył firmę za olbrzymią kwotę 919 mln funtów. Robi wrażenie.
Sumo Digital, czyli w zasadzie kto?
Kim jednak jest Sumo Digital czy raczej Sumo Group, którego ci pierwsi są główną spółką? Firma powstała w 2003 roku jako swoista reinkarnacja zamkniętego w tym samym roku studia Infogrames, znanego wcześniej jako Gremlin Interactive Limeted. Na dzień dzisiejszy grupa składa się z dziesięciu studiów deweloperskich pod nazwą Sumo Digital i czterech firm siostrzanych. Jak łatwo się domyślić, jest to ważny gracz na rynku, skoro Tecent zainwestował tak ogromne środki w zakup.
Choć nazwa studia wydaje się powszechnie znana, to już jego (czy raczej ich) szerokie portfolio już nie. A jest czym się chwalić, deweloperzy z Sumo Digital pracowali bowiem nad takimi tytułami, jak TOCA Race Driver 2, Broken Sword: The Angel of Death, Forza Horizon 2, Little Big Planet 3 czy wciąż dość świeże Sackboy: A Big Adventure oraz Hood: Outlaws & Legends. Przejęcie sterów przez chińskiego wydawcę może pozwolić studiu tworzyć kolejne duże tytuły. Jak powiedział Ian Livingstone, jeden z członku rady nadzorczej: „Zarząd Sumo szczerze wierzy, że biznes [obroty finansowe] zyska dzięki obszernemu ekosystemowi gier Tencentu, ich potwierdzonemu doświadczeniu rynkowemu i zasobom strategicznym”.
Tencent kontynuuje pochłanianie rynku
Sumo Digital stało się piątym w pełni zależnym od Tencentu studiem deweloperskim, idąc w ślad za Riot Games, Sharkbomb, Funcomem i Leyou. Poza tymi pięcioma firmami chiński gigant jest większościowcem w sześciu kolejnych studiach, między innymi w Yagerze czy Klei. Portfolio Tencentu dopełniają pakiety mniejszościowe w 22 kolejnych firmach. Co to jednak znaczy dla graczy? Powinniśmy się bać czy cieszyć?
Jak zwykle odpowiedź brzmi: „to zależy”. Z jednej strony Tencent oferuje studiom ogromne środki finansowe, te z kolei mogą przełożyć się na nowe produkcje w wysokiej jakości. Z drugiej polityka prowadzona przez Państwo Środka jest powszechnie znana i Tencent, będący zależny od władz Chin, może wpływać na wiele aspektów tworzenia gier, nawet w studiach, w których firma ma mniejszość. Ponadto Tencent umożliwia łatwiejsze wejście na rynek Państwa Środka, a to może oznaczać nastawianie na gry usługi, które z założenia mają przynosić długotrwały zysk. Jak przejęcie faktycznie wpłynie na produkcje tworzone przez Sumo Digital? Przyszłość pokaże.