W Podcast Beyond, audycji dla IGN, reżyser gry Star Wars Jedi: Survivor, Stig Asmussen, nie zaprzeczył plotkom, jakoby producenci inspirowali się grą The Legend of Zelda. Wręcz przeciwnie: podkreślił, że wiele zagadek, które Cal Cestis miał rozwiązać na swojej drodze nawiązywało do Zeldy.
Studio Respawn Entertainment nie kryje się ze swoimi inspiracjami, i słusznie – przecież nie żyjemy w próżni, więc warto czerpać od innych, jeśli ma to urozmaicić rozgrywkę.
W grze mamy do czynienia z wieloma zagadkami i nie będę kłamał, że nie zainspirowaliśmy się The Legend of Zelda.
Stig Asmussen dla Podcast Beyond
Przy tworzeniu mechanik Jedi: Survivor z tyłu głowy wciąż była Zelda
Jak przyznaje Asmussen, zespół projektantów poziomów miał do wykorzystania całą gamę różnych umiejętności pochodzących z Mocy oraz innych mechanik, które były podstawą do kreowania wszelkich zagadek.
To wszystko jest dla tych, którzy chcą zmierzyć się i wziąć udział w wyzwaniach. Umiejętności można rozwijać w starych centrach treningowych Wielkiej Republiki. To takie tamtejsze ośrodki treningowe dla pilotów NASA.
Stig Asmussen dla Podcast Beyond
