Nazwisko Stana Lee jest znane i uwielbiane w świecie miłośników Marvela. W końcu to on stworzył wiele postaci i ugrupowań a także przez lata budował to uniwersum. Niestety 12 listopada 2018 roku mistrz komiksów odszedł z tego świata. Teraz jednak pojawia się szansa, że w pewien sposób wróci on na ekrany.
Ugoda Marvela odnośnie Stana Lee
Marvelowi udało się zawrzeć porozumienie z podmiotem, który dysponował prawami do wizerunku i nazwiska świętej pamięci twórcy komiksów. Dzięki temu wytwórnia może używać jego osoby w przez kolejne dwie dekady. Rzeczonym podmiotem jest POW! Entertainment, które założył Stan. Jednocześnie przekazał on swojemu projektowi prawa do wykorzystywania swojej osoby.
O porozumieniu poinformował portal The Hollywood Reporter, który skupia się na największych newsach ze świata Hollywood. Dzięki tej ugodzie Marvel może umieszczać jego podobizny nie tylko w swoich produkcjach, ale też parkach rozrywki oraz w celach sprzedaży różnej maści gadżetów. W jaki sposób? W animacjach nie powinno być z tym problemu, w filmach aktorskich zapewne wykorzystają ten sam patent z CGI, który użyto między innymi w Gwiezdnych Wojnach „ożywiając” Wielkiego Moffa Tarkina. Ewentualnie wykorzystane będą archiwalne nagrania.
Stan Lee, gdzież On nie grał?
Dorobek filmowy Stana Lee jest dość spory. Zaliczył On cameo w wielu produkcjach marvela jako na ogół osoba w tle, przechodzień, sprzedawca, tajemniczy ojciec, kierowca, bibliotekarz i wiele więcej (zagadka dla was: podajcie tytuły filmów, w których występuje jako wspomniane wyżej postacie). Jeżeli polegliście, to poniżej macie ściągawkę ze wszystkimi jego wystąpieniami w latach 1989-2018.
Jedno jest pewne, świat komiksów a co za tym idzie filmów z super bohaterami byłby zupełnie inny gdyby nie Stan i ośmielę się podejrzewać, że podobałoby mu się takie uhonorowanie jego osoby. W końcu komiksy to Stan, a Stan to komiksy, które kochał przez całe swoje zawodowe życie.