Test wentylatora SilentiumPC Fluctus 120 PWM – cisza, jak makiem zasiał

11 lipca 2021,
17:45
Krystian Ławniczak

Jakiś czas temu w sieci zawrzało od napływu informacji odnośnie do najnowszych wentylatorów polskiego producenta – SilentiumPC. Oczywiście również nasza redakcja nie pozostała obojętna na działania rodzimej firmy, a właściwie dwóch. Śmigła są bowiem owocem współpracy wyżej wymienionej marki oraz Synergy Cooling. We wpisie dotyczącym gorącej premiery tytułowego sprzętu zawarłem także zapowiedź nadchodzącej recenzji, a ponieważ nie lubię rzucać słów na wiatr, dzisiaj prezentujemy wam wyniki naszych redakcyjnych testów SilentiumPC Fluctus 120 PWM.

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM - bliższe spojrzenie na recenzowany model
Nagroda GAMESGURU - "Świetna cena"

Muszę przyznać, że z początku byłem nastawiony do Fluctusów dosyć sceptycznie. Sądziłem, iż zastosowanie ząbkowanych krawędzi łopatek nie może przełożyć się na znaczną poprawę wrażeń akustycznych. Jak się jednak okazało, ta technika sprawdza się znakomicie zarówno na niskich obrotach, jak i przy maksymalnym RPM. Wentylatory emitują niskie natężenie dźwięku, który w moim odczuciu wydaje się znacznie przyjemniejszy i mniej odczuwalny dla ucha względem modeli konkurencji. Co więcej, śmigła uzyskują świetne rezultaty w kwestii chłodzenia CPU. Nie zabrakło niestety małej wpadki dotyczącej mocowania gumek antywibracyjnych. Końcową ocenę uzasadniam również ceną, która jest naprawdę atrakcyjna, jednak za bardzo zbliżone wydajnościowo konstrukcje Arctica przyjdzie nam zapłacić niemal dwukrotnie mniejszą kwotę.

4.5 /5
Nagroda GAMESGURU - "Świetna cena"
  • Znakomita kultura pracy przy 1000 RPM
  • Bardzo dobre wrażenia akustyczne na ustawieniach 100% PWM
  • Rewelacyjna wydajność na chłodnicy AiO
  • Przydatne dodatki, jak rozdzielacz PWM czy gumki antywibracyjne
  • Ciekawy i ładny wygląd
  • Jakość wykonania
  • Długa gwarancja
  • Tryb półpasywny
  • Łożysko FDB
  • Spadające gumki antywibracyjne
  • Podobne rezultaty pracy można uzyskać dzięki wentylatorom Arctica z serii P12, które kosztują niemal dwukrotnie mniej

Wymiary [mm]: 120 × 120 × 25

Typ łożyska: FDB

Zakres obrotów: 300-1800 RPM

Napięcie: 12 V

Natężenie: 0,30 A

Żywotność: 100000 godzin

Wtyczka: 4-pin PWM

Waga netto: 134 g

Waga brutto: 171 g

Akcesoria: komplet śrubek, rozdzielacz PWM o długości 40 cm

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM – opakowanie i akcesoria

Najnowsza konstrukcja z kategorii wentylatorów od SilentiumPC przychodzi do nas w klasycznym dla polskiego producenta opakowaniu. Znajdziemy na nim wszelkie przydatne informacje, począwszy od wymiarów, na gwarancji kończąc. Jeśli chodzi o wygląd pudełka, to nie wyróżnia się ono niczym. Na froncie znajdziemy zdjęcie urządzenia, bez zbędnych upiększeń, na tyle natomiast wspomniane dane techniczne.

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM - opakowanie i pierwsze spojrzenie

Idąc dalej, po otwarciu napotkałem małą kartonową bryłę, w której swoje miejsce zagrzał komplet śrubek oraz przedłużacz PWM o długości 40 cm. Muszę przyznać, iż dodanie owego kabelka jest miłym krokiem ze strony SilentiumPC, wszakże Fluctusy reklamowane są jako produkty o przeznaczenia na chłodnice oraz radiatory, a znaczna część odpromienników w AiO to konstrukcje wymagające 2 śmigieł. Bez większego problemu można zatem połączyć wentylatory w jedność i z łatwością zarządzać ich prędkością za pomocą pojedynczego złącza PWM.

Wygląd oraz budowa

Pierwsze wrażenie, jakie wywarły na mnie Fluctusy tuż po wzięciu ich do rąk, było naprawdę pozytywne. Tworzywo, z którego zostały wykonane, jest co najmniej dobrej jakości. Każdy element został polakierowany na czarno. Nie odnalazłem także żadnych niedociągnięć, które niekiedy można zauważyć na ramce lub łopatkach wentylatorów. Uwagę przykuwają również nazwy firm odpowiedzialnych za projekt śmigieł, wyżłobione na zewnętrznej oraz wewnętrznej krawędzi ramki.

Budowa oraz wygląd wentylatorów

Historia przewodu jest natomiast krótka, ponieważ jest to standardowa konstrukcja w czarnej izolacji bez żadnego oplotu, co bynajmniej nie należy odbierać jako wadę. Płaskie wiązki są w niektórych przypadkach mniej widoczne i bardziej elastyczne. Przejdźmy teraz do samego clou programu, czyli łopatek, którym SilentiumPC oraz Synergy Cooling zawdzięczają swój sukces. Ich budowa jest dość nietypowa i charakterystyczna, w głównej mierze przez ząbkowane krawędzi, mające na celu zredukować generowany hałas oraz znacząco polepszyć wrażenia psychoakustyczne.

Część przednia

Na uwagę zasługują także gumki antywibracyjne umieszczone w każdym rogu, okalające tym samym otwory montażowe wentylatora. W tej kwestii muszę niestety odnotować małą wadę. Polska marka zdecydowała się na montaż jedynie za pomocą dwóch otworów, w których umieszczone są owe elementy. Powoduje to problem podczas montażu, kiedy zwyczajnie odczepiają się od całej konstrukcji. W mojej opinii można było użyć solidniejszego systemu mocowania. Podsumowując ten aspekt, nasuwa mi się jednoznaczna opinia – dobrze, że takie rozwiązanie się znalazło, ale przydałoby się coś solidniejszego.

SilentiumPC Fluctus – ocena specyfikacji technicznej

Fluctusy to konstrukcje ze średniego segmentu cenowego, bo ich wartość oscyluje w granicach 50 złotych. W tej kategorii można wymagać już niektórych rozwiązań, jeśli chodzi o parametry techniczne. Zacznijmy więc od łożyska, jest to bowiem układ FDB mający na celu zapewnić długą trwałość, co może potwierdzać 6-letnia gwarancja producenta. Zakres obrotów zamyka się w ramach od 300 do 1800 RPM.

Porównanie wyglądu z tyłu oraz z przodu urządzenia

Ta 120-milimetrowa konstrukcja oferuje 4-pinowe złącze PWM z rozdzielaczem na kablu, a szacowany okres bezawaryjnej pracy to 100 000 godzin. Niestety producent nie udostępnia danych na temat ciśnienia statycznego oraz przepływu powietrza wyrażonego w CFM. Wentylator może pochwalić się natomiast trybem półpasywnym, który zatrzymuje rotor po ustawieniu sygnału PWM poniżej 5%. Jest to zatem obiecująca konstrukcja – jej wydajność oraz kulturę pracy z przyjemnością sprawdzę na swojej platformie testowej.

Testy praktyczne – temperatury CPU oraz hałas

Jeśli chodzi o testy wentylatorów, to oprócz modeli SilentiumPC na mojej 240-milimetrowej chłodnicy wylądowały także konkurencyjne modele innych producentów, również zaprojektowane pod kątem wydajności na radiatorach.

SilentiumPC Fluctus 120 PWM ząbkowane łopatki

Nie zabrakło więc dołączanych do kompletu wentylatorów od chłodzenia Master Liquid Lite ML240L, czyli MasterFan Air Balance 120, a także układów Arctica z serii P12. Wszystkie pomiary były dokonywane przy otwartej obudowie i podkręconym procesorze, aby dać jak największe pole do popisu wspomnianym śmigłom. Oczywiście na odpromienniku zawsze zamontowane były 2 identyczne egzemplarze danego modelu.

Platforma testowa

Platforma testowa, na której zagościły wszystkie modele, opiera się na 6-rdzeniowym procesorze, a ten chłodzi 240-milimetrowe AiO od Cooler Master. Cała specyfikacja oraz ustawienia znajdują się poniżej.

  • Płyta główna: MSI X470 Gaming Plus
  • Procesor: AMD Ryzen 5 2600 (OC: 4,2 GHz, 1,3 V, LLC1)
  • Pamięć RAM: 16 GB Goodram IRDM X 3000 MHz (podkręcona do 3200 MHz na napięciu 1,4 V)
  • Dyski: 2x SSD M.2, 1x SSD SATA, 1x HDD SATA
  • Karta graficzna: Gigabyte Radeon RX 570 4 GB (taktowanie rdzenia na poziomie 1250 MHz z napięciem 1020 mV)
  • Obudowa: SilentiumPC Signum SG1 TG
  • Zasilacz: SilentiumPC Vero L2 500 W
  • Chłodzenie: Cooler Master Master Liquid Lite ML240L
  • Dodatkowe akcesoria: 1x Sigma HP Corona RGB 120 mm (tył), 2x Sigma Pro 120 mm (góra)
  • System operacyjny: Windows 10 Home
  • Oprogramowanie testowe: Prime95 (wersja 30.3), HWMonitor
  • Pasta termoprzewodząca: Arctic MX-4

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM – ustawienia 1000 RPM

Testy syntetyczne zacząłem od ustawienia wszystkich poddawanych próbie wentylatorów na wartość równą 1000 RPM. Z wykresu można wywnioskować, że każda konstrukcja uzyskała zadowalający i zbliżony rezultat, jednak podium bezsprzecznie należy do jednego gracza.

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM - temperatury przy 1000 RPM

Para Fluctusów w tej konkurencji zdecydowanie pokazała, na co stać SilentiumPC oraz Synergy Cooling. Tandem wentylatorów polskiej produkcji jest w stanie obniżyć temperaturę procesora o całe 2-3 stopnie względem układów konkurencji. Testy na obrotach rzędu 1000 RPM odhaczam więc na korzyść Fluctusów 120 PWM.

Testy 100% PWM – zwiększamy obroty

O ile w pierwszym z pomiarów bezsprzecznie wygrał produkt SilentiumPC, o tyle przy sztywnym ustawieniu pracy na wartość 100% PWM sytuacja nie jest do końca jasna. W kwestii tych pomiarów mamy bowiem remis z urządzeniami Cooler Mastera. Warto jednak zwrócić uwagę na prędkość obrotową, która w przypadku konstrukcji tajwańskiego producenta wynosi 2000 obrotów na minutę oraz 1750 na Fluctusach.

100% PWM

W moim odczucia ponownie wygrywa polska marka, ponieważ ich wentylatory oferują znacznie lepszą kulturę pracy przy niższych obrotach. Należy jednak wspomnieć o Arcticu, bo ich śmigła także zasługują na pochwałę. Niewiele wyższa temperatura przy zachowaniu lepszej kultury pracy na decybelomierzu oraz zbliżonych obrotach czynią je bardzo dobrym wyborem, zaraz po tytułowym produkcie.

Kultura pracy oraz wrażenia akustyczne

Na samym początku tego działu skupimy się na sztywnych wykresach, które uzyskałem dzięki pomiarom decybelomierzem. Mamy zatem 2 modele, które zasługują na polecenie. Mowa oczywiście o gwieździe tego wpisu, czyli Fluctusie, oraz konstrukcji Arctica. W teście 1000 RPM sonometr wykazał identyczne wartości. Sytuacja uległa nieznacznej zmianie podczas obciążenia śmigieł na 100%. W tej konkurencji to Arctic okazał się być górą, uzyskując wynik o 1 dBA lepszy od SilentiumPC. Jeśli chodzi o wentylatory Cooler Mastera, to w tej kwestii nie muszę chyba nic dodawać. Były one zwyczajnie głośne, zarówno przy 1000 RPM, nie mówiąc już o uzyskanej wartości 55 dBA podczas pracy na 100%.

Pomiar głośności przy 1000 RPM

Przejdźmy teraz jednak do samych wrażeń akustycznych, czyli czegoś, czym SilentiumPC oraz Synergy Cooling chwalą się w Ferze 5 oraz Fluctusach. Muszę przyznać, że nie byłem do końca przekonany, czy zabieg ząbkowania łopatek wpłynie znacząco na samą kulturę pracy. Miło się więc zaskoczyłem podczas testów, ponieważ przy wartości 1000 obrotów na minutę, mimo wskazywań sonometru, były one naprawdę ciche. Dobrym porównaniem są modele Arctica, które uzyskały identyczny wynik.

Kultura pracy SilentiumPC Fluctus 120 PWM przy 100% PWM

Gdybym nie posiadał decybelomierza, z pewnością stwierdziłbym, że to konstrukcje SilentiumPC są na wygranej pozycji w kwestii generowanego dźwięku. Sytuacja wygląda jeszcze lepiej po zwiększeniu obrotów do maksimum. Pomimo uzyskanie gorszego rezultatu przez Fluctusy wciąż wydawały mi się one cichsze oraz przyjemniejsze dla ucha od zwycięskich Arcticów. W głównej mierze taki efekt jest uzyskiwany nie przez natężenie dźwięku, a jego ton, który nie działa drażniąco na uszy. Stwierdzam więc, że tę konkurencję ponownie wygrywa SilentiumPC oraz Synergy Cooling.

Test SilentiumPC Fluctus 120 PWM – wstępna ocena oraz podsumowanie

Najnowsze wentylatory od SilentiumPC oraz Synergy Cooling to konstrukcje zdecydowanie godne polecenia. Urzekły mnie nie tylko swoją wydajnością, ale również znakomitą kulturą pracy i nieprzeciętnym wyglądem. Jeśli dodamy do tego cenę na poziomie około 50 złotych, otrzymujemy produkt prawie idealny, którego jedyną wadą jest nie do końca przemyślany montaż gumek antywibracyjnych. Ciężko również stwierdzić, czy brak oplotu na wiązkach był zabiegiem celowym, czy jedynie oszczędnością.

SilentiumPC Fluctus 120 - charakterystyczny wygląd

W mojej opinii nie jest to ani wada, ani zaleta, obydwa rozwiązania posiadają bowiem swoje plusy oraz minusy. Podsumowując więc po raz ostatni, zdecydowanie polecam zakup testowanych dzisiaj śmigieł, ponieważ oferują wysoką wydajność i znakomitą kulturę pracy przy zachowaniu atrakcyjnej kwoty zakupu. Dlaczego zatem ocena 4,5? Jak można zauważyć, nie jest to produkt bez wad, takich jak wspomniane gumki czy nawet niemal dwa razy większa cena w porównaniu do wentylatorów Arctia, które uzyskały bardzo podobne wyniki.

Krystian Ławniczak

Wielki fan tematyki hardware, który w szczególności uwielbia wszystko, co wiąże się z overclockingiem i chłodzeniem. Wolną chwilę lubi poświęcić dobrej książce, a w sytuacji najwyższej wagi nie odmawia pomocy z wadliwym sprzętem. Oprócz obcowania z komponentami lubi rozwijać się także w innych dziedzinach iT i wbrew pozorom, siłownia nie jest mu obcym miejscem.