Od premiery Forspoken (które już dla was zrecenzowaliśmy) minął niespełna miesiąc, a od momentu debiutu gra otrzymuje kolejne patche i poprawki. Produkcja nie spodobała się graczom tak bardzo, jak liczyli na to twórcy z Luminous Productions, jednak nadal o niej słyszymy. Okazuje się też, że początkowy pomysł na fabułę był nieco inny niż to, co znalazło się w finałowej wersji.
Jak pisano Forspoken?
Informacje pochodzą z niedawnej wypowiedzi Gary’ego Whitta, wymienionego jako jeden ze scenarzystów gry, mającego na swoim koncie także pracę przy filmie Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie. Goszcząc na podcaście Video Game Writing 101, Whitta wspomina, że Square Enix oraz Luminous Productions skontaktowały się z nim pięć lub sześć lat wcześniej w sprawie stworzenia fabuły, świata i mitologii Forspoken. Scenarzysta zgodził się na współpracę, mimo że ostatecznie nie zachowano z jego pomysłów zbyt wiele.
Jednym z jego zadań miały być kwestie worldbuildingu w produkcji, ale Whitta niestety nie opowiada o swoich pierwszych pomysłach na Forspoken, które zostały później odrzucone przez Luminous. Po kilku miesiącach studio postanowiło zacząć od początku i bardziej skupić się m.in. na roli międzywymiarowych portali w grze. Whitta nie mógł już wtedy kontynuować pracy nad projektem, a późniejsza fabuła i dialogi zostały wymyślone przez scenarzystów, którzy dołączyli do ekipy już po nim (oraz po znanej z Uncharted Amy Hennig, również przez jakiś czas z nim związanej).
Mimo wszystko okazuje się, że coś z oryginalnych pomysłów scenarzysty Łotra 1. pozostało w Forspoken. Whitta komentuje, że nazwa świata z gry – Athia – pochodziła z jego początkowej koncepcji. Trzeba przyznać, że to niewiele. Możemy być natomiast pewni, że gra wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby Luminous trzymało się pomysłów Whitta.
