Victoria i Adrian nie są komandosami rodem z Contry czy Metal Slug. Ona jako gwiazda rocka używa swojej gitary, on zaś wyrzutni piłek Baseballowych. To właśnie wybierając jedną z tych zakręconych postaci, rodem z kreskówek z lat dziewięćdziesiątych, zetrzemy się z niebezpieczeństwem grożącym planecie. Trzeba przyznać, że ogromny T-rex z odwłokiem i ośmioma pajęczymi odnóżami to wróg nie byle jaki. Na szczęście dwójka bohaterów dysponuje nie tylko zawadiackim nastawieniem, ale i arsenałem gotowym na kładzenie wrażej hordy jednego po drugim niczym dziecko z zapałkami i dezodorantem w pobliżu mrowiska.
Spidersaurs czyli Pająkozaury i inne gady do odstrzału
Strzelanina w starym stylu czyli nie mamy tu żadnych systemów rozwoju postaci. Nie ulepszymy wyposażenia i nie dodamy sobie nowych perków. Od pierwszego etapu zostajemy wrzuceni w wir szalonej akcji i z pomocą przyjdzie nam wypadająca po drodze broń, która jest również standardem znanym z serii na C. Miotacz ognia o krótkim zasięgu czy rozdzielający się na trzy strzał nie są tak oryginalne jak broń startowa, ale pomagają z nawałem przeciwników.
Wydanie konsolowe i PCtowe gry dostało dodatki w postaci nowych poziomów trudności oraz trybów arcade i speedrun a także nowy level i walkę z bossem. To miło choć standardowa rozgrywka na opiera się na sześciu poziomach, które wprawnemu w strzelankach graczowi zajmą niewiele ponad dwie, może trzy godziny. Na początku zaskoczyłem się tym, że grając z małżonką dotarliśmy do ponad połowy gry bez większych strat, ale chyba wtedy autorzy zorientowali się, że idzie to za szybko i od czwartego etapu, poziom trudności zdecydowanie wzrósł. Nie wiem jednak czy to nie powód tego, że oboje nie jesteśmy zbyt ograni w tego typu grach i prowadzenie ognia idzie nam zdecydowanie słabiej niż okładanie pysków w beatem’upach w stylu Street of Rage.
Speedruny i szlifowanie wyników jako danie główne
Nawet jeśli nie jesteście wyjadaczami strzelanek to oferowany tryb easy nie powinien sprawić nikomu większych trudności, zwłaszcza że checkpointy rozłożone są sprawiedliwie. Chwila treningu i rozłożymy na łopatki ostatniego bossa. Tu pojawia się jednak problem jeśli nie masz zapędów na speedrunera ani nie zamierzasz szlifować wyników w tabeli, to równie szybko skończy się dla ciebie przygoda z grą WayForward. Gra oferowana jest oczywiście w odpowiedniej cenie, poniżej stu złotych, więc to do gracza należy odpowiedź na pytanie czy czas rozgrywki mu odpowiada. Choć jeśli masz kompanów do gry to kanapowy coop sprawdzi się przednio na każdej imprezie zwłaszcza że przerywniki filmowe i design postaci aż kipi humorem.
Spidersaurs to typowy przedstawiciel gatunku biegnij i strzelaj jak wspomina już Contra. Za grę odpowiadają zresztą autorzy czwartej części strzelanki bliskiej sercu każdemu Polakowi, ze względu na konsolę Pegasus i składankę 168in1. Jeśli więc tęsknisz za strzelaniem do maszkar w intensywnej i pełnej akcji grze arcade to znalazłeś dla siebie idealny kąsek. Zwłaszcza przechodzony w świetnym kanapowym trybie współpracy.
Kod do recenzji wersji PlayStation 5 dostarczyła firma WayForward
