Gdybyście z jakiegoś powodu nie znali jeszcze historii przedstawionej w Ziarnie Prawdy, to wiedzcie, że nie jest to nic innego jak historia Pięknej i Bestii, tylko przedstawiona inaczej. Oczywiście do fabuły dopisany zostaje czołowy bohater serii, czyli sam Geralt z Rivii, który w czasie podróży na szlaku natrafia na zmasakrowane ciało młodej kobiety i mężczyzny. Poczucie wiedźmińskiego obowiązku każe mu zbadać sprawę i tym sposobem staje się gościem na dworze osobliwego gospodarza Nivellena.
W baśni tej znajdzie się miejsce na jadło, napitek i snute przy tym historie o parszywym losie jaki dotknął mężczyznę, który mimo świńskiej mordy zdaje się nie przejmować swoim losem, tak jakby na to wskazywała jego niecodzienna aparycja. Geralt będzie się musiał zmierzyć nie tylko ze zdziwieniem wywołanym przez lekceważącego swój los gospodarza, ale i z postacią, która odegra tu nie tylko rolę pięknej.
Wiedźmin i ziarno prawdy w każdej historii
Zeszyt wydany w miękkiej oprawie ze skrzydełkami ma zaledwie 56 stron i można go przeczytać w czasie krótkiej przerwy lub podróży komunikacją miejską. Piękna kreska Jinasa Scharfa oraz humor znany fanom książek Sapkowskiego i trylogii growej CDPR powodują, że do lektury chętnie się wraca już po jej zakończeniu. W końcu historia znana, adaptowana nie raz, ale to nie przeszkadza aby poprzypominać ją sobie od czasu do czasu po raz kolejny. Ja na pewno będę tak robił czekając na kolejne tomy.
Materiał do recenzji dostarczył Egmont, Po zakup zapraszamy TUTAJ.