Pokemon GO w końcu ukończyło trzecią generację pokedexu. Czekaliśmy na to latami

9 stycznia 2023,
17:13
Jacek Kowal

Pokemon GO w końcu uzupełnił brakującego stworka z trzeciej generacji. Po znalezieniu Kecleona, w końcu możecie powiedzieć, że złapaliście je wszystkie.

Pikachu - znak rozpoznawczy marki Pokemon

Pokemon GO to mobilna gra, która premierę miała w 2016 roku. Przez lata zrobiła ona furorę, nakłaniając ludzi nie tylko do zabawy, ale też aktywności fizycznej. W końcu za potworkami trzeba było się nieźle nachodzić. Teraz w końcu możemy ukończyć pokedex trzeciej generacji, którego pierwszy pokemon pojawił się w 2017 roku.

W grze w końcu uruchomiono Kecleona, który jest ostatnim stworkiem z regionu Hoenn. Przedstawia on kameleona, dzięki czemu może stawać się niewidzialny. Ta zdolność skłoniła wielu graczy do wysnucia teorii, że cały czas był, ale nikt nie mógł go zobaczyć.

Jak złapać Kecleona w Pokemon GO?

Nie jest to takie proste jak w przypadku innych Pokemonów. Kecleon nie grasuje bowiem w losowych miejscach na mapie, jego znalezienie wymaga odpowiedniej mechaniki. Czasem pojawia się zwisając ze zdjęć Pokestopu. Jeżeli się tam schował, to otrzymamy informację, że coś nas powstrzymuje przed zaliczeniem lokacji. Jeżeli dobrze się przyjrzysz, zobaczysz jego zarys. Wystarczy kliknąć go kilka razy, aż spadnie.

Kecleon w Pokemon Go
Źródło: Pokemon Go, Niantic

Oczywiście to nie koniec zabawy. Po wyjściu z kryjówki Kecleon ucieknie, ale pojawi się na naszej mapie, więc odnalezienie go nie powinno stanowić już problemu.

Pojawienie się Kecleona zbiegło się zakończeniem comiesięcznego wydarzenia Community Day w ten weekend. Dodatkowo przybył on przed finałowym eventem aktualnego sezonu, który skupiał się na jego rodzinnych stronach, czyli Hoenn. Co więcej, niedługo ma się pojawić specjalna, biletowana zabawa. W jej trakcie będziemy mogli zdobyć tego pokemona w wersji błyszczącej, to jest, jeśli dopisze nam szczęście.