Po kilku miesiącach przerwy LEC, czyli League of Legends European Championship Series, powróciła z wiosenną rundą rozgrywek. Jest to największa europejska liga LoLa, w której dziesięć drużyn przez kilkanaście tygodni walczy o tytuł Mistrzów Europy.
Grę otwarcia, w której obrońcy tytuły Mistrzów LEC G2 Esports z polskim junglerem Jankosem zmierzyło się z Mad Lions, obejrzało ponad 570 tysięcy widzów. Jest to ogromny wzrost popularności – w zeszłym roku pierwszy tydzień oglądało mniej niż 300 tysięcy.
Prawdopodobne przyczyny takiego wzrostu popularności są dwie. Przede wszystkim szeregi G2 Esports przed rozpoczęciem sezonu opuściła twarz formacji – Perkz, który przeniósł się do amerykańskiej formacji Cloud 9. Jego miejsce zajęła jednak jeszcze większa gwiazda, czyli Rekkles – jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy League of Legends w Europie i na świecie. Dodatkowo trwająca pandemia, która trzyma ludzi w domu, przyczynia się do sukcesywnego wzrostu popularności większości rozgrywek esportowych.
Sześciu Polaków w LEC
Jeśli chcecie dołączyć do tych prawie 600 tysięcy widzów, ale nie wiecie, komu kibicować, to warto wybrać któregoś z naszych rodaków, a w aktualnie trwającym sezonie jest ich aż sześciu, z czego reprezentują barwy pięciu różnych zespołów.
Najbardziej znany z nich, Jankos, to już czterokrotny Mistrz Europy oraz dwukrotny MVP ligi, który czwarty rok z rzędu reprezentował będzie barwy G2 Esports. Kolejny jest Selfmade – wciąż wschodząca gwiazda, która gra w jednej z najbardziej rozpoznawalnych formacji świata, czyli Fnatic. Kolejnych dwóch Polaków znajdziemy w formacji Rogue, która w zeszłym sezonie była trzecim reprezentantem Europy na Mistrzostwach świata, gdzie gra Inspired oraz Trymbi. Dodatkowo w dwóch praktycznie całkowicie przebudowanych formacjach znajdziemy debiutanta o nicku Czekolad (w Excel Gaming) oraz weterana Vandera (w Misfits). Jeśli więc chcecie wspierać naszych rodaków, to kibicujcie tym formacjom.
Źródło grafiki: Riot Games