Tym razem możemy przyjrzeć się dokładniej szkicowi koncepcyjnemu, którym podzielił się przy okazji składania życzeń noworocznych na Twitterze pracujący przy Dragon Age 4 Christian Dailey. Obrazek przedstawia zamaskowaną postać strzelającą z łuku… i niestety po raz kolejny nie zdradza zbyt wiele na temat samej gry.
Co na razie wiemy na temat Dragon Age 4?
Zdawkowe informacje na temat gry znajdziemy w różnych materiałach udostępnianych przez pracowników BioWare, ale, jak już wspomnieliśmy, nie ma tego zbyt wiele. Na pewno możemy spodziewać się powrotu kilku postaci z poprzednich odsłon serii, w tym charyzmatycznego krasnoluda Varrica i elfa Solasa. Obaj pojawiają się w ostatnim trailerze gry (zaprezentowanym podczas Game Awards 2020), któremu towarzyszy narracja prowadzona właśnie przez Varrica. Solas z kolei typowany jest na antagonistę czwartej części i ma odegrać w DA4 znaczącą rolę.
Wiemy także, że zgodnie z tradycją Dragon Age’a w „czwórce” wcielimy się w zupełnie nowego bohatera. Jak podkreślają twórcy w materiale zza kulis opublikowanym w sierpniu 2020 roku, tym razem nasza postać będzie pozbawiona nadnaturalnych zdolności i potęgi, jaką dysponowali protagoniści w poprzednich częściach.
Przy tych wszystkich zdawkowych informacjach pytanie o orientacyjną datę premiery gry raczej nie ma sensu. Póki co zostaje nam czekać na kolejne wiadomości od BioWare.
Utrudnienia w pracy
Losy studia mogą być jednak trochę niepewne. W grudniu ubiegłego roku z BioWare odeszli długoletni pracownicy: odpowiedzialny w dużej mierze za serię Mass Effect Casey Hudson oraz producent serii Dragon Age Mark Darrah. Z tego powodu to właśnie Christian Dailey przejął rolę Darraha.
Odejście weteranów BioWare nie wróży zbyt dobrze dla rozwoju Dragon Age’a 4. Może to znacząco wpłynąć na cały proces produkcji. Tak jak w innych aspektach projektu, tak i pod tym względem brakuje pewności co do przyszłości jednego z flagowych tytułów studia.
