Novox wielu konsumentom kojarzy się z budżetowym sprzętem o wysokiej jakości wykonania, która idzie w parze z dobrą elektroniką. Produkty tej marki polecane są przede wszystkim graczom, a także streamerom i youtuberom, którzy amatorsko czy też półprofesjonalnie działają w internecie.
Tym razem producent – który w zasadzie nie musiał, bo jego peryferia dalej są chętnie polecane i kupowane – wprowadza odświeżoną wersję swojego najbardziej popularnego mikrofonu jakim jest NC1.
Novox NC1 – szereg zmian w sprzęcie
Pierwsze różnice widać gołym okiem. Nowoczesny design został zaprojektowany w Szwecji, czym mocno chwali się Novox; zmienił także mikrofon w walec z lekko ściętą górą i dołem. W porównaniu z poprzednią bryłą, również walcem, która była w ¾ wysokości zakończona spiczastą kratką, nowy sprzęt wygląda bardziej estetycznie. Po raz kolejny zabrakło jednak przycisku do wyciszania. Przy takich kształtach sensowna byłaby dotykowa płytka na szczycie. Dodatkowo dioda została przeniesiona z wewnątrz na wierzch obudowy. Wartym zaznaczenia jest również fakt porzucenia starego już, poczciwego USB Typu B na rzecz USB Typu C.
Jeśli chodzi o elektronikę, pojawiły się także modyfikacje w niektórych parametrach urządzenia. Częstotliwość próbkowania zmieniła się z 16 bit / 48 kHz na 24 bit / 192 kHz, czułość z -38 dB na -35 dB, poziom ciśnienia akustycznego ze 130 dB na 120 dB. Pasmo przenoszenia pozostało bez zmian i wynosi 30-18000 Hz. Charakterystyka mikrofonu jest kardioidalna i użytkownik nie ma możliwości jej zmiany. W teorii nie wszystkie zmiany są pozytywne. W praktyce jednak należałoby porównać próbki obu mikrofonów i poddać je ocenie.
Wyposażenie opakowania zostało takie same jak w przypadku poprzedniej wersji. Wraz z mikrofonem dostajemy jedynie tripod oraz przewód USB. Większość producentów w tej półce cenowej dokłada zdecydowanie więcej dodatków. Kwota, za którą możemy kupić mikrofon wynosi 299 zł.