Microsoft został ukarany grzywną za nielegalne gromadzenie danych niepełnoletnich użytkowników

6 czerwca 2023,
17:05
Jacek Kowal
Logo Xboxa

W dzisiejszych czasach nasze dane są praktycznie wszędzie. Media społecznościowe, konta w wielu aplikacjach, chmurach itp. Czasami jednak te informacje pozyskiwane są nielegalnie i tak, jak się okazało, działy Xboxy. W związku z tym Microsoft został ukarany wielomilionową grzywną. Co dokładnie przeskrobali Zieloni?

FTC, czyli Federalna Komisja Handlu, nałożyła na Microsoft grzywnę w wysokości 20 milionów dolarów. Kara jest wynikiem odkrycia, że firma wykorzystywała konsole do gromadzenia danych osobowych niepełnoletnich użytkowników. Co prawda, by móc założyć konto Xbox, mając mniej niż 13 lat, potrzebujemy zgody opiekunów, ale komisja stwierdziła, że Microsoft zatrzymywał informacje personalne nawet bez zgody rodziców.

Poważne kłopoty prawne Microsoftu

Dodatkowo Xbox naruszył również ustawę o ochronie prywatności dzieci w Internecie, ponieważ przechowywał ich dane dłużej, niż to konieczne. Tak przynajmniej określiła to komisja. Oczywiście Microsoft tłumaczy się „usterką techniczną”, po czym ręcznie usunął wszystkie informacje i zapewnił, że nie wyszły one poza firmę.

Czarna konsola Xbox Series X
Źródło: Xbox

To jednak nie wystarczyło i teraz Microsoft musi nie tylko zapłacić 20 milionów dolarów kary, ale także ma pozyskać zgody rodziców od wszystkich użytkowników, którzy założyli konta przed majem 2021 i nadal nie ukończyli 13 roku życia.

Do korzystania z usług sieciowych Xboxa potrzebne jest konto, żeby je założyć, musimy podać imię i nazwisko, numer telefonu i adres email. Microsoft zbierał te dane od nieletnich, a nie zawsze posiadał do tego zgodę opiekunów, by następnie trzymać je dłużej niż to konieczne. Takie działania są zabronione przez COPPA (ustawa o ochronie prywatności dzieci w Internecie).

Na koniec wspomnę, że Blizzard (którego Microsoft chce przejąć) musiał ostatnio zapłacić 5000 euro kary za zatajenie obecności skrzynek z łupami w Diablo Immortal. Jak widać, swój do swego ciągnie.