Sprawdź najnowsze hity od Guru Gier
Karta graficzna Inno3D GeForce RTX 3080 Ti Frostbite to konstrukcja dla tych, dla których GPU musi być nie tylko wydajne, ale również efektowne. Topowe GPU otrzymało wodne chłodzenie wraz z programowalnym podświetleniem. W rezultacie nowość ma być chłodniejsza o kilkanaście stopni od referenta, cichsza i bardziej widowiskowa.
Inno3D GeForce RTX 3080 Ti Frostbite to karta z układem Ampere GA102, który posiada 10240 rdzeni CUDA. Jest on sprzęgnięty z 12 GB pamięci VRAM typu GDDR6X (384-bit). Fabrycznie podkręcony chip ma osiągać w trybie Boost 1710 MHz, nie nagrzewając się przy tym nadmiernie. Według producenta temperatura układu nie przekracza 62 stopni Celsjusza, podczas gdy niżej taktowany referent ma uzyskiwać o 13 stopni więcej.
Kultura pracy także ma przemawiać na korzyść karty Inno3D GeForce RTX 3080 Ti Frostbite. Całość ma 226 mm długości i zajmuje dwa sloty. Takie połączenie osiągów i kompaktowych rozmiarów ma być zasługą chłodzenia Frostbite, które w serii RTX 30 przeszło kurację odmładzającą. Usprawniono m.in. przepływ cieczy, zmieniono rozmieszczenie komponentów, odchudzono do jednego milimetra termopady.
Blok wykonany z czystej, niklowanej miedzi także jest cieńszy i ma 5,5 mm grubości. W dalszym ciągu gracze mają do dyspozycji programowalne podświetlenie RGB LED. Można nim zarządzać z poziomu oprogramowania (producentów płyt głównych) dzięki kompatybilności z systemami, takimi jak Aura Sync, Mystic Light czy RGB Fusion. Fani marki mają też do wyboru aplikację TuneIT przygotowaną przez producenta.
Dzięki niej można monitorować parametry pracy, poeksperymentować z taktowaniami czy znaleźć idealne nastawy wbudowanej iluminacji. Jak przystało na flagowca, karta graficzna Inno3D GeForce RTX 3080 Ti Frostbite wymaga dodatkowego zasilania. Potrzebne są dwie 8-pinowe wtyczki PCI-Express i zasilacz o mocy minimum 750 W.
Prezentowana karta powinna powoli pojawiać się w ofertach sklepów. Producent deklaruje dbać w miarę własnych możliwości, aby jej dostępność była jak najlepsza.
Źródło: informacja prasowa
Igor Kaźmierczak