Gracz War Thunder ujawnił tajne wojskowe dokumenty, żeby udowodnić, że brytyjski czołg został źle odwzorowany w grze

17 lipca 2021,
18:25
Maciej Żbik

Do kuriozalnej sytuacji doszło w tym tygodniu na oficjalnym forum gry War Thunder. Jeden z graczy narzekał na nierealistyczne zachowanie brytyjskiego czołgu Challenger 2 w trybie symulacyjnym. Aby udowodnić swoją rację, ujawnił tajne wojskowe dokumenty.

Czołg Challenger 2 w War Thunder
Na skróty
  • Na oficjalnym forum gry War Thunder jeden z graczy udostępnił tajne, wojskowe dokumenty.
  • Gracz twierdził, że dostępny w grze brytyjski czołg Challenger 2 został niepoprawnie odwzorowany w trybie symulacyjnym.
  • Aby udowodnić swoją rację, udostępnił na forum skany fragmentów dokumentacji technicznej pojazdu.

Jedną z największych atrakcji sieciowej strzelanki War Thunder są walki w trybie symulacyjnym. W trybie tym gracze muszą w walce zmagać się z realistyczną fizyką oraz zachowaniem pojazdów i pocisków. Na oficjalnym forum gry gracze oddają się wielogodzinnym dyskusjom nad tym, czy dany pojazd został w grze odpowiednio odwzorowany. Niestety zabawa wymknęła się spod kontroli, gdy jeden z graczy wykazał się przesadną gorliwością, jeśli chodzi o dążenie do maksymalnego realizmu w War Thunder. Aby udowodnić, że zachowanie czołgu w grze odbiega od tego w rzeczywistości… upublicznił tajne dokumenty brytyjskiej armii.

Challenger 2 w War Thunder

Gracz War Thunder ujawnia tajne dokumenty

Jeden z graczy, posługujący się na forum nickiem Pyrophronic, twierdził, że służy brytyjskich siłach zbrojnych i odbywa swoją służbę właśnie jako dowódca czołgu podstawowego Challenger 2. Pyrophronic skarżył się, że model czołgu w grze został źle odwzorowany, przez co jest bardziej wrażliwy na nieprzyjacielski ostrzał, niż powinno mieć to miejsce w rzeczywistości. Aby udowodnić swoją rację, do swojego posta załączył skany dokumentu Challenger 2 Army Equipment Support, będącego w zasadzie instrukcją obsługi czołgu i powinien być do wglądu tylko dla załogi oraz obsługi technicznej.

Incydent został szybko zauważony przez moderatorów forum, którzy postanowili skontaktować się z brytyjskim Ministerstwem Obrony, czy przesłane przez gracza dokumenty mogą zostać pokazane publicznie. Chociaż przedstawione przez gracza skany zostały w wielu miejscach przez niego zamazane, by pokazywać jedynie kwestie konstrukcyjne, do których się odnosił w dyskusji, a na jednym ze skanów widać było przekreślony napis „Poufne” i dodaną pieczątkę „Odtajnione”, to przedstawiciel Ministerstwa Obrony potwierdził firmie Gaijin, że dokumenty wciąż są tajne i nie powinny zostać ujawnione.

Co ciekawe, wygląda na to, że to nie pierwszy taki przypadek na forum War Thunder. Jeden z moderatorów udzielających się w dyskusji, napisał taki post:

Uprzedzając wszelką dyskusję, zgłoszenia i raporty o błędach, wymagany będzie raport odtajnienia dokumentów, a także podanie skąd pochodzą. Jeśli został odtajniony, powinien być dostępny publicznie. Ostatnim razem, kiedy udostępniono taki dokument, rzekomo „odtajniony”, w rzeczywistości był nadal tajny i potwierdzono, że nigdy nie powinien zostać udostępniony. Dajemy jasno do zrozumienia, że nie będziemy przetwarzać żadnych materiałów źródłowych, chyba że są one dostępne publicznie i w pełni odtajnione, wraz z prawami do udowodnienia tego.

Smin1080p, Gaijin Community Manager

Konsekwencje dla gracza

Na razie Pyrophronic został jedynie ukarany warnem na forum. Jeśli jednak władze wojskowe postanowią zainterweniować w tej sprawie, nazbyt gorliwemu graczowi może grozić nawet 14 lat więzienia za złamanie Ustawy o Tajemnicach Państwowych. Dziennik UK Defence Journal, który również skomentował sprawę, zwraca jednak uwagę na pieczątkę ze skanów mówiącą o rzekomym odtajnieniu dokumentów. Według dziennika być może wystąpił błąd w procesie odtajniania wojskowych publikacji i gracz wcale nie złamał prawa. Tak czy inaczej, jest to niezwykle intrygujący przypadek i dowód, że War Thunder może pochwalić się naprawdę oddaną społecznością.