God of War: Ragnarök to kontynuacja skandynawskiej przygody o Kratosie i jego synu. Hit z 2018 roku postawił wysokie wyzwanie, które sequelowi udało się pokonać, osiągając 94 punktów na Metacritic. Wszyscy recenzenci są zachwyceni, oprócz koreańskiego IGN, do którego mogą dołączyć niektórzy polscy gracze.
God of War: Ragnarök z czeskim błędem
Premiera najnowszego God of War wypada dzisiaj. Pierwsi gracze mieli już okazje nie tylko odebrać swoje kopie, ale i zagrać. Okazuje się, że nabywcy otrzymują czeskie, a czasem i ukraińskie wydania gry, oczywiście w polskiej okładce. Wersja naszych wschodnich sąsiadów nie ma problemu z brakiem polskiego dubbingu, ale wersja tych południowych już tak. Z kolei nasza kopia ma na opakowaniu informacje o polskiej wersji językowej, ale sama gra już jej nie posiada. Ponownie też powtórzę, w takiej edycji nie usłyszymy polskiego dubbingu, ale nadal zagramy w polską wersję kinową. Niestety błąd jest ze strony Sony i to dość spory, bo nie tyczy się on małych czy pojedynczych sklepów, a wszystkich, w tym tych największych.
Cyfrowy God of War: Ragnarök nie ma tego problemu
Gracze, którzy kupili grę w wersji cyfrowej mogą zadawać sobie różne pytania. W końcu ich kopia ma polski dubbing. Jak wspomniałem, chodzi o błąd w nadesłanej przez wydawcy wersji językowej gry. Polska dystrybucja ma numery seryjne PPSA08332 dla PlayStation 5 oraz CUSA34390 dla PlayStation 4. Tymczasem numery otrzymane to PPSA08330 dla nowej generacji i CUSA34386 dla starej generacji.
Dlaczego mam polskie napisy akurat w takiej wersji? Twórcy dodali wszystkie możliwe napisy do każdej wersji lokalizacyjnej. Dlatego też w tej samej wersji znajdziemy japońskie napisy, a konsola sama wykrywa język systemowy i implementuje go jako język startowy przy uruchomieniu tytułu.
Sony PlayStation Polska wydało już specjalny komunikat odnoszący się do całej sprawy: