W tym artykule przygotowaliśmy dla was kompletną listę wszystkich easter eggów odnalezionych w świecie Cyberpunka 2077, którą (między innymi dzięki waszej pomocy) na bieżąco aktualizujemy dodając coraz to nowe znaleziska! Wiele niespodzianek czekało na nas jeszcze przed premierą gry, umilając w ten sposób (wyjątkowo dłużący się) czas oczekiwania na premierę
Easter eggi często uznawane są za przyjemne mruganie okiem twórców w kierunku graczy oraz ciekawy sposób na urozmaicenie rozgrywki. Świadomi tego są oczywiście również deweloperzy ze studia CD Projekt RED, którzy już w Wiedźminie 3 przygotowali dla nas wiele tego typu smaczków. W najnowszej grze warszawskiego producenta nie może być inaczej. W tej publikacji opisujemy między innymi takie easter eggi jak:
Podczas grania w najnowszą produkcję CD Projekt RED trafimy na wielu przeciwników wszelakiej maści. Nie wszyscy jednak będą mieli tak specyficzny dubbing w polskiej wersji językowej, jak Matt Liaw, z którym walczymy w trakcie jednej z misji. Bohaterowi temu głosu użyczył polski raper Kuba Grabowski aka Quebo, który już ponad rok temu zamieścił na swoim Instagramie grafikę z Cyberpunka, co – w świetle omawianego easter egga – mogło być odniesieniem do współpracy nawiązanej w twórcami gry. Poniższy, zarejestrowany materiał był transmitowany przez zespół kanału TV Gry podczas live’a z premierowej rozgrywki w Cyberpunka.
To nie koniec udziału osobistości polskiego światka hip-hopowego. Filip Szcześniak aka Taco Hemingway również pojawia się w grze. Nie mamy jeszcze pewności jaką dokładnie rolę w świecie Cyberpunka odegra jeden z najpopularniejszych polskich raperów, jednak wiadomo już, że został uwzględniony w napisach końcowych gry. Gdy tylko uda się odkryć więcej na ten temat, natychmiast poinformujemy was w tym artykule.
Prosto, hip-hopowa wytwórnia założona w 2000 roku przez Wojciecha „Sokoła” Sosnowskiego, również przyczyniła się do powstania najnowszej gry spod skrzydeł rodzimego CD Projektu. W wyniku współpracy obu marek, podczas przemierzania ulic Night City możemy wsłuchiwać się w 20 utworów stworzonych specjalnie na potrzeby Cyberpunka przez sublabel wytwórni o nazwie MOST Records.
To nawiązanie działa przede wszystkim w angielskiej wersji językowej gry, choć w polskiej również znajdziemy masę smaczków. Jeśli przyjrzymy się nazwom konkretnych questów, zauważymy, że brzmią one znajomo. Duża ich część pochodzi od tytułów faktycznie istniejących piosenek. Możemy wyliczyć tutaj Gimme Danger (The Rolling Stones), Riders of the Storm (The Doors) czy I Fought the Law (The Clash). A z polskiego podwórka znajdziemy tutaj choćby quest „Tysiące twarzy, setki miraży” nawiązujący do Szarych Miraży (Maanam), za którego wyłapanie dziękujemy Wiktorii. Od razu też powiemy, że gdybyście chcieli posłuchać składającej się z tych piosenek playlisty, nie jest to żaden problem, bo została już taka stworzona. Dostępna jest w serwisie Tidal, a link zamieszczamy poniżej.
Zwiedzając dzielnicę Japantown w Night City, natrafimy na ulicę o nazwie Pondsmith. Jest to oczywiście nawiązanie do twórcy papierowego pierwowzoru gry i uniwersum Cyberpunka, Mike’a Pondsmitha. Co więcej, Pondsmitha usłyszymy w produkcji Redów w roli DJ’a na jednej z dostępnych stacji radiowych.
W lipcu ekipa Cyberpunka pogratulowała Hideo Kojimie wydania Death Stranding na PC i opublikowała z tej okazji grafikę przedstawiającą japońskiego twórcę na cyberpunkowym motorze. Wiele osób zaczęło zastanawiać się czy oznacza to, że w nowej grze Redów znajdziemy jakieś easter eggi związane z Kojimą lub jego twórczością. Według przedpremierowego przecieku było to bardzo możliwe. Jak donosiły już jakiś czas temu Gamesradar oraz CCN, jeden z użytkowników Reddita trafił w Cyberpunku 2077 na Hideo Kojimę siedzącego na kanapie i rozprawiającego o filmach. Teraz już wiemy, że informacja ta jest prawdziwa i słynny japoński projektant gier wideo odpowiedzialny między innymi za serię Metal Gear Solid rzeczywiście pojawia się w Night City.
W Cyberpunku 2077 oprócz samego Kojimy znajdziemy również nawiązanie do jego ostatniej gry, Death Stranding. W trakcie wykonywania zadania dla postaci o imieniu River, możemy zawędrować do pewnej kliniki. Gdy dokładniej ją zwiedzimy, w jednym z pomieszczeń trafimy na znajomy przedmiot. Jest nim pojemnik z Bridge Baby, jaki pojawił się w grze Kojimy. Tym razem nie zabierzemy go ze sobą, ale możemy go zeskanować, po czym otrzymamy informację, że pojemnik zrobiony z plastiku i metalu oraz ma za zadanie podtrzymywać życie Bridge Babies.
W dodatku Krew i wino do Wiedźmina 3 po wykonaniu odpowiednich zadań Geralt może otrzymać od Pani Jeziora miecz o nazwie Aerondight. W Cyberpunku 2077 nie będziemy mogli, co prawda, biegać i wymachiwać tą legendarną bronią, ale trafimy na ekskluzywny samochód o tej samej nazwie (dokładnie Rayfield Aerondight S9), reklamowany między innymi w jednej z gazet w świecie gry (o którym więcej przeczytać możecie na jednej ze stron największej „cyberpunkowej wikipedii”).
Kiedy zwrócimy uwagę na automaty arkadowe w Cyberpunku 2077, zauważymy, że na niektórych z nich dostępna jest gra o tytule Roach Race będąca oczywistym nawiązaniem do wiernego rumaka Geralta, polegająca na omijaniu różnych przeszkód, w tym na przeskakiwaniu przez płotki. Tak, ten żart akurat ewidentnie został skierowany do polskich graczy ze względu na imię wiedźmińskiego towarzysza w rodzimym języku. Soundtrackiem gry jest lekko zmodyfikowany motyw główny z Wiedźmina 3. Płotkę znajdziemy również na kilku naklejkach w trybie fotograficznym.
Jak wiemy, Cyberpunk 2077 oferuje nam wybór co do przeszłości głównego bohatera. V może zaczynać jako nomad, dzieciak z ulicy wychowany przez gangi lub korporacyjny szczur. Po wyborze tej ostatniej opcji trafimy do siedziby korporacji Arasaka, gdzie możemy trochę pomyszkować. W trakcie przeszukiwania biura, w jednej z szuflad odnajdziemy magazyn o grach retro, na którego okładce zobaczymy Ciri, znaną, oczywiście, z Wiedźmina 3. Co ciekawe, czasopismo nosi tytuł „Retro Gaming” co z perspektywy roku 2077 wydaje się bardzo trafną nazwą w odniesieniu do prezentowanego tam Dzikiego Gonu, który swoją premierę miał przecież w 2015 roku.
W Wiedźminie 3 przy nurkowaniu często mogliśmy trafić na beczki wypełnione kontrabandą, którą – a jakżeby inaczej – mogliśmy z tych beczek zabrać. W Cyberpunku 2077 Redzi zdecydowali się nawiązać do swojego poprzedniego pomysłu. W okolicy jednego z mostów możemy znaleźć beczki podobne do tych w Wiedźminie i również przywłaszczyć sobie ich zawartość. Nie jest ona specjalnie cenna, ale doceniamy mrugnięcie okiem do uważnych graczy.
Podobnie jak w wielu rzeczywistych miastach, również w Night City możemy spotkać ulicznych artystów, którzy starają się uzbierać na życie, korzystając ze swoich talentów. Jeden z nich wygrywa na gitarze elektrycznej charakterystyczną melodię pochodzącą z dodatku Krew i wino do Wiedźmina 3. Jej tytuł to The Beast of Beauclair, a sam utwór znajdziemy oczywiście na ścieżce dźwiękowej poprzedniej produkcji Redów. Porównanie obu wersji znajdziecie na tym filmiku:
W jednej z wykonywanych misji trafiamy na samochód obdarzony sztuczną inteligencją, z którym możemy wejść w interakcję. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że pojazd mówi do nas… głosem GlaDOS z Portala. A GlaDOS, jak pamiętamy, miła nie była, docinała nam na każdym kroku i obiecywała ciasto, którego nigdy nie dostaliśmy. Tutaj jest podobnie, a dzięki dialogom pełnym sarkazmu mamy wrażenie, że antagonistka z serii Portal właśnie urwała się z Aperture Science, żeby utrudnić nam życie w Night City. W roli GlaDOS oczywiście usłyszymy Elen McLain.
Na Cyberpunka 2077 czekaliśmy długo, ale przynajmniej go dostaliśmy. Gracze liczący na powstanie Half-Life’a 3 nie mogą powiedzieć tego samego, a memy i żarty na ten temat od dawna krążą w internecie. Swoją cegiełkę dorzucili także twórcy z CD Projekt RED. W Cyberpunku możemy natrafić na recenzję gry No Life 3 (o znaczącym tytule), której opis brzmi niezwykle podobnie do produkcji Valve. Pełny tekst możecie przeczytać na screenie poniżej, za którego przesłanie serdecznie dziękujemy Kacprowi.
Wspomniany w tej recenzji łom, czyli nieodłączna broń Gordona Freemana, od razu odsyła nas do kolejnego smaczku. Jak zauważył pod tym artykułem Filip, w Cyberpunku możemy znaleźć rzeczony łom, który według opisu używany jest przez naukowców z MIT.
Skoro w Cyberpunku 2077 nawiązuje się do wielu gier, nie może zabraknąć odniesień do Fallouta. A te znajdziemy choćby przy eksploracji pozamiejskich terenów. Trafimy tam na kilka martwych postaci, które zmarły w trakcie larpu osadzonego w postapokaliptycznym świecie. Brzmi znajomo? Dodajmy do tego, że założeniem larpu było wyjście bohaterów po raz pierwszy z krypty numer 101 i odnalezienie hydroprocesora pozwalającego na oczyszczanie wody. Jeśli jesteście fanami Fallouta, to z pewnością wiecie, że szukanie hydroprocesowa było głównym zadaniem fabularnym w pierwszej odsłonie serii, a w krypcie 101 zaczynaliśmy swoją przygodę w części trzeciej.
Jedną z najbardziej zapamiętanych przez graczy misji z gry Grand Theft Auto: San Andreas jest „Po złej stronie torów” („Wrong side of the tracks”). To właśnie w niej bohaterowie San Andreas, CJ i Big Smoke muszą rzucić się w pościg za pociągiem. Ze względu na poziom trudności, wiele osób potrzebowało kilku prób na jej przejście, a słowa Big Smoke’a w przypadku porażki („All we had to do, was follow the damn train, CJ”) na dobre zagościły w memach.
W Cyberpunku 2077 nie obyło się oczywiście bez nawiązania do tego zadania. W pewnym miejscu przy torach możemy znaleźć zapis rozmowy niejakich JC’a i Little Smoke’a właśnie o rzeczonym pociągu. Jeśli rozejrzymy się w okolicy, łatwo zorientujemy się, że misja chyba się nie udała – obok znajdziemy leżące ciała bohaterów i wrak motocyklu.
Nie jest niczym dziwnym, że w wielu miejscach w Night City natkniemy się na graffiti zdobiące liczne ściany. Warto jednak przyjrzeć się im dokładniej, bo wśród różnych napisów znajdziemy kilka ciekawostek. Na przykład nawiązanie do filmu Pulp Fiction i słynnej kwestii wypowiadanej przez postać Samuela L. Jacksona.
Jeśli przyjrzymy się dokładniej tatuażom jednej z postaci gry, Judy Alvarez, zauważymy dwie rzeczy. Po pierwsze nawiązanie do twórczości zespołu Radiohead przez wytatuowany cytat z piosenki Piramid Song. Po drugie do mangi oraz filmu na jej podstawie zatytułowanego Ghost in the Shell, symbolizowanego w tym przypadku uroczym duszkiem wychodzącym z małej muszli. Co więcej, Judy używa właśnie tej ikonki, kiedy dzwoni do V.
Jedna z bohaterek pojawiających się w Cyberpunku 2077 może wydać się nam znajoma. Misty, bo o niej mowa, najwyraźniej mocno zainspirowała się postacią Pris z kultowego Łowcy androidów Ridleya Scotta. Bohaterki łączy fryzura, ostry makijaż i przypominający obrożę naszyjnik z kolcami. Zresztą, spójrzcie sami na obie postacie i powiedzcie, że nie widzicie tu wyraźnego podobieństwa.
Nawiązania do filmu Scotta nie kończą się na postaci Misty. W jednej z dzielnic Night City, Pacifice, możemy zawędrować do opuszczonego hotelu Batty’s Hotel. Nazwa jest oczywiście odniesieniem do innej postaci z Łowcy Androidów, Roya Batty’ego – androida, przeciwnika Ricka Deckarda i autora kultowego już cytatu o łzach w deszczu, który możecie pamiętać z filmu.
Oprócz nazwy hotelu znajdziemy w grze również inne odniesienia do tego bohatera. Na jednym z dachów Night City znajdziemy model postaci przypominającej Roya, na którego dłoni przysiadł gołąb. Zarówno poza bohatera, jak i gołąb, nawiązują do słynnej sceny z Łowcy Androidów. Co więcej, finałowe starcie między Royem a Deckardem miało miejsce na podobnie obskurnym dachu. Z załączonego poniżej filmiku dowiecie się, gdzie odnaleźć Roya w Cyberpunku 2077.
Z pewnością większość z Was kojarzy czerwoną i niebieską pigułkę z filmu Matrix – pierwsza pozwalała Neo dowiedzieć się prawdy o świecie, w którym żyje, druga pozostać w błogiej niewinności. Również w Cyberpunku 2077 mamy okazję wybrać między dwoma kolorami, choć kontekst decyzji jest nieco inny.
Nawiązanie do Matrixa nie jest oczywiście przypadkowe, tytuł można w końcu zaliczyć do filmów z nurtu cyberpunku. Poza tym główną rolę gra w nim Keanu Reeves, który w produkcji Redów wciela się w Johnny’ego Silverhanda.
W czwartej części przygód Indiany Jonesa (tej o poszukiwaniu Kryształowej Czaszki), główny bohater w jednej ze scen kryje się w lodówce, aby przetrwać testowy wybuch bomby atomowej. Mimo eksplozji, promieniowania i lotu w lodówce Indy przeżywa dzięki magii srebrnego ekranu. Przeżywa i najwyraźniej inspiruje innych, bo w Cyberpunku 2077 znajdziemy leżącą wśród śmieci lodówkę, a w niej ciało jakiegoś nieszczęśnika i charakterystyczny kapelusz. Niestety nie miał on tyle szczęścia, co Indiana.
Kiedy wejdziemy do toalety w mieszkaniu V, na jednej z półce znajdziemy trzy muszelki. Jest to nawiązanie do filmu Człowiek demolka. Jego główny bohater, grany przez Sylwestra Stallone, trafia do przyszłości, gdzie nie do końca potrafi się odnaleźć. Na problemy natrafia nawet w przypadku skorzystania z toalety. Według filmu, ludzkość zrezygnuje w przyszłości z używania papieru toaletowego właśnie na rzecz charakterystycznych muszelek. Za zwrócenie uwagi na ten detal w komentarzach pod artykułem dziękujemy Szymonowi.
W Cyberpunku 2077 nawet fani serialu The Office znajdą coś dla siebie. W grze możemy natknąć się na chirurga japońskiego pochodzenia, który opowiada nam o tym jak podczas operowania szefa Yakuzy pacjent niestety zmarł na stole operacyjnym, a lekarz musiał uciekać przed jego podwładnymi. Anegdotka ma pewien plot twist, bo dobry chirurg nie popełnia przecież błędu. Dialog w grze jest wyraźnym ukłonem w stronę postaci pojawiającej się w The Office. Porównanie obu scen znajdziecie w filmiku poniżej.
Samochody w Cyberpunku 2077 nie ograniczają się do tych dzielących nazwę z mieczem z Wiedźmina 3. Znajdziemy tutaj również takie perełki jak słynny Batmobil, jeden z najszybszych pojazdów występujących w najnowszej produkcji Redów. Jego zdobycie nie wymaga walki z Batmanem, wystarczy udać się do odpowiedniej jaskini. W lokacji tej znajdziemy również notatkę nawiązującą do Batmana i jego historii, choć w tej wersji nazywa się on Człowiekiem Cienia.
Pozostając w temacie motoryzacji, warto wspomnieć o innym kultowym pojeździe, na jaki możemy natknąć się w Night City. Mowa o charakterystycznym motocyklu z filmu Akira. Podobnie jak Batmobil, należy on do najszybszych pojazdów w grze i oczywiście możemy go zdobyć dla V. Musimy, co prawda, trochę za niego zapłacić (kosztuje 22 000$), ale z pewnością warto.
Wiele lat temu na YouTube popularność zdobywał filmik, w którym niejaki Paweł Jumper podjął się kaskaderskiej próby skoku z rampy na rowerze. Nie wyszło to tak, jak planował, ale nagranie zapisało się na stałe w archiwach internetu. O filmiku pamiętają również twórcy Cyberpunka 2077, którzy zamieścili w swojej grze nawiązanie do tej postaci. Eksplorując dachy Night City, możemy na jednym z nich natrafić na porzucony motor oraz ciało mężczyzny nazwanego Pablo Jumper. Obok niego znajdziemy wiadomość, z której dowiemy się o planach nieudanego wyczynu kaskaderskiego.
Po odpaleniu trybu fotograficznego w grze możemy sprawić, aby nasza postać odpowiednio zapozowała, nawiązując przy tym do różnych dzieł z zakresu popkultury. Do wyboru mamy między innymi pozy z JoJo’s Bizarre Adventures, Sailor Moon czy gry Dark Souls. Jeśli chcemy, V zatańczy na schodach jak Joker w wykonaniu Joaquina Phoenixa.
Jeżeli jesteście posiadaczami kontrolera do Xboxa One z limitowanej cyberpunkowej edycji, będziecie mogli odszukać na tylnej części swojego pada specjalny kod QR. Po zeskanowaniu odeśle on was do piosenki The Ballad of Buck Ravers, którą usłyszymy w grze. Więcej na ten temat pisaliśmy w dedykowanym artykule dotyczącym tego przedpremierowego easter egga, do zapoznania się z którym serdecznie was zapraszamy.
Przez jakiś czas, przeglądając sekcję przedsprzedaży na stronie poświęconej grze, mogliśmy zauważyć pewien nieregularne migający kursor. Internauci nie potrzebowali wiele czasu, by odkryć, że element ten tak naprawdę wystukiwał wiadomość w alfabecie Morse’a, a konkretniej pewne współrzędne. Po wpisaniu ich w Google Maps mogliśmy się przenieść prosto pod oddział CD Projekt RED w Los Angeles, na ścianie którego widnieje mural przedstawiający między innymi logo studia.
Możecie być pewni, że zaprezentowana przez nas powyżej lista w najbliższym czasie będzie się regularnie rozrastała w miarę odkrywania kolejnych niespodzianek. Bez wątpliwości Redzi przygotowali dla nas o wiele więcej easter eggów, których wyłapywanie będzie towarzyszyło nam przez kolejne godziny zwiedzania świata Cyberpunka 2077.
Jeżeli natomiast sami zauważyliście w trakcie swojej zabawy w Night City znaleziska warte odnotowania w tym spisie, podzielcie się nimi w komentarzach pod wpisem lub piszcie śmiało na adres i.kazmierczak(małpa)gamesguru.org, a na pewno zamieścimy je w tym artykule (włącznie z podziękowaniami dla szanownego autora pięknego donosu)!
Dorota Żak