Drukowanie 3D i planszówki to świetne połączenie, które przynosi ciekawe efekty. Nim jednak rozwiniemy tę myśl, warto na chwilę zatrzymać się, następnie skupić uwagę na bardzo ważnym aspekcie. Środowisko gier bez prądu stale się powiększa. Hobby to przyciąga z roku na rok coraz więcej fanów, z kolei wydawnictwa stale zaskakują nas nowymi premierami. Wiele osób spędza mnóstwo czasu przed ekranem czy to komputera, czy telefonu. Po kilkunastu godzinach w pracy, coraz chętniej sięgamy po rozrywkę, która pozwoli odciąć się od kabli.
Coraz większa wola spędzania czasu inaczej niż przy komputerach sprawia, że chętniej sięgamy po gry planszowe. Jest to także rozrywka, do której możemy zaprosić większe grono odbiorców. Wydawcy starają się rozszerzać swoje portfolio tak, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na dzień dzisiejszy możemy znaleźć tytuły, w które zagramy zarówno w pociągu, jak i domowym zaciszu. Są planszówki oferujące wariant solo, drużynowy, a nawet rywalizacyjny. Czymże jednak byłyby te wszystkie projekty bez wyjątkowych modeli czy metalowych monet?
Drukowanie 3D i planszówki przepisem na podkręcenie wrażeń płynących z rozgrywki
Nie ma się co oszukiwać, większość hobbystów lubi figurki, które zwiększają wrażenia płynące z rozgrywki. Metalowe monety wytrwają dłużej niż tekturowe, a figurki zdecydowanie lepiej ukazują sylwetkę postaci, w którą się wcielamy. Gdy do tego wszystkiego dojdą farbki i malowanie, z mało efekciarskiej planszówki możemy zrobić coś, co zrobi wrażenie na rodzinie i znajomych, a przy okazji ucieszy oko. Część hobbystów chętniej siada do gier, których klimat wręcz wylewa się ze stołu.
Drukowanie 3D w planszówkach to także idealna solucja dla tych, którzy nie przepadają za tekturowymi elementami. Idealnym przykładem są tutaj budowle do gry Northgard: Niezbadane ziemie, które zaprojektowane zostały przez Printed Bones. Po nałożeniu farby, tego typu elementy potrafią zrobić robotę. Warto zaznaczyć, że im wyższej jakości druk, tym większa szczegółowość. Niektórzy znawcy tematu zalecają również korzystać z druków żywicznych ze względów wizualnych.
Drukowanie 3D wzbogaca planszówki, nawet wtedy, gdy nie mamy sprzętu czy umiejętności
By planszówki mogły w ogóle wdrożyć drukowanie 3D, potrzebny jest sprzęt. To jednak nie wystarczy, gdy nie mamy odpowiednich modeli. W sieci istnieje sporo bezpłatnych plików STL, które umożliwią wydruk prostszych kompozycji. Te ciekawsze są już płatne. Jednym z popularniejszych twórców w tej dziedzinie jest Meeple Forge, twórca odpowiedzialny za modele fabryki i statków do Scythe.
A jak to jest z malowaniem wydrukowanych modeli?
Malowanie wydrukowanych modeli nie jest wcale takie straszne, jakby się to mogło wydawać. Naturalnie istotna jest też jakość druku. Figurki od Printed Bones wydrukowane w rozdzielczości 6K lubią farby i nie ma tu w żadnym razie sytuacji, gdzie szykujemy się na prawdziwą przeprawę. Gruntujemy, nakładamy farbę i gotowe. Co zabawne, z takim malowaniem poradzi sobie nawet początkujący.
Po wstępnym teście farb Army Painter: Speed Paint 2.0 możemy potwierdzić, że jest to nie tylko wciągające, ale również proste i przyjemne zajęcie. Zrozumiałe jest to, że wielu z nas boi się podjąć ryzyka, by nie zniszczyć figurki. W tym wypadku, patrząc z osobistego punktu widzenia, tym bardziej warto skorzystać z druków 3D, które w najgorszym razie nigdy nie muszą stanowić integralnej części egzemplarza naszej ulubionej gry. Alternatywną opcją jest malowanie modeli składanych, jednak tu trzeba dodatkowo przeznaczyć czas na ich klejenie.
