Diablo 4 to długa kampania i sto poziomów do zdobycia

17 czerwca 2022,
18:14
Jacek Kowal

Reżyser Diablo 4 ujawnia kolejne szczegóły dotyczące gry. Biorąc pod uwagę długość kampanii i ilość dodatkowych aktywności nie jest to tytuł na jeden weekend.

Diabeł z Diablo 4

Na Diablo 4 czeka dość spora grupa graczy. Niestety z informacji od Blizzarda wiemy, że tytuł ten nie pojawi się w tym roku, ale nie zmniejsza to ilości wypływających na jego temat informacji. Niedawno podczas prezentacji Microsoftu i Bethesdy poznaliśmy, do czego będzie zdolny nekromanta i rzeczywiście gameplay robi wrażenie. Teraz Joe Shely, reżyser Diablo 4 w wywiadzie dla Gamespot uchylił rąbka tajemnicy na temat długości kampanii, a także ilości poziomów, które możemy osiągnąć. Zapowiadają się godziny świetnej zabawy.

Diablo 4 to ponad 30 godzin kampanii, ale na tym nie koniec zabawy

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Joe pokonanie głównej linii fabularnej powinno zająć około 35 godzin. Oczywiście mowa tu o samej kampanii, a po doliczeniu wszystkich dodatkowych zadań czas ten znacznie się wydłuży. Podczas samej historii możemy osiągnąć około 45 poziomu, a maksymalnie będzie ich aż 100. To oznacza, że poza główną opowieścią czeka na nas jeszcze sporo podziemi, wyzwań i wiele innych atrakcji, w których będziemy mogli rozwijać naszą postać.

Nekromantka z Diablo IV

Oczywiście zdobycie maksymalnego poziomu nie oznacza końca gry. Po wbiciu setki uzyskamy dostęp do dodatkowych elementów gry np. koszmarne lochy oraz drzewo szeptów, czyli okazji do zdobycia unikalnych materiałów i legendarnych przedmiotów. Ponadto powróci znany z Diablo 3 i Diablo Immortal system poziomów mistrzowski Paragon. W wypadku Diablo 4 nie będzie on jednak trwać w nieskończoność. Zapobiegnie to sytuacji, w której nasza postać stanie się na tyle potężna, że bez problemu pokonamy wyzwania endgame’u.

Wychodzi na to, że Blizzard przyłożył się do swojej nowej produkcji, która ma mieć premierę w przyszłym roku na konsole starej i nowej generacji oraz PC. Dla tylu atrakcji chyba warto poczekać, prawda?