Deep Rock Galactic otrzymuje największą aktualizację w historii gry

7 listopada 2021,
21:40
Bartłomiej Gawryszuk

Deep Rock Galactic wchodzi w pierwszy sezon największą aktualizacją w historii gry.
Rival Incursion  to idealny przykład „season pass done right”.

Na skróty
  • Deep Rock Galactic otrzymał największą aktualizację w historii gry.
  • Rival Incursion dodaje nową frakcję przeciwników, bronie i misje.
  • Cała aktualizacja jest darmowa i dziesięciokrotnie zwiększyła liczbę aktywnych graczy tytułu.

Deep Rock Galactic to czteroosobowa gra kooperacyjna o krasnoludach w kosmosie. Wyobraźcie sobie połączenie rozgrywki z Left 4 Dead z losową generacją, kopaniem w poszukiwaniu zasobów, eksploracją, a nawet creeperami z Minecrafta. Dodajcie do tego unikalny styl low-poly, cztery klasy i masę rodzajów misji, a otrzymacie arcydzieło, które doceniło już kilkaset tysięcy graczy.

Deep Rock Galactic od Ghost Ship Games otrzymało aktualizację Rival Incursion, która powiększa grę prawie dwukrotnie.

Rival Incursion, czyli sezon pełen innowacji

Rozszerzenie stanowi bardzo ważny kamień milowy w historii gry pod wieloma względami. Po pierwsze wprowadza sezonowy system dodawania zawartości, jest on jednak zupełnie różny od season passów, do których gracze są przyzwyczajeni. Ci nie bez powodu nazywają go season pass done right, głównie dlatego, że po zakończeniu sezonu nadal będzie można zdobyć rzeczy zawarte w przepustce.

Druga sprawa to fabularny plot twist wprowadzający całą nową frakcję przeciwników: Prospektorów. W pełni automatyczna armia robotów pojawia się znikąd na Planecie Hoxxes IV i zaczyna wydobywać należące prawnie do graczy surowce. Ci będą mieli okazję dowiedzieć się podczas gry, skąd te automaty się wzięły i jakie są ich zamiary.

Powiedziałbym co to jest ale musiałbym was zabić
Powiedziałbym co to jest, ale musiałbym was zabić (spojlery)
"Opiekun", baza frakcji Prospektorów.
„Opiekun”, baza frakcji Prospektorów.

Rival Incursion, czyli kosmiczny wyścig zbrojeń

Aby pomóc graczom zwalczyć nowe zagrożenie, zarząd Deep Rock Galactic „przekonał” jajogłowych z R&D do udostępnienia nam nowego oręża, pomijając takie niepotrzebne rzeczy, jak „BHP”, „etyka inżynierska” czy „zabezpieczenia na wypadek rewolucji sztucznych inteligencji”.

Na pierwszy ogień ulubieniec graczy: miotacz… śluzu? Okazuje się, że ta broń jest znacznie bardziej zabójcza od żartów odnoszących się do jej fallicznego wyglądu, do tego stopnia, że w najbliższym tygodniu ma zostać zbalansowana.

Oprócz tego cuda, mamy również samoświadomy karabin AI, będący legalnym aimbotem gry, minigun strzelający rakietkami, wyrzutnię plazmy – a to wszystko tylko podstawowe wersje broni. Deep Rock Galactic ceni sobie inwencję twórczą pracowników chcących podkręcić swój sprzęt roboczy (ubezpieczenie zdrowotne nie pokrywa wypadków przy pracy z niecertyfikowanym wyposażeniem), więc pod ziemią granatnik miotający miniatomówkami lub dwururka wyrzucająca strzelca trzy metry w powietrze to codzienność.

LOK-1 Smart Rifle w akcji. Widać inspirację Titanfallem.
LOK-1 Smart Rifle w akcji. Widać inspirację Titanfallem.

Rival Incursion, czyli kolejny krok w ewolucji Deep Rock Galactic

Wraz z niesamowicie ciepłym przyjęciem dodatku przez graczy, mogliśmy zauważyć dziesięciokrotny wzrost liczby użytkowników. Ghost Ship Studios mówi, że to dopiero początek, i nazywa Rival Incursion „sezonem pierwszym z wielu”. Twórcom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów, Rock and Stone!