Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 – konstrukcja na miarę złota?

22 września 2021,
23:45
Krystian Ławniczak

Po raz kolejny na moim biurku wylądował zasilacz od Cooler Mastera, jednak tym razem miałem przyjemność testować znacznie lepszy model z certyfikatem 80+ Gold. MWE Gold 750 V2 to skierowana do bardziej wymagających użytkowników konstrukcja z podzespołami, które mają apetyt na prąd. W pełni modularne okablowanie oraz informacje przedstawione na tabliczce znamionowej z pewnością zachęcą niejednego entuzjastę sprzętu komputerowego. Zajrzyjmy zatem do środka i sprawdźmy, jak tytułowy model poradzi sobie z naszą platformą testową.

Test Cooler Master MWE Gold 750 V2 - zasilacz przy komputerze

Zasilacz Cooler Master MWE Gold 750 V2 to konstrukcja, która od samego początku wywierała na mnie pozytywne wrażenie. Solidna obudowa w połączeniu z minimalistycznym płaskim okablowaniem gwarantuje uczucie posiadania produktu z wyższej półki. Dużo ciekawiej robi się jednak we wnętrzu PSU, jakość użytych podzespołów stoi bowiem na bardzo wysokim poziomie. Aktywne PFC, moduł konwersji DC-DC czy certyfikat sprawności 80+ Gold to tylko część atutów, którymi może poszczycić się testowany model. Tajwańczycy zadbali również o wrażenia akustyczne układu, ponieważ zastosowany wentylator jest niemal bezgłośny przez większość czasu. Całość dopełnia bardzo mocna linia +12 V oraz 5-letnia gwarancja. Jedynym, czego zabrakło mi do wyższej oceny produktu, jest nieco lepsza regulacja napięć na wspomnianej linii.

4.5 /5
  • Jakość wykonania
  • W pełni modularna konstrukcja
  • Dodatkowa wtyczka EPS
  • Ładne oraz płaskie okablowanie
  • Długi okres gwarancyjny
  • Wysoka jakość użytych podzespołów
  • Aktywne PFC
  • Moduł konwersji DC-DC
  • Znakomita kultura pracy wentylatora
  • Ciekawe wzornictwo
  • Bardzo mocna linia +12 V
  • Dobra regulacja napięć
  • Niewygórowana cena
  • Regulacja napięć na linii +12 V mogłaby oscylować bliżej nominalnej wartości

Moc: 750 W

Certyfikat: 80+ Gold

Okablowanie: modularne

Wymiary: 160 × 150 × 86 mm

PFC: aktywne

Temperatura pracy: 0-50°C

Zabezpieczenia: OVP, OPP, OTP, SCP, OCP, UVP

Długość oraz ilość wiązek:

24 pin x1: 610 mm

EPS 4+4 pin x1: 600 mm

EPS 8 pin x1: 650 mm

PCI-E x2: 550 mm + 120 mm

SATA x3: 500 mm + 120 mm + 120 mm + 120 mm

MOLEX x1: 500 mm + 120 mm + 120 mm + 120 mm

Wentylator:

  • Łożysko: HDB
  • Rozmiar: 120 mm
  • Prędkość obrotowa: 1500 RPM
  • Poziom głośności obciążenie 20%: 0 dBA
  • Poziom głośności obciążenie 50%: 17,8 dBA
  • Poziom głośności obciążenie 100%: 24,9 dBA

Gwarancja: 5 lat

Opakowanie oraz zabezpieczenia na czas transportu

Cooler Master MWE Gold 750 V2 przychodzi do nas w standardowym dla tajwańskiego producenta pudełku, które aż roi się od informacji na temat urządzenia. Frontowa część opakowania dostarcza danych na temat gwarancji, certyfikatu sprawności oraz użytego modułu konwersji DC-DC.

Opakowanie

Aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat samej mocy oraz wiązek zasilacza, wystarczy spojrzeć na bok kartonu. Już na tym etapie producent chwali się jakością wykonania sprzętu. Na rewersie odnajdziemy natomiast dane o długości okablowania oraz wymiarach samego PSU.

Zabezpieczenie zasilacza na czas transportu

Ponadto umieszczone zostały także wykresy prezentujące stosunek obciążenia do efektywności energetycznej oraz prędkości obrotowej wentylatora do generowanego hałasu. We wnętrzu pudełka odnajdziemy komplet czarnych wiązek oraz sam zasilacz. Całość została odpowiednio zabezpieczona grubą pianką oraz plastikowymi woreczkami. Widać zatem, iż Cooler Master nie zawodzi na tym polu.

Tabliczka znamionowa oraz certyfikat sprawności

W popularnych markowych zasilaczach na tablicy znamionowej bardzo często widnieją liczby zbliżone do całościowej mocy PSU określonej w watach. Dla przykładu, konstrukcja 500-watowa potrafi dostarczyć 480 W na linii +12 V.

Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 -  tabliczka znamionowa

Jak zatem wypada testowany model w tym aspekcie? Muszę przyznać, iż rewelacyjnie, najważniejsza linia oferuje bowiem 750 watów, co jest wartością równą ogólnej mocy układu. Co więcej, certyfikat 80+ Gold gwarantuje efektywność energetyczną na poziomie 90%. Ten parametr będzie oczywiście ulegał zmianie w zależności od obciążenia jednostki.

Zabezpieczenia i użyte technologie

Jeśli chodzi o kwestię zabezpieczeń, to wygląda ona dość klasycznie. Do konstrukcji trafiły: UVP, OVP, OPP, OTP oraz SCP. Dokładnie ten sam zbiór zagościł w tańszym modelu Cooler Master MWE Bronze 750 V2.

Wygląd zasilacza

Ciekawostką jest również zwiększenie maksymalnej temperatury pracy z 45°C do 50°C. Na pokładzie nie zabrakło także aktywnego PFC. Te aspekty wydają się zatem w porządku.

Wygląd zewnętrzny

Od zewnątrz Cooler Master MWE Gold 750 V2 wygląda bliźniaczo podobnie do swojego młodszego brata, jednak jakość wykonania zdecydowanie stoi na wyższym poziomie. Cała konstrukcja jest naprawdę ciężka, a ścianki boczne zostały wykonane z solidnego kawałka metalu.

Budowa urządzenia od góry

Lakierowanie również zadawala. Na jednym z boków umieszczono nazwę modelu oraz kilka akcentów estetycznych. Po drugiej stronie odnajdziemy tabliczkę znamionową, na górze zaś porządnie wykonaną blaszkę z logo producenta.

Dbałość o wygląd

Sam wentylator już od zewnątrz sugeruje, iż mamy do czynienia z produktem premium. Tył konstrukcji ukazuje nam miejsce na wpięcie wiązek, a całość została odpowiednio oznaczona.

Szybki rzut okiem na okablowanie

Zasilacze modularne są z pewnością znacznym ułatwieniem w trakcie składania zestawu oraz pomagają w oszczędzaniu miejsca. Decydując się na taką jednostkę, do PSU wpinamy jedynie te kable, które są nam aktualnie potrzebne. W rozwiązaniu od Cooler Mastera ten aspekt został wykonany wzorowo.

Modularna konstrukcja - wtyki

Wiązki są odpowiednio długie, a liczba samych złącz powinna zadowolić nawet wymagających użytkowników. Co więcej, ich grubość i kształt pozwalają na bezproblemowe ułożenie w skrzynce. Czarne płaskie wiązki nie rzucają się w oczy, a to oznacza, że z łatwością można je ukryć.

Liczne wiązki

Wartym odnotowania jest zastosowanie dwóch 8-pinowych końcówek EPS do zasilania procesora. Takie rozwiązanie może okazać się przydatne w trakcie podkręcania topowych jednostek.

Test Cooler Master MWE Gold 750 V2 – budowa wnętrza

Po ogólnych oględzinach przyszedł czas na jedną z najważniejszych czynności procedury testowej, czyli analizę wnętrza i użytych komponentów. Po otwarciu obudowy widać generalny ład i przemyślany projekt płytki. Sprawdźmy jednak, jak wygląda aspekt techniczny.

Analiza użytych podzespołów

Pierwszy etap filtracji zaczyna się już przy samym wtyku, między innymi za sprawą kondensatorów typu Y. Idąc dalej, napotykamy kolejny kondensator Y, dwa typu X oraz dwie cewki.

Na samym końcu strony pierwotnej ponownie zastosowano dwa kondensatory typu Y, taką samą liczbę rezystorów oraz mostek prostowniczy z pasywnym chłodzeniem, którego oznaczenia nie udało mi się odczytać z uwagi na zastosowany klej.

Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 - strona pierwotna
Strona pierwotna

Za układ aktywnego PFC odpowiada kondensator firmy Elite o parametrach 560 µF/400 V przygotowany do pracy w maksymalnej temperaturze na poziomie 105°C. Tuż obok widnieją dwa tranzystory MOSFET o oznaczeniu NCE65T180F, którym również nie zabrakło odpromiennika ciepła.

Kontroler PWM
Kontroler PWM

Kontroler PWM umieszczony na płytce to konstrukcja pod nazwą LD TQ-EEL16-H01A. W jednostce za taką kwotę wręcz musiał znaleźć się moduł konwersji DC-DC, który odnajdziemy w postaci pionowej płytki drukowanej. Na samym laminacie znalazły się trzy cewki oraz tyle samo kondensatorów RP 190.

Układ aktywnego PFC
Moduł konwersji DC-DC
Moduł konwersji DC-DC i strona wtórna
Strona wtórna

Specyfikacja oraz budowa wentylatora

Za aktywną część chłodzenia komponentów zasilacza odpowiada śmigło zewnętrznego producenta ONG HUA z oznaczeniem HA1225M12F-Z. Zakres obrotów tego wentylatora zamyka się na wartości 1500 RPM.

Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 - wentylator

Jakość wykonania stoi na zaskakująco wysokim poziomie, głównie dzięki zastosowaniu dobrej jakości tworzywa. Łopatki konstrukcji są naprawdę grube, a całość została połączona z płytką drukowaną za pomocą 2 kabli.

Budowa wentylatora

Dodatkowo, same wiązki okryto gumowym wężykiem, który ma zapobiec przecieraniu się przewodów. Całość dopełnia znakomita kultura pracy, lecz do niej wrócę w ogólnej ocenie tego aspektu, tuż po testach napięć.

Cooler Master MWE Gold 750 V2 – testy sprzętowe i pomiary

Platforma testowa

  • Płyta główna: MSI X470 Gaming Plus
  • Procesor: AMD Ryzen 5 2600 (podkręcony do 4,2 GHz przy napięciu 1,3 V)
  • Pamięć RAM: 16 GB Goodram IRDM X 3000 MHz (podkręcona do 3200 MHz na napięciu 1,4 V)
  • Dyski: 2x SSD M.2, 1x SSD SATA, 1x HDD SATA
  • Karta graficzna: Gigabyte Radeon RX 570 4 GB (taktowanie rdzenia na poziomie 1250 MHz z napięciem 1020 mV)
  • Obudowa: SilentiumPC Signum SG1 TG
  • Chłodzenie procesora: Cooler Master Master Liquid ML240L
  • Dodatkowe akcesoria: 1x Sigma HP Corona RGB 120 mm, 2x Sigm Pro 120 mm
  • System operacyjny: Windows 10
  • Oprogramowanie testowe: FurMark ver. 1.24.1.0, OCCT ver. 8.1.3

Pomiar napięć

Standardowo w procedurze testowej nie mogło zabraknąć pomiaru napięć jednostki PSU w spoczynku oraz pod obciążeniem. W tym celu posłużyłem się multimetrem firmy Yato oraz programem FurMark i OCCT.

Pomiar na linii +3 V

Wyniki w spoczynku są bardzo dobre, zwłaszcza na linii +5 V i +3,3 V, gdzie pomiary wskazywały nieznaczne odbieganie od normy ATX. Sytuacja zmienia się przy +12 V, ponieważ wartość ta wynosiła w IDLE 12,21 V.

Pomiar na linii +5V

Oczywiście taki rezultat mieści się w widełkach ze znacznym zapasem, jednak mógłby oscylować bliżej 12 V. Sytuacja w trakcie obciążenia wygląda dość ciekawie, nie zmienia się bowiem niemal wcale.

Pomiar na linii +12 V

Jedyną różnicę zarejestrowałem na linii +12 V, która mogła być jedynie błędem pomiarowym. Mamy zatem praktycznie identyczne wyniki, a te bynajmniej nie zawodzą.

Kultura pracy

W kwestii generowane hałasu konstrukcja Cooler Mastera wypada znakomicie. Zastosowany wentylator z łożyskiem HDB pracuje niemalże bezgłośnie przez większość czasu.

Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 -  kultura pracy

Obciążenie jednostki niemalże nie zmienia wrażeń akustycznych wciąż pozostających na bardzo wysokim poziomie. Pomimo zastosowania śmigła zewnętrznego producenta, który zawiódł mnie w teście modelu MWE Bronze 750 V2, nie mam nic do zarzucenia w aspekcie kultury pracy.

Podsumowanie recenzji oraz wstępna ocena

Zasilacz Cooler Master MWE Gold 750 V2 w mojej opinii jest udaną konstrukcją, która nie zawodzi pod kątem jakości wykonania, użytych podzespołów, a także kultury pracy oraz regulacji napięć.

Otwarty zasilacz

Solidna pojedyncza linia +12 V, będąca w stanie dostarczyć aż 750 W mocy, gwarantuje niezawodność układu, nawet przy wykorzystaniu podzespołów z wysokim zapotrzebowaniem na energię elektryczną. Do sukcesu testowanego produktu z pewnością przysłużyło się zastosowanie w pełni modularne okablowania z płaskimi wiązkami o kolorze czarnym.

Test zasilacza Cooler Master MWE Gold 750 V2 - zestaw w pełnej okazałości

Nie można także zapomnieć o 5-letniej gwarancji, która jest poniekąd zapewnieniem o bezawaryjności sprzętu przez długi okres. Koniec końców, biorąc pod uwagę również koszt zakupu PSU (nieco ponad 400 złotych), sądzę, że wysoka ocena jest w pełni zasłużona.

Krystian Ławniczak

Wielki fan tematyki hardware, który w szczególności uwielbia wszystko, co wiąże się z overclockingiem i chłodzeniem. Wolną chwilę lubi poświęcić dobrej książce, a w sytuacji najwyższej wagi nie odmawia pomocy z wadliwym sprzętem. Oprócz obcowania z komponentami lubi rozwijać się także w innych dziedzinach iT i wbrew pozorom, siłownia nie jest mu obcym miejscem.