Banishers: Ghosts of New Eden otrzymali premierowy zwiastun w duchu Walentynek

14 lutego 2024,
12:05
Kaja Piaścik
Małżeństwo Red i Antea z Banishers: Ghosts of New Eden

Najnowsza gra studia DON’T NOD, RPG akcji Banishers: Ghosts of New Eden, trafiła na PC oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S 12 lutego. Przedłużając świętowanie rynkowego debiutu i wpisując się przy okazji w motywy sezonu walentynkowego, twórcy jeszcze wczoraj opublikowali premierowy zwiastun, który skupia się na miłości między dwójką protagonistów.

Głównymi bohaterami Banishers: Ghosts of New Eden są Red mac Raith i Antea Duarte, tytułowi Pogromcy. Jako łowcy widm i duchów, para zajmuje się ochroną świata żywych przed niebezpieczeństwem, ale pokonanie zagrażającej ludziom klątwy komplikuje śmierć Antei. Protagoniści w trakcie rozgrywki stają przed wyborem o wielkiej wadze – mogą przywrócić Anteę do życia, poświęcając przy tym ludzkie dusze.

Premierowy trailer gry opiera się właśnie głównie na dylemacie moralnym bohaterów, który zostaje zestawiony z łączącym ich uczuciem. Ścieżka, którą obiorą postaci i ich losy zależą oczywiście od gracza. Urok Banishers: Ghosts of New Eden, jak można spodziewać się po produkcji deweloperów takich tytułów jak Life is Strange czy Tell Me Why, polega głównie na podejmowanych w trakcie rozgrywki wyborach i ich konsekwencjach.

Wygląda na to, że akurat przed Walentynkami studio DON’T NOD wraz z wydawcą Focus Entertainment oddało w ręce graczy pełną akcji historię miłosną w duchowej oprawie, o której przebiegu zadecydują sami. Warto też zauważyć, że w porównaniu do innych wydawanych ostatnio gier Banishers: Ghosts of New Eden może pochwalić się stosunkowo niską ceną – wersja na PC na Steamie kosztuje ok. 170 złotych.

Premierze Banishers: Ghosts of New Eden towarzyszą jednak doniesienia o problemach w studiu DON’T NOD, które ujawnił francuski związek zawodowy. Według raportu pracownicy firmy cierpią głównie z powodu wyczerpującej wewnętrznej reorganizacji.